Kolejna odsłona w rozwoju oprogramowania CASE firmy Visual Paradigm. Agile, pierwszych katach churra optymizmu, zaczyna troszkę się krystalizować co zauważył już [[Scott Ambler]] 12 lat temu: książka traktująca o tym, że zwinność nie oznacza bałaganu i pospolitego ruszenia. Scott Ambler to kolejny autorytet w inżynierii oprogramowania. I mimo, że nikogo nie ma sensu małpować, na pewno warto się uczyć? (Źródło: Agile Modeling. Effective Practices for Modeling and Documentation | | Jarosław Żeliński IT-Consulting) Visual-Paradigm to także zestaw narzędzi Agile pozwalających z jednej strony zwinnie zarządzać projektowaniem i projektem (to nie jest…
Dzisiaj nietypowa recenzja książki i zachęta do jej przeczytania. Podstawowym narzędziem analizy jest proces redukowania szczegółów, w przeciwnym wypadku pracochłonność opracowania modelu i późniejsza jego analiza, może wręcz uniemożliwić rzetelne ich przeprowadzenie, może być to nawet niewykonalne z uwagi na ich nadmierną złożoność. Słownik j. polskiego PWN podaje następujące definicje:- abstrakcja: pojęcie ogólne, niemające odpowiednika w żadnym konkretnym przedmiocie;- model: konstrukcja, schemat lub opis ukazujący działanie, budowę, cechy, zależności jakiegoś zjawiska lub obiektu;Pomiędzy pojęciami abstrakcja i model jest pewna kluczowa różnica: abstrakcja to pojęcie zaś model to opis mechanizmu, jego konstrukcja,…
Nie raz pojawiały się tu (mój blog) odniesienia do tak zwanego ideału (idealizacja ) jako wzorca lub szkieletu. W artykule o studium wykonalności pisałem: Brak wiedzy o stanie idealnym możliwym i brak modelu, czyni analizę wykonalności bardzo ryzykowną, więc praktycznie bezwartościową. (Źródło: Studium wykonalności ? czym naprawdę jest | | Jarosław Żeliński IT-Consulting) Dzisiaj kilka słów o jednym z "kilerów" projektów analitycznych: utrata panowania nad szczegółowością. Detale, detale... Praktycznie zawsze w toku odbioru wyników prac analitycznych słyszę: "ale tu nie ma wielu rzeczy". I jest to prawda, ale nie ma (zostały…
Wprowadzenie Dokładnie rok temu, w artykule na temat analiz systemowych prowadzonych zdalnie, napisałem: Kluczowym powodem niechęci do pisania jest utrata możliwości nacisku na analityka, w celu pozyskania korzystnych dla siebie, a nie koniecznie dla sponsora projektu, zapisów w dokumentacji. Po drugie grupowe spotkania i warsztaty drastycznie rozmywają odpowiedzialność za udzielane informacje. Opór przed pisaniem to najczęściej niechęć do pozostawiania śladów po swoich uwagach i propozycjach. W wielu firmach i instytucjach publicznych spotykam się z ogromną niechęcią do takiej pracy. Zbiorowe spotkania i warsztaty pozostawiają po sobie listę życzeń, pod nią…
Pięć lat temu napisałem: Za nami przyjęte rok temu deklaracje podatkowe bez podpisu elektronicznego, można powiedzieć triumf e-dokumentu bez e-podpisu. Przed nami dowód porażki technokratów: profil zaufany dla obywatela. Dlaczego porażka e-podpisu? Bo inżynierski umysł uznał, że zamiennikiem podpisu odręcznego będzie niedająca szansy podrobienia technologia ? typowy przykład ?lepsze wrogiem gorszego?. Osiągnięty obecnie efekt rynkowy to zignorowanie podpisu elektronicznego i to nie dlatego, że ?nie daje szansy? podróby ale dlatego, że jest za dobry i przy tym zbyt kosztowny. (Źródło: Czas na profil zaufany czyli nie udało się sprzedać szczepionki na grypę, ufff |…
Wpadła mi w ręce ciekawa książka z obszaru analiz. Co prawda spodziewałem się czegoś innego ale myślę, że zainteresowani analizą trendów i modelowaniem na tej podstawie znajdą tu wiele dla siebie. Nate Silver wyjaśnia, dlaczego jedni eksperci są niemal jasnowidzami, a inni formułują zupełnie bezużyteczne prognozy, oraz dlaczego musimy tworzyć plany na wpadek nieprzewidzianych wydarzeń. (Źródło: helion.pl) Co prawda z tymi jasnowidzami bym tu jednak nie przesadzał :). Jako komentarz od siebie przytoczę fragment jednego z moich wpisów na tym blogu: W jednej z książek z psychologi (PODSTAWY KOMUNIKACJI SPOŁECZNEJ…
Od czasu do czasu pojawiają się w sieci wołania będące czymś co ja nazywam anty referencjami. W większości znanych mi przypadków jest to wina dostawcy, który: zobowiązał się do realizacji wymagań nie testując ich wykonalności,zobowiązał się do wdrożenia oferowanego rozwiązania bez wykonania (posiadania) rzetelnego audytu biznesowego (komputeryzacja bałaganu) u klienta. Tłumaczenia w rodzaju "bo klient nie wie czego chce" są jedynie wyrazem niekompetencji dostawcy w obszarze analizy przed-wdrożeniowej. Oto przykład takiego "wołania" z Lipca 2016 i próba wyjaśnienia tych zgłoszonych problemów (z oczywistych powodów zanonimizowane). Od sierpnia 2014 r. moja firma…
Cztery lata temu, na zakończenie pewnej polemiki, napisałem: Takie podejście, dziedzinowe działy w firmach ? dziedzinowe podsystemy dla nich, w ogóle umożliwia sprawne działanie. Coraz powszechniejsze staje wydzielanie podmiotów zależnych lub ich wchłanianie. Mając jeden wielki System ERP niemożliwe jest ?proste? wydzielenie zależnej spółki logistycznej czy obsługi HR. Nie raz widywałem prawnicze łamanie głowy jako podzielić licencję ERP na kawałki w przypadku pączkowania lub połączyć przy fuzji spółek. Praktyka pokazuje, że oprogramowanie jest tym lepsze im lepiej odwzorowuje świat rzeczywisty organizacji i firm, a ten nie jest monolityczny. Po drugie…