Moim zdaniem ten kto wymyślił ocenę pracy policji poprzez licznie ilości wystawionych mandatów (albo gorzej - ich wartość!) jest w moich oczach kompletnym ignorantem nierozumiejącym opisanego zjawiska. Wytłumaczeniem może być chęć pozyskania zwiększonych środków z mandatów, ale to jest nic innego jak działania na szkodę społeczności, którą się reprezentuje!
Cel samorządów, z tego co można wyczytać, to zapobieżenie wyrzucania śmieci np. do lasów przez naszych kochanych uczciwych obywateli, gdyż do tej pory obywatel płacił za śmieci, które od niego odebrano. Wystarczyło "zutylizować" śmieci na własną rękę i były oszczędności. Drugi powód to ekologia, czyli maksymalizowanie odzysku (tak zwany [[recycling]]). Czy aby na pewno?
miasto
Modne ostatnio projekty modelowania procesów biznesowych z reguły, jako produkt, dostarczają niezliczone ilości "map procesów", które kończą swój żywot na zakurzonych z czasem półkach, powstawały zbyt dużym kosztem by je wyrzucić do kosza. Ich stałe utrzymanie (aktualizacja) nie raz bywa kosztowniejsze od wytworzenia. [...] jeżeli uznamy, że jedynym powodem prowadzenia projektów jest usprawnianie określonych procesów biznesowych, to znaczy, że uruchamianie tych projektów bez wiedzy, które to dokładnie procesy i bez pełnego zrozumienia ich wpływu na organizację, projektów tych nie należy rozpoczynać.
otwartość oprogramowania (kodu) czyni go bardziej wiarygodnym, otwartość kodu skłania jego twórców do podnoszenie jego jakości (wstyd zabrania partaniny ;)), to czy jest darmowy czy nie, zależy wyłącznie od modelu biznesowego sprzedaży: twórca sam ustala czy zarabia na licencjonowaniu kodu czy na swojej wiedzy i pracy, "zamykanie kodu", to kwestia subiektywnego uznania twórcy kodu, czy stanowi on (treść) chronione know-how (jego przewagę konkurencyjną) czy nie... ale warto dodać, że przewaga stojąca na takiej tajemnicy ma jednak gliniane nogi (jak każda przewaga bazująca w 100% na tajemnicy).
W dużym skrócie: nie warto dublować kompetencji bo to nomen omen powielanie ich kosztów. Jeżeli firma ma wdrożone procedury kontrolingowe, to naturalnym jest przekazanie danych (produktu) modelowania i optymalizacji procesów, zamiast wzajemne konkurowanie, tym bardziej, że dane z kontrolingu zawsze - jak sądzę - zostaną uznane za bardziej wiarygodne . Bardzo dobrym "narzędziem" łączącym kontroling, modelowanie procesów i zasoby (nie tylko IT) jest architektura korporacyjna, ale to materiał na kolejny artykuł ;).
System Analysis and Design with UML Version 2.0. An Object-Oriented Approach (Second Edition), Alan Dennis, Barbara Haley Wixdom, David Tergarden
Książkę polecam przede wszystkim analitykom do nauki ale także "wyżartym" programistom, by sobie uporządkowali zdobyte doświadczenie i możliwie łagodnie przechodzili od metod strukturalnych do obiektowych. Tu pewnie nowinka dla nich: bazy danych projektujemy na samym końcu, na etapie implementacji opracowanego kompletnego projektu obiektowego.
Niezwykle rzadko to robię, ale bywa: tylko cytat i zachęta do lektory całości :) Agile Manifesto Individuals and interactions over processes and tools. Dobry analityk posiada zestaw narzędzi, z kórych może wybierać te, które najlepiej będą pasować do projektu i klienta, nie jest niewolnikiem procesów, których nie potrafi dopasować. Working software over comprehensive documentation. Dobry analityk tworzy dokumentację i modele, które służą projektowi, nie są bezmyślmym wypełanianiem nadmiarowych szablonów. Customer collaboration over contract negotiation. Tu wiele zależy od dostępności klienta i przyjętego modelu współpracy. Im większe stawki i klienci, tym…
Przy piątku naszło mnie na zestawienie pewnych treści (cytaty). Podczas codziennej "prasówki" wpadłem na artykuł "Najczęściej popełniane błędy podczas wdrożenia ERP", oto cytat pierwszy: - Największym błędem popełnianym przy wdrożeniach jest nieznajomość potrzeb firmy i niewłaściwe rozplanowanie etapów i zakresu wdrożenia... (Najczęściej popełniane błędy podczas wdrożenia ERP.). W projektach IT mamy jednak najczęściej tylko dwie strony: inwestor (nabywca oprogramowania) oraz wykonawca (dostawca oprogramowania i wdrożeniowiec, z reguły wystawia także kierownika projektu). Raport z 2011 roku na temat przyczyn niepowodzeń można podsumować tak: Ponad 80% projektów programistycznych ma przekroczone termin i budżet.…
... spotykam się jednak w literaturze z tezami, że wdrożenie jakichkolwiek norm, nie tylko jakości, powinno być także poprzedzone analizą. Innymi słowy normy jakości powinny być wdrażane jako odpowiedź (rozwiązanie) na określone wymagania, a nie dla samego faktu ich wdrażania. Owszem, bywa, że wymaganiem jest np. wymóg przetargowy (oferty mogą składać tylko firmy mające określony certyfikat), jednak moda na jakość, mimo że nie przeminęła całkowicie, powoli przechodzi w racjonalne powody wdrażania norm jakości.
Właśnie dlatego analiza i wymagania powinny zawierać model dziedziny wraz z zaleceniami co do implementacji. Nie jest to dokument (ten model) dla sponsora projektu (w rozumieniu do czytania). Jego rola (wartość jaką wnosi do projektu) to minimalizacja ryzyka, że developer wykona coś czego nie chcemy.
Niestety źle dobrany system informatyczny, mający wspierać/automatyzować czynności w procesie, może być powodem powstania całych podręczników procedur nieuzasadnionych biznesowo, dedykowanych użytkownikom tego systemu, stwarzając przy tym pozory, że to sam proces jest ich źródłem :(Niestety tak się często kończą projekty, w których pomięto analizę i projektowanie i od razu wybrano dostawcę i produkt (analiza wykonana przez dostawce to raczej "jak wdrożyć to co mamy" a nie "jak rozwiązać problem użytkownika").Problemem większości projektów IT jest założenie, że tylko dostawca/wykonawca usługi ma wiedzę o tym jak to zrobić. Tezę tę forsują najczęściej własnie wykonawcy (developerzy), a problem polega na tym, że wykonawca dąży tu do sytuacji gdy sam sobie stawia wymagania a potem rozlicza ich realizację.
Artykuł ten napisałem z dwóch powodów. Pierwszy to odpowiedz na cytowaną tezę pod artykułem o radarach laserowych rodem z mojej Alma Mater (WAT). Sugeruję kierowcom nie używać na drodze prostych heurystyk tylko przestrzegać znaków drogowych, z dwojga złego lepiej zwolnić na źle oznakowanej jezdni niż kogoś zabić lub okaleczyć. Drugi to przestrzec przed prowadzeniem analiz wymagań metodą wywiadów wierząc, że "skoro klient mówi to wie i tak chce", bi niestety w większości przypadków jest to nieprawda.