Swego cza­su wpadł mi oczy nius”:

Tesla Motors CEO Elon Musk deci­ded that the com­pa­ny would build its own busi­ness softwa­re to run the com­pa­ny. CIO Jay Vijayan and his team built it in just four mon­ths. (How Tesla’s Elon Musk Approaches IT – The CIO Report – WSJ).

Nie znam szcze­gó­łów, ale domy­ślam się, że zre­zy­gno­wa­li z peł­ne­go zin­te­gro­wa­ne­go pakie­tu ERP” i to chy­ba z tego krót­kie­go tek­stu widać.

marzenia i realiaOd dłuż­sze­go cza­su nur­tu­je mnie czym kie­ru­ją się fir­my (ludzie) zawie­ra­ją­ce umo­wy na zakup peł­nych i zin­te­gro­wa­nych pakie­tów ERP mimo, że sta­ty­sty­ki poka­zu­ją, że to z regu­ły nie ma żad­ne­go sen­su. Praktycznie wszyst­kie te wdro­że­nia są po zakoń­cze­niu znacz­nie droż­sze niż pier­wot­ne ofer­ty, trwa­ją dłu­żej niż obie­ca­no, nie mała część koń­czy się fia­skiem i nawet kom­plet­ną rezy­gna­cją i odin­sta­lo­wa­niem (bywam w tych fir­mach i widzę od środ­ka róż­ni­cę pomię­dzy tym co piszą w gaze­tach dostaw­cy w swo­ich refe­ren­cjach a tym co fak­tycz­nie mia­ło miejsce).

Nie raz o tym tu pisa­łem więc nie będę się powta­rzał. Popatrzmy na poniż­sze statystyki:

W Polsce śred­ni koszt wdro­że­nia pro­jek­tu na kil­ka­dzie­siąt sta­no­wisk (40 – 80 licen­cji) wyno­si 200 – 300 tys. dola­rów (pra­wie milion zło­tych), a pro­jek­tu dla małej fir­my (20 – 30 licen­cji) 100 – 140 tys. dola­rów (nie­co ponad 400 tys. zł) . Proporcje pomię­dzy kosz­ta­mi sprzę­tu i opro­gra­mo­wa­nia utrzy­mu­ją się na pozio­mie pół na pół. Najdroższe są usłu­gi kon­sul­tin­go­we, ich koszt się­ga 50 proc. kosz­tów wdro­że­nia, choć zda­rza­ją się klien­ci, u któ­rych kosz­ty obsłu­gi przez kon­sul­tan­tów nie prze­kra­cza­ją 5 proc. Wówczas klient prak­tycz­nie doko­nu­je wdro­że­nia wła­sny­mi siła­mi, ze stro­ny dostaw­cy korzy­sta­jąc głów­nie z usług szko­le­nio­wych. (Zintegrowane wspo­ma­ga­nie zarzą­dza­nia przed­się­bior­stwem: Przyszłość sys­te­mów ERP – Bankier​.pl).

Tu mamy koszt ok. 400 tys. zł, czy­li jakieś 200 tys. na ana­li­zę, pro­jek­to­wa­nie i wyko­na­nie, to jest moż­li­we i nie jest to mało. Ostatni taki pro­jekt jaki mam w port­fo­lio trwał tyl­ko pół roku. Różnica jest taka, że za te pie­nią­dze klient nie robił prak­tycz­nie żad­nych kom­pro­mi­sów (kom­pro­mis kasto­mi­za­cji przy wdra­ża­niu goto­wych dużych pakie­tów), czas od roz­po­czę­cia do wdro­że­nia tyl­ko pół roku! To przy­kład takie­go same­go budże­tu ale pro­jekt nie był trywialny.

Swego cza­su robi­łem wyli­cze­nie pro­go­wych kosz­tów opła­cal­no­ści wytwo­rze­nia dedy­ko­wa­nej apli­ka­cji dzie­dzi­no­wej i wyszło mi, że za 75 tys. (podob­no poza Warszawą 50 tys.) już taka może powstać (przy zało­że­niu rze­tel­ne­go pro­jek­to­wa­nia a potem dopie­ro imple­men­ta­cji, wte­dy wycho­dzi za pierw­szym razem, mam takie w port­fo­lio). Przy obec­nej tech­no­lo­gii (fra­me­wor­ki dzie­dzi­no­we czy­li tak zwa­ne goto­we szkie­le­ty) od daw­na już nie pisze­my dłu­go i żmud­nie kosz­tow­ne­go opro­gra­mo­wa­nia od zera” (czym stra­szą dostaw­cy goto­we­go). Dedykowany pro­jekt do dobór wła­ści­wych ele­men­tów szkie­le­tu, ich kon­fi­gu­ra­cja, roz­wią­zy­wa­nie wie­lu pro­ble­mów poza funk­cjo­nal­nych (tech­nicz­nych), pra­ce pro­gra­mi­stycz­ne wykoń­cze­nio­we” i ser­ce sys­te­mu czy­li model jego dzie­dzi­ny (ok. 3% cało­ści kodu), któ­ry fak­tycz­nie powsta­je od zera”. Do tego docho­dzi coraz więk­sza otwar­tość na inte­gra­cję goto­we­go, dostęp­ne­go na ryn­ku opro­gra­mo­wa­nia reali­zu­ją­ce­go stan­dar­do­we usłu­gi, takie jak zarzą­dza­nie finan­sa­mi czy maga­zy­na­mi. To się kupu­je goto­we i łączy.

Piszę to na począt­ku roku, trak­tu­jąc jako wróż­bę, to okres na pro­gno­zy więc i ja pro­gno­zu­ję :). Myślę, że postę­py w inży­nie­rii opro­gra­mo­wa­nia, powol­ne odcho­dze­nie od mode­lu rela­cyj­ne­go danych (to wymu­sza bar­dzo sztyw­ną inte­gra­cję) i kolej­ne pro­jek­ty poka­zu­ją­ce, że zin­te­gro­wa­ny ERP to nie koniecz­nie mono­li­tycz­ny” ERP, dopro­wa­dzą do upad­ku” hege­mo­nii wiel­kich dostaw­ców ERP”. Okazuje sie, że moż­na taniej uzy­skać takie same, a nie raz lep­sze, efek­ty. Są już pierw­sze efek­ty: dostaw­cy dużych ERP ofe­ru­ją dość roz­bu­do­wa­ne i wygod­ne inter­fej­sy inte­gra­cyj­ne, sami zawie­ra­ją soju­sze z dostaw­ca­mi osob­nych kom­po­nen­tów (lub ich kupu­ją :)). Osobiście nie widzę sen­su, by każ­da zmia­na sytu­acji biz­ne­so­wej musia­ła wyma­gać wymia­ny lub mody­fi­ka­cji całe­go pakie­tu ERP, sko­ro moż­na poje­dyn­cze komponenty.

Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński: autor, badacz i praktyk analizy systemowej organizacji: Od roku 1991 roku, nieprzerwanie, realizuje projekty z zakresu analiz i projektowania systemów, dla urzędów, firm i organizacji. Od 1998 roku prowadzi samodzielne studia i prace badawcze z obszaru analizy systemowej i modelowania (modele jako przedmiot badań: ORCID). Od 2005 roku, jako nieetatowy wykładowca akademicki, prowadzi wykłady i laboratoria (ontologie i modelowanie systemów informacyjnych, aktualnie w Wyższej Szkole Informatyki Stosowanej i Zarządzania pod auspicjami Polskiej Akademii Nauk w Warszawie.) Oświadczenia: moje badania i publikacje nie mają finansowania z zewnątrz, jako ich autor deklaruję brak konfliktu interesów. Prawa autorskie: Zgodnie z art. 25 ust. 1 pkt. 1) lit. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych zastrzegam, że dalsze rozpowszechnianie artykułów publikowanych w niniejszym serwisie jest zabronione bez indywidualnej zgody autora (patrz Polityki Strony).

Ten post ma 8 komentarzy

  1. mkurleto

    Tej zmia­ny w kie­run­ku imple­men­ta­cji dedy­ko­wa­nych roz­wią­zań biz­ne­so­wych i ich inte­gra­cji ze stan­dar­do­wym opro­gra­mo­wa­niem hory­zon­tal­nym” życzę Zamawiającym (bo to się bar­dziej opła­ca) i sobie (bo reali­zu­ję takie pro­jek­ty jako wyko­naw­ca). Jedyna gru­pa któ­ra na tym tra­ci to pro­du­cen­ci i wdro­że­niow­cy gigan­tyczn­cyh niby-gotowców.

    1. Jaroslaw Zelinski

      Zaczyna się coś tu ruszać, chy­ba licz­ba tych, któ­rzy uwie­rzy­li w goto­we ERP” i pole­gli, prze­kro­czy­ła masę krytyczną…

  2. Marek Kuszneruk

    Jarek, piszesz na swo­ich stro­nach, że 70% błę­dów w pro­jek­tach wdro­że­nio­wych wyni­ka ze źle zde­fi­nio­wa­nych wyma­gań (moim zda­niem ta war­tość jest zani­żo­na). Wobec tego zasta­na­wiam się jakie zna­cze­nie ma pro­blem, o któ­rym piszesz. Kiedy sys­tem dowol­nie skon­stru­owa­ny, pocho­dzą­cy od dowol­ne­go pro­du­cen­ta, opra­co­wa­ny dowol­ny­mi meto­da­mi jest nakła­da­ny na złe wyma­ga­nia da ten sam pasztet.

    1. Jaroslaw Zelinski

      Faktem jest, że róż­ne są wyni­ki ankiet, ten pro­cent oscy­lu­je w gra­ni­cach 70 – 90% :). Gdybyś uznał, że akcep­tu­jesz zna­le­zie­nie się w tych 70% to ni e ma żad­ne­go pro­ble­mu, jeże­li masz jed­nak plan by jed­nak unik­nąć tych błę­dów pierw­sza rzecz jaka przy­cho­dzi do gło­wy: zro­bić to ina­czej niże te gdzie 70% wyma­gań jest źle zde­fi­nio­wa­nych… (o ile dobrze zro­zu­mia­łem pytanie).

  3. bart

    Te 75000zł wyda­ją mi się śmiesz­nie zaniżone…

    1. Jaroslaw Zelinski

      To wyli­cze­nie z 2011 roku, spraw­dza się dzi­siaj. Nie doty­czy pro­jek­tów biz­ne­so­wych pro­wa­dzo­nych zwin­ny­mi meto­da­mi, tu tak niska kwo­ta jest fak­tycz­nie nie­osią­gal­na (spr­wa­dzo­ne w prak­ty­ce od pra­wie 10 lat). Samo wyli­cze­nie tu: skąd 75 tys. na dzie­dzi­no­wy pro­jekt dedy­ko­wa­ny”.

      Tak więc z prak­ty­ki mogę powie­dzieć, że spój­ny dzie­dzi­no­wy kom­po­nent, tak­że samo­dziel­ny, spo­koj­nie da się tym budże­cie wyko­nać przy zało­że­niach jak wyżej i w lin­ko­wa­nym artykule. 

  4. Paweł Zubkiewicz

    Witam,
    Merytorycznie zga­dzam się z artykułem.

    Co do tych 75 tyś to jakoś nie jestem w sta­nie w to uwierzyć.

    Zakładając ogól­nie, że spe­cja­li­sta (ana­li­tyk, pro­gra­mi­sta i kogo tam jesz­cze potrzeb­ny) kosz­tu­je 10 tyś mie­siecz­nie (co jest niską ceną jak na Warszawę). To mamy 7,5 oso­bo mie­sią­ca. BEZ ZYSKU, nie wil­cza­jąć żad­nych kosz­tów (podró­że, licen­cje, sprzęt).

    Realnie za 75 tyś dostaniemy:
    – ana­li­ty­ka na dwa tygodnie
    + 2 dwóch pro­gra­mi­stów na dwa mie­sią­ce, wyko­rzy­stu­ją­cych open soru­ce nie wli­cza­jąc sprzętu.

    To co Zamawiający otrzy­ma będzie uży­tecz­ne i na pew­no jest w tym war­tość doda­na. Ale to będzie skrom­ne roz­wią­za­nie (dwa trzy małe pro­ce­sy biz­ne­so­we). Taki pierw­szy moduł to ela­stycz­ne­go” ERPa, a nie holi­stycz­ne rozwiązanie.

    Jarku, for­ma w jakiej napi­sa­łeś arty­kuł może wpro­wa­dzić laika w błąd: po co wydać milion na sys­tem jak mogę mieć to samo za 75 tyś. To nie jest prawdą.
    Oczywiście jak naj­bar­dziej się zga­dzam, że goto­we roz­wią­za­nie rzad­ko się spraw­dza­ją, a czę­sto kosz­tu­ją więcj niż sprze­daw­cy obiecują.

    1. Jaroslaw Zelinski

      fak­tycz­nie to będzie skrom­ne roz­wią­za­nie 🙂 .. ale będzie (powin­no być) dobre i uży­tecz­ne, owszem 75 tys, to na pew­no nie będzie duży sys­tem, ale powi­nien być dobry :), nie mam poję­cia jak to ina­czej poka­zać 🙂 i nie nakłamać …

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.