Dzisiaj nie­ty­po­wa recen­zja książ­ki i zachę­ta do jej przeczytania.

Podstawowym narzę­dziem ana­li­zy jest pro­ces redu­ko­wa­nia szcze­gó­łów, w prze­ciw­nym wypad­ku pra­co­chłon­ność opra­co­wa­nia mode­lu i póź­niej­sza jego ana­li­za, może wręcz unie­moż­li­wić rze­tel­ne ich prze­pro­wa­dze­nie, może być to nawet nie­wy­ko­nal­ne z uwa­gi na ich nad­mier­ną zło­żo­ność. Słownik j. pol­skie­go PWN poda­je nastę­pu­ją­ce defi­ni­cje:
- abs­trak­cja: poję­cie ogól­ne, nie­ma­ją­ce odpo­wied­ni­ka w żad­nym kon­kret­nym przed­mio­cie;
- model: kon­struk­cja, sche­mat lub opis uka­zu­ją­cy dzia­ła­nie, budo­wę, cechy, zależ­no­ści jakie­goś zja­wi­ska lub obiek­tu;
Pomiędzy poję­cia­mi abs­trak­cja i model jest pew­na klu­czo­wa róż­ni­ca: abs­trak­cja to poję­cie zaś model to opis mecha­ni­zmu, jego kon­struk­cja, dzia­ła­nie, budo­wa. (Źródło: Analiza a mode­lo­wa­nie czy­li ile abs­trak­cji a ile rze­czy­wi­sto­ści).

Model nie jest abs­trak­cją cze­goś, jest uprosz­czo­nym obra­zem lub opi­sem z okre­ślo­nej per­spek­ty­wy, ale zacho­wu­ją­cym okre­ślo­ne cechy funk­cjo­nal­ne. Model z defi­ni­cji jest zawsze uprosz­cze­niem, inny­mi sło­wy, jest pozba­wio­ny okre­ślo­nych szcze­gó­łów, tych któ­re w danym zasto­so­wa­niu mode­lu są nie­istot­ne. Pojęcia model i abs­trak­cja są czę­sto mylo­ne, bywa że sto­so­wa­ne zamien­nie co jest błędem.

Modelem może być np. sche­mat blo­ko­wy w posta­ci dia­gra­mu przy­pad­ków uży­cia. Symbol paty­cza­ka” jest abs­trak­cją użyt­kow­ni­ka mode­lo­wa­ne­go sys­te­mu, elip­sa to abs­trak­cja usłu­gi reali­zo­wa­nej przez ten sys­tem. Więcej o przy­pad­kach uży­cia w arty­ku­le, w któ­rym już cyto­wa­łem Shopenhouera:

…cytat pocho­dzi z roz­pra­wy Czworaki korzeń zasa­dy racji dosta­tecz­nej Schopenhauera. Cytuję go, gdyż gorą­co pole­cam filo­zo­fię ana­li­ty­kom (uczy logicz­ne­go myśle­nia i ana­li­zy), tę zaś zasa­dę pole­cam szcze­gól­nie, gdyż pozwa­la ona unik­nąć nie­po­trzeb­ne­go mno­że­nia bytów np. w posta­ci ?róż­nych rodza­jów przy­pad­ków uży­cia? (doty­czy to tak­że akto­rów). W jed­nej z prac inne­go filo­zo­fa (nie pamię­tam teraz któ­re­go), moż­na zna­leźć, że łama­nie powyż­szej zasa­dy (nada­wa­nie nowych nazw nowym postrze­ga­nym rze­czom) to wraz nie­zro­zu­mie­nia?: ?cze­go nie rozu­miem nadam mu nową nazwę?. To zła dro­ga? (Źródło: Ach ten przy­pa­dek uży­cia czy­li filo­zo­fia | | Jarosław Żeliński IT-Consulting)

Dzisiaj o abs­trak­cji, poję­ciach i ich ana­li­zie. Podstawowym narzę­dziem ana­li­zy ana­li­ty­ka jest pro­ces redu­ko­wa­nia szcze­gó­łów, w prze­ciw­nym wypad­ku pra­co­chłon­ność opra­co­wa­nia mode­lu i póź­niej­sza jego ana­li­za, może wręcz unie­moż­li­wić rze­tel­ne ich prze­pro­wa­dze­nie, mogą być nie­wy­ko­nal­ne z uwa­gi na zło­żo­ność pra­cy ze zbyt dużą licz­bą deta­li. Pisałem o tym kil­ka dni temu:

Przeprowadzenie ana­li­zy ma jeden cel: zro­zu­mieć. Nie jest jej celem ?opi­sy­wa­nie? cze­go­kol­wiek. Niestety wie­le firm pomi­ja ana­li­zy, idzie ścież­ką ?opi­sze­my co robi­my? i wystar­czy.
(Źródło: Model ide­ału w toku pro­jek­to­wa­nia czy­li pro­ste jest pięk­ne)

Od nie­daw­na mamy nota­cje SBVR a w niej dia­gram ?Fact dia­gram?. Jest to dia­gram (nie jest to dia­gram klas UML) repre­zen­tu­ją­cy w for­mie gra­ficz­nej słow­nik pojęć i jest to spe­cy­ficz­ny model poję­cio­wy, opar­ty na tak zwa­nych związ­kach opar­tych na fak­tach (aso­cja­cje repre­zen­tu­ją tu fak­ty, któ­re kon­tek­sto­wo koja­rzą dane dwa poję­cia np. doku­ment opi­su­je zda­rze­nie, pod­kre­śle­nia wska­zu­ją na poję­cia ze słow­ni­ka (są w nim zde­fi­nio­wa­ne) o sło­wo pisa­ne kur­sy­wą to fakt, któ­ry je kon­tek­sto­wo koja­rzy. (wię­cej pisa­łem tu: Model poję­cio­wy, model danych, model dzie­dzi­ny sys­te­mu | | Jarosław Żeliński IT-Consulting).

A teraz gorą­co pole­cam ten frag­ment, malut­ki pod­roz­dział roz­pra­wy Schopenchouera: Czworaki korzeń racji dosta­tecz­nej. Po raz kolej­ny piszę: filo­zo­fia, jako meto­da pozna­nia, jest klu­czo­wą kom­pe­ten­cją analityka…

schopenhauer_3
schopenhauer_4

Czworaki korzeń zasa­dy racji dosta­tecz­nej. Artur Schopenhauer

Ciekawym przy­kła­dem podej­ścia do nazw jest publi­ka­cja Proper Names” by John Searle

Proper Names” by John Searle

Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński: autor, badacz i praktyk analizy systemowej organizacji: Od roku 1991 roku, nieprzerwanie, realizuje projekty z zakresu analiz i projektowania systemów, dla urzędów, firm i organizacji. Od 1998 roku prowadzi samodzielne studia i prace badawcze z obszaru analizy systemowej i modelowania (modele jako przedmiot badań: ORCID). Od 2005 roku, jako nieetatowy wykładowca akademicki, prowadzi wykłady i laboratoria (ontologie i modelowanie systemów informacyjnych, aktualnie w Wyższej Szkole Informatyki Stosowanej i Zarządzania pod auspicjami Polskiej Akademii Nauk w Warszawie.) Oświadczenia: moje badania i publikacje nie mają finansowania z zewnątrz, jako ich autor deklaruję brak konfliktu interesów. Prawa autorskie: Zgodnie z art. 25 ust. 1 pkt. 1) lit. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych zastrzegam, że dalsze rozpowszechnianie artykułów publikowanych w niniejszym serwisie jest zabronione bez indywidualnej zgody autora (patrz Polityki Strony).

Ten post ma 2 komentarzy

  1. Dekard aep Vidhell

    Analitykom na start Schopenhauer? toć to na 4 roku filo­zo­fii dopie­ro się prze­ra­bia. Na zgłę­bia­nie Metafizyki Arysto, to pew­nie brak cza­su. Polecałbym Etykę w porząd­ku mate­ma­tycz­nym – Spinozy; System wręcz idealny.

    1. Jaroslaw Zelinski

      Nie każ­dy może być ana­li­ty­kiem.… Arystoteles póź­niej, Spinoza cięż­ki w czy­ta­niu, łatwiej­si są Popper i Russel…

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.