Ostatnio tema­tów, jakie chciał­bym poru­szyć, poja­wia się wię­cej niż jestem w sta­nie prze­two­rzyć :). Dziś o mier­ni­ku” sku­tecz­no­ści dzia­ła­nia wymia­ru spra­wie­dli­wo­ści czy­li ana­li­za funk­cjo­no­wa­nia sys­te­mu sta­no­wie­nia prawa.

Co jakiś czas sły­szy­my (albo w pro­jek­tach spo­ty­kam się) z oce­na­mi insty­tu­cji nasze­go wymia­ru spra­wie­dli­wo­ści. Są to np. licz­ba nało­żo­nych man­da­tów, czas trwa­nia spra­wy w sądzie, war­tość nało­żo­nych kar i itp. Moim zda­niem wszyst­kie one pro­wa­dzą do pato­lo­gii np. takich jak poniższa:

Gazeta Pomorska ujaw­ni­ła nagra­nie, na któ­rym sły­chać męż­czy­znę wul­gar­nie zwra­ca­ją­ce­go się do innej oso­by, a może gru­py osób. Mężczyzna mówi, że przyj­mu­je mini­mal­ny próg man­da­tów – 17 na gło­wę. Według Gazety Pomorskiej jest to głos naczel­ni­ka toruń­skiej dro­gów­ki Wiesława Rospirskiego. […] Opisane zda­rze­nie jest przede wszyst­kim pro­ble­mem Policji, ale moż­na spoj­rzeć na nie od stro­ny spo­łe­czeń­stwa infor­ma­cyj­ne­go. Czy przej­rzy­stość dzia­łań funk­cjo­na­riu­szy z dro­gów­ki nie mogła­by być więk­sza? Byłoby cie­ka­wie, gdy­by na stro­nach Policji na bie­żą­co infor­mo­wa­no np. o licz­bie udzie­la­nych man­da­tów, funk­cjo­na­riu­szach wysta­wia­ją­cych naj­wię­cej man­da­tów, wykro­cze­niach za któ­re wysta­wia­ne są man­da­ty itd. (Ma być k… 17 man­da­tów! Wyciek tego nagra­nia oka­zją do pytań o przej­rzy­stość Policji – Internauci).

Każdy kto zaj­mu­je się zarzą­dza­niem wie, że ludzie robią to, z cze­go się ich roz­li­cza (za się ich oce­nia). Skoro więc kogoś roz­li­cza się z licz­by nało­żo­nych man­da­tów to zna­czy, że moty­wu­je się go do nakła­da­nia man­da­tów, gorzej – w przy­pad­ku pra­cy na wskaź­nik” może dojść do kre­owa­nia przy­pad­ków wyma­ga­ją­cych nało­że­nia man­da­tu (i chy­ba nic nowe­go nie napi­sa­łem). Analogicznie w przy­pad­ku wszel­kich innych kar administracyjnych.

Popatrzmy na poniż­szy dia­gram, przed­sta­wia ogól­ny sys­tem sta­no­wie­nia i prze­strze­ga­nia prawa.

System stanowienia prawa

Są to: pro­ces głów­ny i jego klu­czo­we skła­do­we procesy:

  1. Stanowienie pra­wa (two­rze­nie aktów prawnych).
  2. Prewencja czy­li zapo­bie­ga­nie łama­niu prawa.
  3. Karanie czy­li nakła­da­nie odpo­wied­nich sank­cji na łamią­cych pra­wo (za pośred­nic­twem sądu lub decyzji).

Generalnie pra­wo sta­no­wio­ne powsta­je w odpo­wie­dzi na stwier­dzo­ne przy­pad­ki zacho­wań nie­po­żą­da­nych spo­łecz­nie. Drugim powo­dem two­rze­nia zapi­sów pra­wa, jest osią­gnię­cie zapla­no­wa­ne­go, poży­tecz­ne­go spo­łecz­nie, efek­tu, np. podat­ki są narzu­co­nym odgór­nie wymo­giem par­ty­cy­pa­cji w kosz­tach utrzy­ma­nia admi­ni­stra­cji Państwa, woj­ska itp. Prawo mówi cze­go nie wol­no i co gro­zi za jego nie­prze­strze­ga­nie (jeże­li pra­wo coś naka­zu­je to zna­czy tyle, że nie wol­no tego nierobić).

Nie wgłę­bia­jąc się w zawi­ło­ści metod two­rze­nia pra­wa, uzna­je­my, że celem jego ist­nie­nia jest eli­mi­na­cja zja­wisk, zacho­wań, spo­łecz­nie nie­po­żą­da­nych lub wymaganych.

Tak więc mamy opi­sa­ny powy­żej pro­ces sta­no­wie­nia pra­wa oraz, będą­ce jego kon­se­kwen­cją pro­ce­sy skła­do­we: pre­wen­cji i karania.

Prewencja to stwa­rza­nia warun­ków nakła­nia­ją­cych do prze­strze­ga­nia pra­wa. Z pre­wen­cją mamy do czy­nie­nia czę­sto, nie tyl­ko w przy­pad­ku np. mar­szu ochra­nia­ne­go przez poli­cję (w celu zapo­bie­że­nia fak­tom łama­nia pra­wa) ale tak­że są nią gar­by na dro­dze ogra­ni­cza­ją­ce pręd­kość np. przy szkołach.

System sta­no­wie­nia pra­wa powi­nien być nad­zo­ro­wa­ny, co do tego nikt chy­ba nie ma wąt­pli­wo­ści. Jak go kon­tro­lo­wać i oce­niać? Uznano, że nale­ży stwo­rzyć i na bie­żą­co śle­dzić war­tość okre­ślo­nych wskaź­ni­ków (mecha­ni­zmem takim jest tak­że usta­wa o dostę­pie do infor­ma­cji publicz­nej ale to inny wątek).

W sfe­rze zarzą­dza­nia mówi się o tak zwa­nych KPI (ang. [[Key Performance Indicator]] czy­li klu­czo­we wskaź­ni­ki efek­tyw­no­ści). Ich two­rze­nie jest jed­ną z naj­trud­niej­szych ele­men­tów zarzą­dza­nia. Już w latach 50-tych ubie­głe­go wie­ku uzna­no, że ide­al­nym przed­mio­tem mie­rze­nia są pro­ce­sy biz­ne­so­we. Trudnością jest ich iden­ty­fi­ka­cja oraz usta­la­nie wła­ści­wych wskaź­ni­ków. Jaki wskaź­nik jest wła­ści­wy? Taki, któ­ry popraw­nie zamy­ka pętle sprzę­że­nia zwrot­ne­go pod­no­szą­ce­go jakość pro­ce­su. Innymi sło­wy wskaź­nik powi­nien być tak zbu­do­wa­ny by wyko­naw­ca pro­ce­su (wła­ści­ciel pro­ce­su) widział pozy­tyw­ny zwią­zek pomię­dzy war­to­ścią wskaź­ni­ka a jako­ścią pro­duk­tu jaki two­rzy jego proces.

Każdy pro­ces to swe­go rodza­ju sys­tem, zło­żo­ny z ele­men­tów go two­rzą­cych (ludzie, maszy­ny, bodź­ce, regu­ły biz­ne­so­we itp.). Mamy na naszym mode­lu zobra­zo­wa­ny System Stanowienia Prawa, mia­rą jego efek­tyw­no­ści jest to w jakim stop­niu osią­gnię­to ide­ał, czy­li brak zja­wisk spo­łecz­nie nie­po­żą­da­nych. Elementami tego sys­te­mu są spo­łecz­ność dla któ­rej to pra­wo powsta­je ( któ­ra je two­rzy), twór­cy pra­wa oraz wyło­nio­ne przez spo­łecz­ność służ­by strze­gą­ce jego prze­strze­ga­nia (dia­gram zawie­ra jedy­nie same oma­wia­ne procesy).

W kon­tek­ście poli­cji i cyta­tu z pra­sy: istot­ne jest to, że jeden pro­ces to reak­cja na poje­dyn­czy przy­pa­dek zła­ma­nia usta­no­wio­nej nor­my cze­go kon­se­kwen­cją (pro­duk­tem pro­ce­su) jest decy­zja (tu man­dat). Ocenie może pod­le­gać pro­dukt pro­ce­su a nie licz­ba jego wystą­pień! Miernikiem jako­ści pra­cy poli­cjan­ta jest więc jakość jego decy­zji a nie ich ilość! Jak tę jakość mie­rzyć? Np. licz­bą sku­tecz­nych odwo­łań od jego decy­zji. A kogo oce­nia licz­ba man­da­tów? Jeżeli poli­cjant pra­cu­je uczci­wie to raczej sta­no­wią­cych pra­wo lub spo­łecz­ność łamią­cą zasa­dy. A co zro­bić by poli­cjant pra­co­wał uczci­wie? Kontrolować go. Jak? Zawsze moż­na zło­żyć skar­gę na poli­cjan­ta, tak­że na jego bez­czyn­ność (podob­nie jak na każ­dy inny organ).

Nie mam poję­cia czym kie­ro­wał się ten kto wymy­ślił oce­nę pra­cy poli­cjan­tów poprzez licz­nie ilo­ści wysta­wio­nych przez nich man­da­tów (albo gorzej – ich war­tość!). Wytłumaczeniem może być chęć pozy­ska­nia zwięk­szo­nych środ­ków z man­da­tów, ale to nic inne­go jak dzia­ła­nia na szko­dę spo­łecz­no­ści, któ­rą się reprezentuje!

To tyl­ko namiast­ka opi­su pro­ble­mu jaki obser­wu­ję. Czy mam rację? Patologia już jest i jej prze­wi­dze­nie nie jest wiel­kim wyczy­nem. Moim zda­niem powyż­sze tłu­ma­czy ją w dużym stop­niu. Podobną pato­lo­gią było boga­to rela­cjo­no­wa­ne w pra­sie kre­owa­nie prze­stępstw przez służ­by” za cza­sów agen­ta Tomka”.

Zastanawia mnie kto sie­dzi za tymi pomy­sła­mi. Podobno każ­dy kraj, a kon­kret­nie jego rząd, ma tak zwa­ne think tanki”:

Think tank (ang., dosłow­nie: zbior­nik myśli) ? komi­tet dorad­czy, z zało­że­nia nie­za­leż­ny, nie­dzia­ła­ją­cy dla zysku ośro­dek zaj­mu­ją­cy się bada­nia­mi i ana­li­za­mi doty­czą­cy­mi spraw publicz­nych. (Wikipedia, wol­na ency­klo­pe­dia).

Zakładam, że nasz też ma i albo są tam nie­kom­pe­tent­ni ludzi, albo ich nikt nie słu­cha, albo jed­nak nie mamy think tan­ków. Bo takie mia­ry jak licz­ba man­da­tów jako mier­nik pra­cy poli­cji czy też licz­ba wyro­ków ska­zu­ją­cych w sądach, czas trwa­nia pro­ce­su itp. to kary­god­ne prak­ty­ki pro­wa­dzą­ce do patologii.

Co powin­no być dobrym mier­ni­kiem? W ska­li całe­go sys­te­mu np. poziom prze­stęp­czo­ści. Jednak 0% jest nie­osią­gal­ne więc nale­ży zało­żyć z góry poziom akcep­to­wal­ny. Po dru­gie, w przy­pad­ku tego sys­te­mu, celem jest niska (ide­ałem jest zero­wa) prze­stęp­czość więc cały sys­tem jest ste­ro­wa­ny licz­bą przy­pad­ków (i prób) łama­nia pra­wa. Należy mieć świa­do­mość, że duża licz­ba przy­pad­ków łama­nia pra­wa może być efek­tem sła­bo­ści przy­mu­su, demo­ra­li­za­cji ale tak­że zbyt suro­we­go pra­wa. Problem nie jest pro­sty i wyma­ga nie­co bar­dziej wyra­fi­no­wa­ne­go mode­lu niż ten jaki przed­sta­wi­łem, jed­nak uwa­żam, że ten lep­szy” model będzie nie­co dokład­niej­szy a nie inny.

Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński: autor, badacz i praktyk analizy systemowej organizacji: Od roku 1991 roku, nieprzerwanie, realizuje projekty z zakresu analiz i projektowania systemów, dla urzędów, firm i organizacji. Od 1998 roku prowadzi samodzielne studia i prace badawcze z obszaru analizy systemowej i modelowania (modele jako przedmiot badań: ORCID). Od 2005 roku, jako nieetatowy wykładowca akademicki, prowadzi wykłady i laboratoria (ontologie i modelowanie systemów informacyjnych, aktualnie w Wyższej Szkole Informatyki Stosowanej i Zarządzania pod auspicjami Polskiej Akademii Nauk w Warszawie.) Oświadczenia: moje badania i publikacje nie mają finansowania z zewnątrz, jako ich autor deklaruję brak konfliktu interesów. Prawa autorskie: Zgodnie z art. 25 ust. 1 pkt. 1) lit. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych zastrzegam, że dalsze rozpowszechnianie artykułów publikowanych w niniejszym serwisie jest zabronione bez indywidualnej zgody autora (patrz Polityki Strony).

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.