Tym razem książ­ka i kon­cep­cja, któ­rą ona opisuje.

Od lat spo­ty­kam się z pro­ble­mem utra­ty pano­wa­nia nad szcze­gó­ło­wo­ścią ana­liz (ilo­ścią dia­gra­mów i ich zło­żo­no­ścią), któ­rych celem jest mode­lo­wa­nie orga­ni­za­cji. Na kon­fe­ren­cjach poja­wia­ją nawet się pre­le­gen­ci, któ­rzy prze­ko­nu­ją, że model taki to wła­śnie dzie­siąt­ki i set­ki wiel­kich dia­gra­mów. Gdyby przez chwi­lę zało­żyć, że tak ma być” to zasad­ne sta­ją się pyta­nia: ile kosz­tu­je utrzy­ma­nie takiej doku­men­ta­cji? Czy ma sens jej tworzenie?

Jeżeli jed­nak usta­wić się w gro­nie scep­ty­ków, wie­rzą­cych, że siła w zro­zu­mie­niu a nie w ilo­ści danych, to słoń­ce zaczy­na wyzie­rać z za hory­zon­tu bene­dyk­tyń­skiej pra­cy tej frak­cji mode­la­rzy bosych”.

Ogólnie to co się dzie­je w orga­ni­za­cji” zale­ży od: obo­wią­zu­ją­ce­go pra­wa, wewnętrz­nych ogra­ni­czeń (pro­ce­du­ry, zarzą­dze­nia itp.), kom­pe­ten­cji (umie­jęt­no­ści, wie­dzy) wyko­naw­ców poszcze­gól­nych prac oraz ich zakre­sów obo­wiąz­ków (to do cze­go zosta­li zatrud­nie­ni). Ogólnie obra­zu­je to poniż­szy dia­gram, któ­ry poma­ga mi w pro­jek­tach i kon­tak­tach z klien­ta­mi już od ponad pię­ciu lat.

Co tu mamy? Mamy obraz tego, że pro­ces – jego kształt” – jest skut­kiem tych ogra­ni­czeń a nie źró­dłem. Tą meto­dą zbu­do­wa­łem swe­go cza­su jeden dia­gram pro­ce­su (stro­na A4), któ­ry mode­lo­wał całą biu­ro­wość w pew­nym urzę­dzie (jego opra­co­wa­nie zaję­ło dwa tygo­dnie stu­diów instruk­cji kan­ce­la­ryj­nych i ustaw). Jak nie trud­no się domy­śleć, został wyśmia­ny” (poprzed­ni­cy wysma­ro­wa­li ponad 300 pro­ce­sów na koszt tego urzę­du!). Problem w tym, że nikt (NIKT!) nie potra­fił podać przy­kła­du spra­wy, któ­ra nie dała by się na tym mode­lu prze­pro­ce­so­wać”. Lepiej, model radził sobie nawet z wymy­ślo­ny­mi, nie zaist­nia­ły­mi nigdy przypadkami.

Building Business Solution, Ronald G. Ross, Gladys S.W. Lam 

Model orga­ni­za­cji to nie doku­men­ta­cja”, któ­ra opi­su­je wszyst­kie dzia­ła­nia a doku­men­ta­cja – mode­le, któ­ra symu­lu­je tę orga­ni­za­cję. Wtedy może­my powie­dzieć nie tyl­ko jak ona pra­cu­je, ale tak­że DLACZEGO WŁAŚNIE TAK.

Gorąco pole­cam dwie książ­ki autor­stwa Ronalda G. Ross’a, ich okład­ki tu widzi­cie. Wydane zosta­ły przez Business Rule Solutions, LLC. Pierwsza sku­pia się na regu­łach biz­ne­so­wych jako kon­cep­cji. Metody i sys­tem poję­cio­wy w niej opi­sa­ny zna­la­zły się na liście otwar­tych stan­dar­dów OMG jako SBVR. W ubie­głym roku uka­za­ło się już trze­cie wyda­nie tej książki.

Druga to pozy­cja nowa, cało­ścio­wo opi­su­ją­ca podej­ście pole­ga­ją­ca na mode­lo­wa­niu orga­ni­za­cji w ana­li­zie biz­ne­so­wej (zawie­ra część mate­ria­łu pierw­szej) . Zwraca uwa­gę na fakt, że nie cho­dzi w ana­li­zie o two­rze­nie mnó­stwa dia­gra­mów a o to, by zro­zu­mieć jak orga­ni­za­cja funk­cjo­nu­je opi­su­jąc to, oraz stwo­rzyć model, któ­ry pozwo­li na pro­gno­zo­wa­nie zacho­wa­nia orga­ni­za­cji w odpo­wie­dzi na bodź­ce, nawet te któ­re jesz­cze nie zaist­nia­ły. Prognoza? A jak Państwo chce­cie oce­nić ryzy­ko i skut­ki utra­ty człon­ka zarzą­du (np. zła­mał nogę na nar­tach…;)) lub jed­ne­go z klu­czo­wych dyrek­to­rów? Jak chce­cie oce­nić skut­ki i ryzy­ko wdro­że­nia nowe­go sys­te­mu sys­te­mu ERP?

Da się… ale model orga­ni­za­cji to nie traw­nik boiska z wydep­ta­ny­mi ścież­ka­mi, bo trwa rośnie a kolej­ne roz­gryw­ki to nowe ścież­ki, nie nary­su­je­my wszyst­kich moż­li­wych! Model to regu­ły gry w pił­kę noż­ną, umie­jęt­no­ści poszcze­gól­nych pił­ka­rzy, gra­ni­ce boiska, obie poło­wy, pola kar­ne i bram­ki. To decy­du­je o tym ja wyglą­da gra. Co jest waż­ne? Odkryć i jed­no­znacz­nie udo­ku­men­to­wać obo­wią­zu­ją­ce zasady.

Building Business Solutions: Business Analysis with Business Rules Perfect Paperback ? October 15, 2011
by Ronald G. Ross (Author), Gladys S.W. Lam (Author)

Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński: autor, badacz i praktyk analizy systemowej organizacji: Od roku 1991 roku, nieprzerwanie, realizuje projekty z zakresu analiz i projektowania systemów, dla urzędów, firm i organizacji. Od 1998 roku prowadzi samodzielne studia i prace badawcze z obszaru analizy systemowej i modelowania (modele jako przedmiot badań: ORCID). Od 2005 roku, jako nieetatowy wykładowca akademicki, prowadzi wykłady i laboratoria (ontologie i modelowanie systemów informacyjnych, aktualnie w Wyższej Szkole Informatyki Stosowanej i Zarządzania pod auspicjami Polskiej Akademii Nauk w Warszawie.) Oświadczenia: moje badania i publikacje nie mają finansowania z zewnątrz, jako ich autor deklaruję brak konfliktu interesów. Prawa autorskie: Zgodnie z art. 25 ust. 1 pkt. 1) lit. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych zastrzegam, że dalsze rozpowszechnianie artykułów publikowanych w niniejszym serwisie jest zabronione bez indywidualnej zgody autora (patrz Polityki Strony).

Ten post ma 7 komentarzy

  1. jacek2v

    Diagram bar­dzo faj­ny i co naj­mniej jeden podob­ny wytworzyłem 🙂
    To taki com­mon” dia­gram, naj­wyż­sze­go pozio­mu. Właściwie moż­na odnieść go do każ­dej dzia­łal­no­ści czło­wie­ka – z pew­ny­mi umow­ny­mi korek­ta­mi, np. zastę­pu­jąc doku­men­ty pole­ce­nia­mi ust­ny­mi. Np. pasu­je do pro­ce­su wynie­sie­nie śmieci” 😀
    Ciekawe jest pyta­nie, któ­re się nasu­wa: dla­cze­go admi­ni­stra­cja tak kom­pli­ku­je takie pro­ste procesy :)?

    1. Jarek Żeliński

      Odpowiedź jest pro­sta ale trud­na do akcep­ta­cji (nie tyl­ko przez admi­ni­stra­cję bo nie tyl­ko admi­ni­stra­cja kom­pli­ku­je): ludzie w więk­szo­ści nie nie potra­fią myśleć abs­trak­cyj­nie oraz szu­ka­ją pro­stych roz­wią­zań, ludzie (w więk­szo­ści) łatwej akcep­tu­ją cięż­ką żmud­ną pra­cę pod dyk­tan­do niż pra­ce bez pole­ceń wyma­ga­ją­cą inwen­cji… sta­ra­ją się mini­ma­li­zo­wać ryzy­ko… (typo­wa heu­ry­sty­ka praw­do­po­do­bień­stwa prze­ży­cia: naśla­do­wa­nie oto­cze­nia, któ­re prze­ży­ło powin­no pozwo­lić też prze­żyć, żywe stwo­rze­nia są z natu­ry konformistyczne)

    2. jacek2v

      Co do abs­trak­cyj­ne­go myśle­nia i nasta­wie­nia na prze­ży­cie” to zga­dzam się – naśla­do­wa­nie innych to takie zacho­wa­nie z gatun­ku stad­nych i pochod­nych owcze­go pędu” 🙂
      Nie zgo­dzę się co do szu­ka­nia pro­stych roz­wią­zań”. Raczej miło­śni­cy biu­ro­kra­cji (i nie tyl­ko :)) szu­ka­ją kon­for­mi­stycz­nych roz­wią­zań, a to w więk­szo­ści przy­pad­ków nie ozna­cza pro­stych roz­wią­zań. Wracając do tema­tu Business Rules, kon­for­mi­stycz­ne budo­wa­ne są wg sche­ma­tu: bie­rze­my jak robi­li­śmy to kie­dyś i doda­je­my jed­ne­go urzęd­ni­ka wię­cej, jed­ną pie­cząt­kę wię­cej, jeden papie­rek wię­cej – będzie bar­dziej URZĘDOWO 🙂 Chociaż zga­dzam się, że na pierw­szy rzut oka sam pro­ces budo­wa­nia wła­ści­we­go pro­ce­su wyda­je się pro­sty, ale tyl­ko wyda­je się 🙂 Potem wycho­dzą róż­ne­go rodza­ju zapę­tlo­ne i idio­tycz­ne potwor­ki” , stra­szą­ce nor­mal­nych ludzi.

    3. jacek2v

      @„modelowanie pro­ce­su jest szkodliwe”
      szko­dli­we dla głupoty 🙂

  2. MKurleto

    A masz jakiś mądry pomysł na opis reguł biz­ne­so­wych? Zauważyłem, że skom­pli­ko­wa­nie i błę­dy w wie­lu mode­lach wyni­ka­ją z tego, że pró­bu­je się zro­bić model pro­ce­su dla poje­dyn­cze­go zada­nia – a to prze­cież nie jest rozwiązanie.
    Jedno z roz­sąd­niej­szych i czy­tel­niej­szych roz­wią­zań z jaki­mi się spo­ty­kam to sche­ma­ty blo­ko­we uzu­peł­nio­ne komen­ta­rza­mi, ale dla mnie to powrót do epo­ki każ­dy sobie rzep­kę skro­bie” czy­li mode­lo­wa­nia pro­ce­sów w Visio, czy paincie:)

    1. Jarek Żeliński

      Nie ja, mam na tape­cie te książ­ki Ronalda Rossa, sto­su­je Rule Speak i sys­tem Fact dia­gram do ana­li­zy”. Po pol­sku da się to opra­co­wać”, wła­śnie nad tym sie­dzę. Zaczynam wdra­żać” u sie­bie meto­dy z BusinessRulesGroup​.org

    2. Jarek Żeliński

      Jeszcze jed­na uwa­ga: waż­ne by powie­dzieć sobie co to jest regu­ła biz­ne­so­wa” (tu pole­cam busi​nessru​less​gro​up​.org). Prawda jest taka, że algo­ryt­mi­za­cja (pró­by) pra­cy w posta­ci dia­gra­mu pro­ce­su to śle­pa ulicz­ka, koń­czy się set­ka­mi ifów” (a podob­no cza­sa­mi nawet tysią­ca­mi…) w two­rzo­nych na pod­sta­wie takich dia­gra­mów pro­gra­mach. Decyzje podej­mo­wa­ne w toku pra­cy zawsze mają dwo­ja­ki cha­rak­ter: są efek­tem wie­dzy i kom­pe­ten­cji oso­by decy­du­ją­cej. Klasyka to jury np. na zawo­dach ale tak samo są np. robio­ne opi­nie praw­ne w fir­mach, nazy­wa się w lite­ra­tu­rze POK point of knowld­ge”. w ramach ćwi­czeń pro­po­nu­ję wyko­nać model pro­ce­su oce­ny łyż­wia­rzy. Albo regu­ła jest sztyw­na” i wte­dy mamy dopie­ro regu­łę biz­ne­so­wą” czy­li logi­kę zero­je­dyn­ko­wą”, np. nie wol­no poda­wać alko­ho­lu oso­bom nie mają­cym dowo­du oso­bi­ste­go”. Tak więc pro­ces biz­ne­so­wy to pro­sty dia­gram zawie­ra­ją­cy: model prze­pły­wu pra­cy (łań­cu­cha czyn­no­ści, work­flow) nie­mal­że bez rom­bów decy­zyj­nych, zawie­ra­ją­cy pra­ce (czyn­no­ści) i wyma­ga­ne dla nich mini­mal­ne kom­pe­ten­cje (POK) albo regu­ły” powią­za­ne z każ­dym takim eta­pem pra­cy. W two­rzo­nym (pro­jek­to­wa­nym) opro­gra­mo­wa­niu regu­ły biz­ne­so­we to ele­men­ty mode­lu dzie­dzi­ny. Operacje w kla­sach to mię­dzy inny­mi regu­ły rzą­dzą­ce logi­ką zacho­wań kon­kret­nych klas (ich meto­dy), nie może to być ane­micz­ny model dziedziny)… 

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.