Na początek dwa cytaty:
„Większość administratorów obawia się m.in. kosztów i czasu trwania aktualizacji systemu ERP. Z drugiej strony, w większości przypadków o konieczności zmiany wersji systemu decydują nie potrzeby biznesowe, a zbliżający się koniec okresu wsparcia technicznego.”
„Wyniki badania ankietowego przeczą działaniom podejmowanym przez producentów systemów ERP – nie tylko niemieckiego koncernu SAP. Systemy o budowie monolitycznej są stopniowo zastępowane oprogramowaniem tworzonym w architekturze modułowej. Wprowadzane są m.in. nowe – często darmowe narzędzia i praktyki, pozwalające na ograniczenie przestojów i kosztów aktualizacji systemu do minimum.”
(źr.http://www.erpstandard.pl/news/352200/Blady.strach.czyli.aktualizacja.systemu.ERP.html)
w zasadzie powinienem powiedzieć: „A nie mówiłem”?? No ale żeby nie było: w 2007 pisałem, ze: SOA: Czy to już nadchodzący koniec zintegrowanych ERP? a w 2008 roku: Gotowy czy dedykowany system ERP czyli Krawców ciąg dalszy.
A teraz przytoczę dwa scenariusze:
1. Firma opisuje ogólnie swoje wymagania, dokonuje wyboru systemu ERP i jego dostawcy, ten wykonuje analizę przed wdrożeniową, spisuje to co trzeba dodać lub zmienić w pakiecie ERP by był „zdatny” do użycia. Zmiany i inne ingerencję w oryginalne oprogramowanie są dokonywane, to czego niestety nie uda się w ramach budżetu zmienić jest negocjowane i nie raz firma rezygnuje z niektórych swoich wymagań. Pakiet ERP po modyfikacjach zaczyna pracę.
2. Firma dokonuje rzetelnej analizy potrzeb, określa szczegółowo wymagania na potrzebne jej oprogramowanie, wymagania te zawierają między innymi tak zwane dziedzinowe obszary specjalizacji (np. kadry, produkcja, sprzedaż) będące nie raz odpowiednikami modułów w pakietach zintegrowanych, w odpowiedzi na zapytania ofertowe otrzymuje wiele ofert, także częściowych, wybiera produkty najlepiej psujące do swoich dziedzinowych wymagań i integruje je (jednym z wymagań są stosowne interfejsy). Poszczególne produkty wdrażane są praktycznie bez modyfikacji a tylko z ustawieniami standardowych parametrów.
Proszę sobie wyobrazić jak będzie wyglądał upgrade w każdym z tych przypadków i jakim kosztem się odbędzie. Zwracam uwagę, że upgrade to „wgranie” nowej wersji, która „nadpisze” poprzednią co znaczy, że wiele modyfikacji będzie wymagało powtórnego zaprojektowania, wykonania i testowania.
Tak więc: jak dostawca dużego ERP mówi, że duży ERP jest najlepszy to należy to traktować tak samo jak ofertę dostawcy dużego zestawu garnków ze stali nierdzewnej, z których i tak na co dzień używamy jednego a naleśniki i tak robimy z pomocą kupionej wcześniej dobrej teflonowej patelni bo do naleśników lepsza a zamiana jej na nową z nierdzewki tylko dlatego, że „z kompletu” przeczy zdrowemu rozsądkowi i używa się jej mimo, że pokrywka z zestawu lekko wystaje … ale przykrywa bo taki jest jej główny cel (w zasadzie tylko nie powinna być mniejsza ani zbyt duża).
Tak więc jednak polecam: zastanowić się nad potrzebami, zamówić wykonanie analizy i dokumentacji wymagań i z tym dokumentem szukać dostawcy i nie dać wcisnąć sobie teorii, że duży może więcej?. Możliwe ale nie zapominajmy, że duży to także bezwładny