[pytanie na forum] Jakie metody modelowania i notacje są najlepsze?
Od lat w domenie zarządzania i opisu systemów zarządzania stosuje się metody z tej dziedziny: procesowe. Tu niejako standardem są, kiedyś notacja EPC, potem eEPC, obecnie BPMN, oraz narzędzia stosujące te standardy a także swoje dedykowane notacje. W tym miejscu wydaje się, że standardem de 'facto jest już notacja BPMN (wydaje mi się, że znaczenie eEPC maleje…)
Niezależnie od tego, że UML zawiera diagram sekwencji i aktywności, których można by użyć w sferze modelowania procesów zarządzania notacje te nie sprawdzają się, i nie dlatego, że są złe (chociaż mają braki semantyczne w biznesie co wymaga stosowania stereotypów, w moich oczach zaciemniających modele, po co mam używać zestawu UML plus dedykowane profile jak mam pięknego gotowca jakim jest BPMN) ale dlatego, że w wśród ludzi biznesu są niezrozumiałe. Paradygmat obiektowy to sfera inżynierii oprogramowania a nie biznesu i z moich obserwacji wynika, że próby przebicia się z UML do biznesu to czas stracony (lokalne małe sukcesy nie są dowodem na to, że to możliwe, są dowodem że to trudne).
[pytanie na forum] Czy używa się tego [BPMN] w praktyce czy nie? Jeśli nie, to czego warto się nauczyć? Sam raczej nie będę tych diagramów/opisów/etc tworzył, lecz warto rozumieć o czym do mnie pisze analityk.
Jak wspomniałem, wychodzę z założenia, że do biznesu należy mówić językiem biznesowym (teoria komunikacji społecznej jest dla mnie wystarczającym dowodem na tę tezę) i tak „zapisać” ich (biznesu) wiedzę, by potem przetłumaczyć to na język inżynierii i przejść na UML a konkretnie na obiektowy model przyszłego systemu.
Wąskim gardłem jest przejście z procesów na model dziedziny i przypadki użycia, które to tak na prawdę powinny być sprowadzone jeden do jednego do modułów (klas) wykonawczych np. widoku i kontrolera wzorca MVC (który bardzo lubię :)) a model dziedziny wchodzi jeden do jednego w Model w MVC.
To wymaga jednak nie tylko samego modelowania procesów (w jakimkolwiek narzędziu) ale wypracowania tak zwanej pragmatyki modeli procesów by móc przejść z modelu procesowego na model obiektowego a wcześniej stosować zasady semiotyki by biznes ze zrozumieniem czytał i zatwierdzał mapy procesów.
Ale to temat na niezłe szkolenie 🙂 a nie na krótką notkę tu na forum ;), po drugie chyba już popłynąłem z terminologią?