Ten artykuł to kilka wniosków, małe podsumowanie roku oraz plany i prognozy na rok przyszły. Starałem się tym razem skupić główne na ogólnych trendach i wybranych danych liczbowych tak by mieli Państwo materiał do tworzenia własnych planów. Do tego kilka komentarzy na temat uzasadniania inwestycji w IT. Na koniec recepta dla małych i średnich.

Pragmatyzm kosztowy
bo chyba tak należy nazwać praktyki jakie zapanowały w sferze wydatków na IT. Czeka nas zimna kalkulacja i zakupy tylko pod kątem bieżących korzyści. Doświadczenia ostatnich lat tj. krach dotcomów, wątpliwy zwrot wielu inwestycji w ERP i CRM, czy niespełnione wizje zwane UMTS spowodowały wzrost nieufności ?zwykłych ludzi? do guru czystych technologii. Uważam, że następuje zmierzch prognoz snutych przez technologów, autorów pomysłów i właścicieli patentów. Zaczyna wypływać jak tłusta plama zasada, że w dłuższej perspektywie to biznes decyduje o tym, która technologia jest warta grzechu a nie dostawcy tych technologii i teorii. Sprawdza się znowu zasada, że dobra inwestycja to ta, która od samego początku daje widoczne korzyści. Gdyby koszt zakupu nowego rozwiązania podzielić na miesięczne raty to ideałem jest sytuacja gdy miesięczne zyski wynikające z zastosowania zakupionego rozwiązania pokrywają miesięczne raty spłaty takiej inwestycji.
A co na to kupujący? Zapytani o charakter w inwestycji w IT w ich firmach odpowiedzieli:
? niezbędna infrastruktura ? 85%
? usprawnienia ? 13%
? przełomowe technologie innowacyjne ? 2%
(źr. danych: ankieta TELEINFO)
Bardzo często spotykam się z dwoma podejściami do inwestycji w IT:
– jest nowa technologia, jak ją wdrożymy to osiągniemy przewagę konkurencyjną i sukces,
– jest nowa okazja na rynku, można zaoferować nowy, konkurencyjny produkt, znajdźmy technologię, która pomoże zrealizować naszą wizję, wesprze nowy projekt i osiągnięcie sukcesu.
Osobiście jestem gorącym zwolennikiem tej drugiej recepty na sukces. Na jej potwierdzenie proponuje śledzić losy liderów w różnego rodzaju rankingach oraz to jakie informacje o sobie podają w rozumieniu technologii IT w jakie inwestują. Osobiście mam wrażenie, że firmy osiągające sukcesy chwalą się raczej wzrostem sprzedaży a nie wzrostem wydatków na inwestycje w IT. Oczywiście praca nad nowymi produktami jest konieczna ale podkreślam: nowymi produktami a nie nowymi wydatkami. IT to środki osiągania celu a nie cele same w sobie. Tu znowu daje o sobie znać potrzeba dokładnego opisania firmy bez czego trudno jednoznacznie wskazać miejsca, których informatyzacja przyniesie korzyści.
Podejście procesowe to właśnie doskonałe narzędzie do osiągania takich celów. BPR (ang. Business Process Reengineering, reinżynieria procesów biznesowych) jako metoda wdrażania zmian nie tylko w dużych firma sprawdza się. A jak to wygląda w praktyce?
Przykłady najlepszych inwestycji w IT to np. sieci VPN, centralizacja zasobów sieciowych, sieci bezprzewodowe WLAN (standard 802.11), reorganizacja procesów biznesowych. W drugiej kolejności: zarządzanie infrastrukturą IT, zarządzanie ryzykiem (zapewnienie ciągłości pracy systemów IT), publiczne hotspoty (punkty dostępu bezprzewodowego do sieci Internet). Oczywiście tam gdzie zostały wdrożone by zaspokoić namacalne potrzeby.

To tylko główne trendy, zawsze należy zacząć od analizy stanu obecnego, ocenić stopień zwrotu już posiadanych inwestycji. Na to nałożyć działalność podstawową firmy i ocenić, w które procesy biznesowe jest sens inwestować w pierwszej kolejności. (źr. informacji: badania własne oraz dane z Gartner Group ITxpo2003). W dalszej części podaję dane liczbowe o rynku IT w Polsce.

Wartość rynku IT w Polsce dzisiaj i jutro
Wartość rynku IT w Polsce w roku 2002 to 60,4 mld zł (16,4 mld na IT i 44 mld na telekomunikację). I co dalej? Prognozy podawane dla całej Europy, Azji czy obu Ameryk to raczej poziome linie lub nawet lekko opadające (źr. Gartner). Mamy jednak dane wybranych krajów europejskich w tym bliskich Polsce pod względem wielkości i zaawansowania w nieodległej historii np. Hiszpania gdzie w 2002 roku wydano 136 mld zł. (44 na IT, 92 na telekomunikację). Można więc przypuszczać, że nasz kraj daleko ma jeszcze do nasycenia rynku IT. Trudno przewidzieć wielkość rocznego wzrostu jednak sądzę że będzie on w tym roku znacznie przewyższał wzrost PKB. Niestety bardzo trudno przewidzieć dokładną wartość tego wzrostu gdyż wiele zależy od postępu wielu prac legislacyjnych. Zmiany w przepisach, nie znane losy wielu projektów związanych z offesetem czy problemy proceduralne z pozyskiwaniem środków z UE powodują, że prognozy takie są obarczone dużym ryzykiem i mało kto je podaje. Jednak na podstawie posiadanych danych mogę szacować, że wzrost wartości rynku w 2004 w stosunku do 2003 będzie rzędu 7-8%. Największego wzrostu należy oczekiwać na rynku serwerów oraz sieci WLAN, systemów zarządzania obiegiem informacji i tym co się wiąże z centralizacją systemów IT: nawet 15%. Niejako konsekwencją jest silny trend wzrostowy systemów mobilnych w rozumieniu ogólnym technologii bezprzewodowych i centralizacyjnych. Mam tu na myśli rosnące znaczenie technologii udostępniania danych i aplikacje poza firmą nawet na nowoczesnych telefonach komórkowych.

Rynek IT w Polsce: Wartość w poszczególnych latach: (źr. IDC 2003 , rok 2003 – prognozy)
Systemy ERP i usługi:
88,5 mld USD (2001 r.),
104,3 mld USD (2002 r.),
119,0 mld USD (2003),
Wartość usług IT:
726,1 mld USD (2001 r.),
802,5 mld USD (2002 r.)
889,9 mld USD (2003 r.)
Aplikacje biznesowe (CRM, SCM, BI itp.)
121,3 mld USD (2001 r.)
134,1 mld USD (2002 r.)
151,6 mld USD (2003 r.)

Małe i średnie
Na koniec kilka słów o MSP czyli małych i średnich firmach. Jest to potencjał, w którym upatruję motor gospodarki. Są to firmy o najmniejszym stopniu zinformatyzowania. Na rynku dużych firm jako odbiorców technologii IT obserwuje się nadchodzące nasycenie. Małe firmy do tej pory pracowały ?po swojemu? i nie widziały sensu w ponoszeniu dużych wydatków na IT gdyż nie przekładały się one na bezpośrednie korzyści. Jednak sytuacja się powoli zmienia. Okazuje się, że bardzo wiele małych firm kooperuje z dużymi. Nadchodzi szybko moment gdy o podpisaniu kontraktu a dużym masowym odbiorcą będzie decydowało przygotowanie małej firmy do takiej współpracy. To duże firmy będą ?przebierały? w kooperantach i szybko się okaże, że szansę mają tylko ci, którzy będą w stanie współpracować. Będą w stanie to znaczy będą mieli technologiczną możliwość współpracy. Coraz więcej dużych firm widzi korzyści we wdrażaniu systemów typu SCM (ang. Supply Chain Management, zarządzanie łańcuchem dostaw). Wymaga to jednak odpowiedniego partnera. SCM to jedna z tych technologii, które się szybko zwracają pod warunkiem, że obie współpracujące strony ją wdrożą. Jeszcze do niedawna można było zaobserwować zjawisko polegające na tym, że duże firmy po prostu kupowały swym małym kontrahentom tę cześć rozwiązania informatycznego, która pozwalała włączyć ich w system SCM bo i tak było to tańsze od przetwarzania ?papieru? od kontrahenta (np. systemy EDI). Jednak nadchodzi czas gdy małe firmy zaczynają coraz silniej konkurować o dużych odbiorców. I tu pojawia się moment, w którym w małych firmach powinno się zacząć myśleć o tym by rozwijać swoje produkty. A produktem rynkowym jest nie tylko przedmiot czy prosta usługa. Produktem rynkowym jest każda korzyść dla odbiorcy. A korzyścią tą może być niższy koszt współpracy. Tak więc sukces na rynku osiągną te małe i średnie firmy, które zaoferują swoim partnerom, dużym odbiorcom swoją ?kompatybilność?. Czy to dużo kosztuje? Nie musi. Ważne jest by nie dać się ?podpuścić?. Dobór rozwiązania oraz wielkość inwestycji można dopasować do oczekiwanych korzyści finansowych. Jednak zalecam ostrożność i dużą rezerwę w kupowaniu. Mała i średnia firma w starciu z dużym dostawcą technologii IT nastawionym na zysk ma małe szanse dlatego polecam małym i średnim nawiązanie współpracy np. z niezależnym doradcą lub pobliską małą firmą doradczą (dla równowagi). Wydatki na taką współpracę są mniejsze niż ryzyko ?przepłacenia?.

2002 rok Polska w liczbach:
1,8mln małych i średnich firm w Polsce,
1,6 mln zatrudnia 5 i mniej osób,
małe firmy rocznie wydają od 1 do 10 tys. zł. na oprogramowanie (ale nie jest to 1,6 mln razy 5 tys.!!!),
roczne inwestycje w pracownika w małej firmie 6 tys. rocznie,
średnie firmy wydają rocznie od 20 do 100 tys. na systemy IT,
średnia firma inwestuje 13 tys. rocznie na jednego pracownika
(źr. GUS).

Dane IDC (uzupelnienie 2004-03-09)

Notatka: Zachęcam do dyskusji. Nadchodzi koniec roku więc jest okazja do wymiany poglądów i opinii. Swoje zdanie można zaprezentować dodając komentarz do artykułu na końcu tego tekstu. Zapraszam do dyskusji.
Ost. akt. 2004-03-09

Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński: autor, badacz i praktyk analizy systemowej organizacji: Od roku 1991 roku, nieprzerwanie, realizuje projekty z zakresu analiz i projektowania systemów, dla urzędów, firm i organizacji. Od 1998 roku prowadzi samodzielne studia i prace badawcze z obszaru analizy systemowej i modelowania (modele jako przedmiot badań: ORCID). Od 2005 roku, jako nieetatowy wykładowca akademicki, prowadzi wykłady i laboratoria (ontologie i modelowanie systemów informacyjnych, aktualnie w Wyższej Szkole Informatyki Stosowanej i Zarządzania pod auspicjami Polskiej Akademii Nauk w Warszawie.) Oświadczenia: moje badania i publikacje nie mają finansowania z zewnątrz, jako ich autor deklaruję brak konfliktu interesów. Prawa autorskie: Zgodnie z art. 25 ust. 1 pkt. 1) lit. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych zastrzegam, że dalsze rozpowszechnianie artykułów publikowanych w niniejszym serwisie jest zabronione bez indywidualnej zgody autora (patrz Polityki Strony).