Konferencja CloudComputing GigaCon 21 Lutego 2012 we Wrocławiu za mną, średnia ocena za referat 4.42 🙂 (najwyższa).
O czym była mowa tym razem? Starałem się wskazać istotną „jakość” i „nowość” jaką wnosi CloudComputing (CC) do procesu projektowania architektury systemów IT. Zwróciłem także uwagę, że samo pojęcie CC, jeżeli ma być czymś nowym na rynku, to nie jest to typowy outsourcing rozumiany jako dzierżawa zamiast zakupu aplikacji. Innymi słowy, jeżeli CC ma coś nowego oznaczać to znaczy, że nie jest to ani ASP ani SaaS, ani inne:
Tak więc jeżeli CC to nie usługa to co? CC to architektura, udostępnianie mocy (usług) zasobów. CC to komponenty, o które można wzbogacić posiadana aplikację, tak zwane COTS ([[Commercial of the Shelf]]). W odróżnieniu od SaaS, CC to nie licencjonowanie czegoś a zlecanie komuś przetwarzania.
Przykładem CC są np. zdalne repozytoria plików (celowo nie pisze dyski, np. [[repozytoria Amazon A3]]), które przechowują pliki (a raczej „jakieś obiekty”) albo np. zdalne systemy renderujące pliki wektorowe. W pierwszym przypadku usługa polega na „oddawaniu” np. dokumentów do porządkowania i składowania, w drugim nasza aplikacja i stacja robocza nie musi mieć rzadko wykorzystywanych i kosztownych zasobów generowania wizulizacji. Plik wektorowy jest wysyłany do [[renderingu]] i zwracany jest obraz ([[bitmapa]]) o wielkości kilku mb.
Od strony architektury systemu wygląda to tak (diagram w konwencji architektury korporacyjnej, użyto notacji ArchiMate):
Podstawową różnica pomiędzy CC a SaaS jest to, że oprogramowanie SaaS to po portu zdalny dostęp do aplikacji: użytkownik otrzymuje adres w sieci ([[URL]]), login i hasło dostępu. W przypadku CC, użytkownik nie widzi nic, poza ewentualnie nową opcją w aplikacji, której używa (np. pojawi się polecenie Renderuj w programie do tworzenia grafiki wektorowej). Gdyby chodziło o zewnętrzne składowanie plików, zapewne tego nie zobaczy. Po prostu administratora „przełączy” nasze oprogramowanie (naszą stację roboczą) do innego, zdalnego, systemu składowania plików.
Na koniec ciekawostka, o której wspominam od kilku lat: monolityczne system ERP odchodzą. Bronią się strasznie 😉 ale moim zdaniem model monolitycznych pakietów zintegrowanych odchodzi powoli do lamusa z uwgai na ociężałość takich systemów. Bo…
Ta wymagana elastyczność ma swoje silne podłoże:
(kompletna prezentacja do referatu – 16 slajdów – do pobrania poniżej)