Jakiś czas temu pisa­łem o uru­cho­mia­nej usłu­dze zdal­nej ana­li­zy”. Dla wie­lu ludzi brzmi to kurio­zal­nie: prze­cież ana­li­za to kon­takt z ludź­mi!” I tu widzę pod­sta­wo­wy błąd postrze­ga­ny w oce­nie tym czym jest ana­li­za, któ­ra nie jest dia­lo­giem”. Metafora z leka­rzem jest chy­ba bar­dzo dobrym porów­na­niem: lekarz pra­cu­je w dwóch eta­pach”: ana­li­za i posta­wie­nie dia­gno­zy, pro­jek­to­wa­nie roz­wią­za­nia oraz zapla­no­wa­nie i wdro­że­nie kura­cji. Owszem, są pew­ne róż­ni­ce w sto­sun­ku do pro­jek­tów IT, ale więk­szość z nich to pro­jek­ty pole­ga­ją­ce na oce­nia sta­nu fak­tycz­ne­go (co chce­my ulep­szyć) i pla­no­wa­niu zmian (kura­cji).

Niestety, pod­czas tak zwa­nych typo­wych ana­liz, opar­tych na wywia­dach i spo­tka­niach warsz­ta­to­wych, im wię­cej inte­rak­cji tym więk­sze pole do mani­pu­la­cji i per­swa­zji (świa­do­mej lub nie, ale jed­nak). Po dru­gie, nie ma żad­nej gwa­ran­cji, że nicze­go nie pomi­nię­to (w takich roz­mo­wach w zasa­dzie oma­wia­ne są rze­czy cie­ka­we i rzad­kie a pra­wie nigdy oczy­wi­ste). Świat radzi sobie z tym na róż­ne spo­so­by, np. w medy­cy­nie są to bada­nia spe­cja­li­stycz­ne na odle­głość, gdzie lekarz spe­cja­li­sta nie zna pacjen­ta, widzi jedy­nie np. jego zdję­cie RTG lub wynik bada­nia tomografem.

Drugim pro­ble­mem i poważ­nym błę­dem jest uzna­nie, że sko­ro te ana­li­zy to spo­tka­nia i zapi­sy­wa­nie ich wyni­ków, to może to robić nie­mal­że każ­dy byle był komu­ni­ka­tyw­ny”. Bzdura. Po pierw­sze takie dzia­ła­nie to nie są ana­li­zy a ste­no­gra­my ze spo­tkań, po dru­gie są one zapi­sem subiek­tyw­ne­go oglą­du sytu­acji, jaki mają odpy­ty­wa­ni pra­cow­ni­cy danej fir­my (do tego z ich tyl­ko perspektywy).

Tak więc wyko­na­nie ana­li­zy orga­ni­za­cji (ana­li­zy sys­te­mo­wej) nie pole­ga na roz­mo­wach i wywia­dach” a na dogłęb­nej oce­nie tego co i jak się dzie­je w orga­ni­zmie” danej fir­my i oce­na tego sta­nu rze­czy. Dalsze dzia­ła­nia to opi­sa­nie sytu­acji pro­ble­mo­wej i oce­na moż­li­wych roz­wią­zań (sce­na­riu­szy). Dopiero teraz przy­cho­dzi pora na wdro­że­nie wybra­ne­go warian­tu (kura­cja o naj­niż­szym ryzy­ku). Można tu już dostrzec dwa eta­py: ana­li­za i reko­men­da­cje oraz fak­tycz­ne lecze­nie (wdra­ża­nie roz­wią­za­nia). Dobra prak­ty­ką (uod­por­nie­nie na per­swa­zje i subiek­ty­wizm) jest oddziel­nie ana­li­zy od wdro­że­nia a tak­że bar­dziej stu­dio­wa­nie fak­tów niże subiek­tyw­ne­go ich opi­su z ust pacjen­ta” (ten może być uzu­peł­nie­niem ale nie jedy­nym źródłem).

Od pew­ne­go cza­su dobrze radzi sobie z tym medycyna:

Poziom zna­jo­mo­ści elek­tro­kar­dio­gra­fii jest znacz­nie zróż­ni­co­wa­ny – róż­ny zakres umie­jęt­no­ści w zakre­sie inter­pre­ta­cji EKG jest pro­ble­mem zgła­sza­nym w wie­lu kra­jach nie tyl­ko w Polsce. Centrum Telemedycyny odpo­wia­da w tym zakre­sie na zapo­trze­bo­wa­nie wie­lu małych ośrod­ków (ZOZów, NZOZów), któ­re bądź nie posia­da­ją eta­to­wo zatrud­nio­nych spe­cja­li­stów kon­sul­tu­ją­cych zapi­sy EKG bądź spe­cja­li­ści tacy są dostęp­ni w bar­dzo ogra­ni­czo­nym zakresie.

Dzięki dedy­ko­wa­nym urzą­dze­niom EKG ośro­dek medycz­ny ma moż­li­wość prze­sy­ła­nia do kon­sul­tan­ta-spe­cja­li­sty badań elek­tro­kar­dio­gra­ficz­nych i uzy­ska­nie peł­nej oraz facho­wej infor­ma­cji na temat rodza­ju wady pacjen­ta i spo­so­bu dal­sze­go postę­po­wa­nia. [wytł. moje] (Nowoczesne tech­no­lo­gie w służ­bie zdro­wia, czy­li tele­me­dy­cy­na w Instytucie Kardiologii – Artykuły – Nowoczesna klinika).

O co cho­dzi z tą zdal­ną ana­li­zą? W dużym skró­cie bada­na fir­ma gro­ma­dzi doku­men­ty ope­ra­cyj­ne (czy­li zapi­sy fak­tów) i prze­ka­zu­je je do ana­li­zy, na ich pod­sta­wie odtwa­rza­na jest wewnętrz­na orga­ni­za­cja dzia­ła­nia: pro­ce­sy biz­ne­so­we, mode­le logi­ki biz­ne­so­wej itp.(zdal­na ana­li­za biz­ne­so­wa). Wymaga to jed­nak sto­sow­ne­go wypo­sa­że­nia”, o czym pisa­łem w poprzed­nim arty­ku­le (moje narzę­dzia ana­li­ty­ka). Owszem ska­la takiej ana­li­zy jest inna niż wyko­na­nie i oce­na bada­nia tomo­gra­fem kom­pu­te­ro­wym, ale meto­da jest taka sama: prze­świe­tle­nie (ana­li­za doku­men­tów ope­ra­cyj­nych), opra­co­wa­nie mode­li (zdję­cie) i reko­men­da­cje (moż­li­we spo­so­by dal­sze­go postę­po­wa­nia). Potem, zależ­nie od decy­zji, anga­żo­wa­ne są fir­my (wybra­ne na bazie wyma­gań) wdra­ża­ją­ce okre­ślo­ne rozwiązanie.

Niedawno skoń­czy­łem pro­jekt pro­wa­dzo­ny wła­śnie tą meto­dą, dru­gi dobie­ga koń­ca. Owszem, były spo­tka­nia, gdyż pew­ne dzia­ła­nia (są takie w każ­dej fir­mie) są nie­sfor­ma­li­zo­wa­ne i jedy­nym spo­so­bem by je postać, jest zapy­tać i usły­szeć. Jednak cała ana­li­za odby­wa się w spo­sób prak­tycz­nie wyklu­cza­ją­cy, jakie­kol­wiek naci­ski czy per­swa­zje. Informacje pozy­ski­wa­ne z doku­men­tów są zim­ne i obiek­tyw­ne”, bar­dzo czę­sto zarzą­dy bada­nych firm są zasko­czo­ne wyni­ka­mi. Praca odby­wa się nie­mal­że w cza­sie rze­czy­wi­stym, gdyż każ­dy powsta­ją­cy model (sche­mat blo­ko­wy) jest natych­miast prze­ka­zy­wa­ny do oce­ny oso­bom odpo­wie­dzial­nych za dany obszar biz­ne­so­wy i natych­miast komen­to­wa­ne (opro­gra­mo­wa­nie do zdal­nej pra­cy z mode­la­mi). Tak powsta­łe mode­le i opi­sy dzia­ła­nia są odar­te” z wszel­kie­go narzu­tu” zaciem­nia­ją­ce­go obraz sytu­acji (pro­dukt takiej ana­li­zy to nie 1000 stron a raczej 100 czy­li moż­na to prze­czy­tać). Firma wdra­ża­ją­ca roz­wią­za­nie tak­że ma taki dostęp, wyglą­da to tak:

Obieg informacji w projekcie analitycznym

(zobacz tak­że : opis peł­ne­go pro­ce­su ana­li­zy)

Ludzie wyko­nu­ją­ce dane pra­ce mają ten­den­cje do opi­sy­wa­nia wszel­kich zna­nych im warian­tów, są ich nie raz set­ki, a tak na praw­dę pro­ces bywa jeden i to rela­tyw­nie pro­sty. Typowym przy­kła­dem jest gospo­dar­ka maga­zy­no­wa: skła­da się tyl­ko z kil­ku ope­ra­cji i doku­men­tów: przy­ję­cie z zewnątrz, wyda­nie na zewnątrz, roz­chód wewnętrz­ny, przy­ję­cie wewnętrz­ne, prze­su­nię­cie mię­dzy­ma­ga­zy­no­we. Złożoność pro­duk­cji mon­ta­żo­wej, sprze­da­ży czy dys­try­bu­cji tkwi w ilo­ści tych ope­ra­cji i zło­żo­no­ści opi­su każ­de­go fak­tu. Model gospo­dar­ki mate­ria­ło­wej jest pro­sty, pro­blem bywa w tym, że mate­ria­łów jest dużo, mogą mieć ogra­ni­czo­ny czas przy­dat­no­ści, skom­pli­ko­wa­ny spo­sób zama­wia­nia itp.

Tak więc war­to się zasta­no­wić jak dotrze­my do wie­dzy o naszej fir­mie, i na ile jest ona wia­ry­god­na, nie zaciem­nio­na nad­mia­rem zbęd­nych szcze­gó­łów i czy wie­dza ta jest obiek­tyw­na. Dobra ana­li­za kon­kret­nej orga­ni­za­cji, fir­my, urzę­du, i jej wyni­ki nie może być np. poli­tycz­na (regu­lar­nie spo­ty­kam w fir­mach ana­li­zy, któ­rych celem jest wyka­za­nie przy­dat­no­ści okre­ślo­ne­go roz­wią­za­nia!) bo to dzia­ła­nie pole­ga­ją­ce na ofe­ro­wa­niu leków przed dia­gno­zą (rekla­my leków bez recep­ty w TV!). Tak moż­na sobie tyl­ko zaszko­dzić. A zdal­na ana­li­za (fak­tycz­nie zdal­nie odby­wa się ok. 80% pra­cy) poza­wa­la po pierw­sze obni­żyć jej koszt, a po dru­gie zobiek­ty­wi­zo­wać jej wyniki.

Osoby zain­te­re­so­wa­ne testem zdal­nej ana­li­zy pro­szę o kon­takt ema­il, bez­płat­ny test nie doty­czy firm świad­czą­cych usłu­gi o podob­nym charakterze.

Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński: autor, badacz i praktyk analizy systemowej organizacji: Od roku 1991 roku, nieprzerwanie, realizuje projekty z zakresu analiz i projektowania systemów, dla urzędów, firm i organizacji. Od 1998 roku prowadzi samodzielne studia i prace badawcze z obszaru analizy systemowej i modelowania (modele jako przedmiot badań: ORCID). Od 2005 roku, jako nieetatowy wykładowca akademicki, prowadzi wykłady i laboratoria (ontologie i modelowanie systemów informacyjnych, aktualnie w Wyższej Szkole Informatyki Stosowanej i Zarządzania pod auspicjami Polskiej Akademii Nauk w Warszawie.) Oświadczenia: moje badania i publikacje nie mają finansowania z zewnątrz, jako ich autor deklaruję brak konfliktu interesów. Prawa autorskie: Zgodnie z art. 25 ust. 1 pkt. 1) lit. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych zastrzegam, że dalsze rozpowszechnianie artykułów publikowanych w niniejszym serwisie jest zabronione bez indywidualnej zgody autora (patrz Polityki Strony).

Ten post ma jeden komentarz

  1. araven

    Już się poja­wi­ła elek­tro­nicz­na doku­men­ta­cja pacjen­tów, zoba­czy­my co dalej. Jest to duże uła­twie­nie nie tyl­ko odno­śnie reje­stra­cji na wizy­ty ale też prze­cho­wy­wa­nia doku­men­ta­cji pacjen­tów. Pacjenci otrzy­mu­ją rów­nież przy­po­mnie­nia o wizy­tach na sms, przez co zmniej­sza się ilość pomi­nię­tych wizyt.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.