Europejskie firmy przenoszą budżety IT w stronę aplikacji strategicznych (źr. IDC Październik 2004). Przyszłoroczne plany firm w europie skupiają się głownie na tych inwestycjach, które stanowią elementy strategii rynkowych. Największy nacisk kładziony jest na czas w jakim inwestycja zaczyna pracować dla firmy. 48% ankietowanych członków zarządów oraz szefów IT przyznaje, że ostatecznym czynnikiem mającym wpływ na podejmowane decyzje finansowe dotyczące inwestycji w technologie IT są bezpośrednie oczekiwane skutki biznesowe. Ponad 50% respondentów wspiera się przy podejmowaniu takich decyzji zewnętrznymi doradcami jako wsparciem eksperckim.
Zaznacza się dążenie do dzielenia decyzji na dwa niezależne wątki: decyzje sprzętowe i softwareowe. Głównym celem jest skrócenie czasu podejmowania decyzji dotyczących sprzętu. Są one coraz częściej podejmowane jako decyzje nie tyle o zakupie co wykorzystaniu, to znaczy zakup jest coraz częściej rozpatrywany na równi z dzierżawa lub nawet outsourcingiem sprzętu wraz z jego konserwacją. 44% respondentów dokonuje tych decyzji w czasie nie przekraczającym 1 miesiąca.
37,7% respondentów wskazało jako główny cel inwestycji IT podnoszenie konkurencyjności firmy. Analitycy IDC i inwestorzy są zgodni co do jednego: optymalizacja procesów biznesowych jest dużo skuteczniejsza jako narzędzie poprawy kondycji firmy niż optymalizacja i cięcie kosztów.
Europejski rynek urządzeń mobilnych (smartphone, PDA) wzrósł 38% w 3 kwartale 2004, przekroczył 1,8mln sztuk. (źr. IDC).
Prognozy IDC mówią, że w 2005 zaznaczy się znaczny wzrost zastosowań urządzeń typu PDA. Jednym z głównych motorów napędzających ten trend ma być coraz powszechniejszy dostęp do bezprzewodowych usług szerokopasmowych. Coraz więcej firm i menedżerów decyduje się na używanie, głownie telefonów o rozszerzonej funkcjonalności (smartphone). Wg. IDC ponad 50% respondentów preferuje urządzenia PDA z funkcją głosową oraz telefony rozbudowane o dodatkowe funkcje typu PIM (Personal Information Management).
Dostawcy systemów ERP zmieniają obszar zainteresowania, wiedzą że muszą albo być bardzo dobrzy albo odejść. Następuje rewizja polityk marketingowych. Dostawcy zostali zmuszeni do skupienia się na biznesie swoich odbiorców a nie na swoim. Rynek systemów staje się coraz dojrzalszy. Następuje powolna ale systematyczna konsolidacja rynku. Każdy segment rynku ma obecnie swojego lidera, reszta może zostać zmuszona do współpracy lub odejścia. Po za SAP?em, który jako jedyny obsługuje obecnie szeroki obszar rynku (39% udział w rynku europejskim, kolejne pozycje zajmują Oracle i PeopleSoft), pozostali dostawcy skupiają się na wybranych sektorach (branżach) widząc w tym jedyny sposób na wzrost i zajęcie pozycji lidera. Microsoft stale powiększa swój udział w rynku jednak skupia się na odbiorcach grupy SMB (Small, Medium Business, małe średnie firmy).
Trendy
Coraz częściej obserwuje się nacisk inwestorów na bezpośrednie korzyści z inwestycji w systemu IT. Seria porażek wdrożeń dużych i skomplikowanych systemów MRPII/ERP doprowadziła do dwóch podstawowych reakcji: rosnący brak wiary w oferty dostawców oprogramowania oraz odejście od dużych spektakularnych wdrożeń na rzecz wielu mniejszych. Dlaczego? Otóż wdrożenie trwające dłużej niż rok jest praktycznie skazane na zmiany zakresu i budżetu z powodu szybkiego tempa postępu technologicznego. Już po roku większość kalkulacji, definicja funkcjonalności, zakres projektu ulegają zmianie z powodu postępu technologicznego oraz szybko zmieniających się warunków na rynku, metod zarządzania. W efekcie przeciętnie 2/3 planu wdrożenia po roku nadaje się już do kosza. Dostawcy systemów IT zaczynają się więc dostosowywać do tego, tworzą dedykowane szybko wdrażalne systemy i starają się skupić na wybranych, dobrze sprecyzowanych kompetencjach.
Drugi powód porażek. W dużych projektach ich kierownicy w naturalny sposób dążą do ich zakończenia w zgodzie z pierwotnym harmonogramem, zakresem i budżetem bo ich celem jest realizacja projektu czyli biznes dostawcy a nie biznes odbiorcy. Ta naturalna sprzeczność interesów doprowadziła właśnie do coraz częściej spotykanych modeli: nabywca technologii -> konsultant niezależny, niezwiązany z żadnym dostawcą -> dostawca rozwiązania (wybierany dopiero po określeniu potrzeb). Podstawowa rolą konsultanta jest tu właśnie określenie potrzeb oraz podzielenie ich na krótkie niezależne projekty. Postępująca unifikacja metod komunikacji pomiędzy aplikacjami sprzyja tym trendom. Takie podejście pozwala uniknąć podstawowego ryzyka: jeżeli wybrany dostawca zaczyna projekt od wykonania mapy procesów biznesowych klienta oraz wymagań na system zachodzi poważne ryzyko, że cała ta praca będzie wykonana pod kątem oferowanego rozwiązania a nie potrzeby odbiorcy.