Wstęp

Na pew­nym blo­gu, jego autor opi­su­je swo­je uwa­gi do umo­wy, jaką zawar­ło Ministerstwo Cyfryzacji, na wyko­na­nie apli­ka­cji nad­zo­ru­ją­cej kwarantanny:

Dostałem z Ministerstwa Cyfryzacji kopię umo­wy na wyko­na­nie apli­ka­cji Kwarantanna Domowa ? czę­ści mobil­nej, prze­glą­dar­ko­wej i ser­we­ro­wej, wraz z infor­ma­cją o zakre­sie i dłu­go­ści trwa­nia wspar­cia ser­wi­so­we­go. (źr.: Informatyk Zakładowy -) 

Temat pan­de­mii nośny więc i emo­cje wokół tej apli­ka­cji nie małe. Autor blo­ga sku­pił się na wyce­nie. Nie raz pisa­łem a aspek­tach praw­nych i pro­jek­to­wych umów na dostar­cze­nie oprogramowania. 

Popatrzmy na treść tej umowy

Nie będzie to dogłęb­na ana­li­za a raczej wska­za­nie klu­czo­wych moim zda­niem wad i ryzyk. Tę umo­wę spo­koj­nie moż­na uznać za antyw­zo­rzec umów tego typu. 

Par. 2. Umowa prze­wi­du­je dwa eta­py prac: odda­nie apli­ka­cji do testów oraz odda­nie apli­ka­cji w wer­sji pro­duk­cyj­nej. Zakres nie zawie­ra więc eta­pu ana­li­zy i pro­jek­to­wa­nia, inny­mi sło­wy, Zamawiający nie dosta­nie Projektu Technicznego Oprogramowania. 

Par.3.

pkt. 8. Zawiera zapis o powsta­niu doku­men­ta­cji tech­nicz­nej, jed­nak nic o niej nie nie wia­do­mo, bo nie jest ona, jej powsta­nie, roz­li­cza­nym eta­pem prac (patrz wyżej).

Par. 6.

pkt. 1. Wykonawca ma pra­wa mająt­ko­we do apli­ka­cji. Wygląda na to, że ta apli­ka­cja już ist­nie­je. Jednak pkt. 2 jasno wska­zu­je, że przed­miot zamó­wie­nia powsta­nie na bazie” tego co ist­nie­je (co to znaczy?). 

Pkt. 3. to dla mnie kurio­zum: Wykonawca prze­nie­sie na zama­wia­ją­ce­go pra­wa mająt­ko­we lub udzie­li licen­cji. Czyli, że co? Pomyśli póź­niej i się zde­cy­du­je? Po dru­gie sko­ro coś powsta­je na bazie cze­goś, to gdzie jest gra­ni­ca pomię­dzy tym co było i tym co powsta­ło? Jeżeli Wykonawca prze­nie­sie pra­wa mająt­ko­we to do cze­go? Do tego co już było czy tyl­ko do tego co powsta­nie za owe 2 miliony? 

Pkt. 5. zawie­ra sfor­mu­ło­wa­nie prze­ka­za­ne mu w ramach Umowy dobra wła­sno­ści inte­lek­tu­al­ne”… Co to za cudo te dobra? Prawo jasno okre­śla, że mamy autor­skie pra­wa oso­bi­ste i mająt­ko­we, doty­czą cało­ści utwo­ru lub jego okre­ślo­nej czę­ści. O jakie dobra tu chodzi? 

Pkt. 6. Umowa mówi o opro­gra­mo­wa­niu stan­dar­do­wym ale nie defi­niu­je tego poję­cia. Cóż to jest? 

Pkt. 7. Wykonawca może wyko­rzy­stać opro­gra­mo­wa­nie open sour­ce, w jaki spo­sób? Jako kom­po­nent czy jako narzędzie? 

Pkt. 11. Wykonawca zobo­wią­zu­je się i gwa­ran­tu­je, że oso­by upraw­nio­ne nie będą wyko­ny­wa­ły autor­skich praw oso­bi­stych. O ile wiem jest to zaka­za­na klau­zu­la, po dru­gie wyko­naw­ca tą meto­da zrze­ka sie cał­ko­wi­cie odpo­wie­dzial­no­ści za swój pro­dukt, a my nigdy nie dowie­my się kto stwo­rzył ewen­tu­al­ne­go bubla. 

Pkt. 12. Tego nie rozu­miem: Jeżeli Zamawiający nie będzie mógł korzy­stać z Aplikacji, Wykonawca, na swój koszt, uzy­ska nie­zwłocz­nie dla Zamawiającego pra­wa do kon­ty­nu­owa­nia korzy­sta­nia z niej”. 

Par. 7.

Wykonawca prze­nie­sie na Zamawiającego pra­wa Majątkowe do kodu źró­dło­we­go, czy pro­jekt (nie tyl­ko archi­tek­tu­ry) nie powsta­nie. Pkt. 5. i 7. powtó­rzo­ne Par.6. Pkt.11.

Par. 8.

Licencja. Skoro Aplikacja powsta­je na bazie TakeTask i nie okre­ślo­no gra­ni­cy pomię­dzy tym co było a co powsta­nie (brak mode­lu archi­tek­tu­ry) to co jest licen­cjo­no­wa­ne a do cze­go prze­ka­za­no pra­wa majątkowe?

Par. 12. Poufność. 

Pkt. 1. Znowu mamy zapi­sy brzmią­ce wszel­kie” prze­ka­za­ne infor­ma­cje, mimo, że pra­wo sta­no­wi, że infor­ma­cje takie, stro­na udo­stęp­nia­ją­ca, MUSI sto­so­wa­nie ozna­czyć. Domniemanie pouf­no­ści cze­go­kol­wiek co prze­ka­za­no jest nieskuteczne. 

Pkt. 5. Moje ulu­bio­ne usu­wa­nie infor­ma­cji, czy­li co praw­da zoba­czy­łeś ale teraz odzo­ba­czysz”. Prawo jasno mówi, że obo­wią­zek ochro­ny otrzy­ma­nych infor­ma­cji wyga­sa wyłącz­nie w przy­pad­ku gdy pod­miot udo­stęp­nia­ją­cy infor­ma­cje chro­nio­ne sam jej upubliczni. 

Na zakończenie

Kwestie praw autor­skich do opro­gra­mo­wa­nia i ochro­ny know-how dość obszer­nie opi­sa­łem w arty­ku­le Ochrona praw autor­skich i know-how zamawiającego

Nie będę jej komen­to­wał ani wyce­ny auto­ra przy­wo­ła­ne­go na począt­ku, bo autor użył meto­dy któ­rą kry­ty­ko­wa­łem tu już nie raz, np. w arty­ku­le: Wymiarowanie opro­gra­mo­wa­nia. Podziwiam każ­de­go, kto potra­fi na pod­sta­wie takie­go jak tu opi­su doko­nać jakiej­kol­wiek wyce­ny (o ile nie narzu­ci ogrom­ne­go zapasu). 

Na temat wyma­gań na opro­gra­mo­wa­nie opi­sa­nych pro­zą, napi­sa­łem już tyle złych rze­czy, że tu mógł­bym sie tyl­ko powta­rzać, pole­cam więc lek­tu­rę wpi­su Opis przed­mio­tu zamó­wie­nia.

Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński: autor, badacz i praktyk analizy systemowej organizacji: Od roku 1991 roku, nieprzerwanie, realizuje projekty z zakresu analiz i projektowania systemów, dla urzędów, firm i organizacji. Od 1998 roku prowadzi samodzielne studia i prace badawcze z obszaru analizy systemowej i modelowania (modele jako przedmiot badań: ORCID). Od 2005 roku, jako nieetatowy wykładowca akademicki, prowadzi wykłady i laboratoria (ontologie i modelowanie systemów informacyjnych, aktualnie w Wyższej Szkole Informatyki Stosowanej i Zarządzania pod auspicjami Polskiej Akademii Nauk w Warszawie.) Oświadczenia: moje badania i publikacje nie mają finansowania z zewnątrz, jako ich autor deklaruję brak konfliktu interesów. Prawa autorskie: Zgodnie z art. 25 ust. 1 pkt. 1) lit. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych zastrzegam, że dalsze rozpowszechnianie artykułów publikowanych w niniejszym serwisie jest zabronione bez indywidualnej zgody autora (patrz Polityki Strony).

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.