Rozmowa z Wiesławem Bełzem, twórcą cyklu konferencyjnego ISO Poland, który w latach 2006-2011, na osiemnastu konferencjach i kongresach, zgromadził ponad 6000 polskich menedżerów jakości.
Pyt.: Mamy rok 2011. Zarządzanie jakością w Polsce potransformacyjnej ma już 20 letnią historię. Co jest dziś największą potrzebą tego ruchu?
Odp.: Lata dwutysięczne to w sferze zarządzania jakością nowa epoka. Dlaczego? W roku 2000 pojawiło się przełomowe, ?procesowe? uaktualnienie normy ISO 9001. Drugim czynnikiem był niezwykły wzrost ilości wdrożeń. Mamy ich dzisiaj około dziesięciu tysięcy. W porównaniu z poprzednią epoką to wielokrotny wzrost! Wiązać go należy z wejściem Polski do Unii Europejskiej, a wraz z tym mnogością konkursów i przetargów. Premiowano posiadanie certyfikatu. To zmobilizowała menedżerów do zainteresowania się tematyką jakości.
Jak można ocenić poziom dzisiejszych wdrożeń?
Uważam, że jest on generalnie wysoki. Większość dobrych firm w Polsce posiada (certyfikowany lub nie) system zarządzania jakością. Czasem się słyszy, że powinno być ich jeszcze więcej. Sądzę, że nasze 10 tysięcy certyfikowanych wdrożeń to bardzo przyzwoity wynik. Pozwala odróżnić dobrze zarządzane, nowoczesne jednostki, od ?swojackich?, działających wg zdroworozsądkowych zasad sprzed kilkudziesięciu lat. Aby ISO było wyróżnikiem, tak jak w każdej dziedzinie musi tu istnieć grupa prymusów, przeciętniaków i przysłowiowy ?szary ogon?.
Co w taki razie zostało jeszcze do zrobienia?
Liczba nowych wdrożeń od dłuższego czasu nie rośnie. Jednak wiele wdrożonych kiedyś, ?na chybcika? systemów dzisiaj krzepnie i dojrzewa. Rozwiązania organizacyjne zastosowane kiedyś ?na wyrost? są doskonalone. ISO zapuszcza korzenie w takim sensie, że jest lepiej rozumiane, zarówno przez szeregowych pracowników, jak i menedżerów. Można by rzec, że ISO weszło dziś na dobre do krwiobiegu gospodarki.
W tym roku organizujecie Państwo kolejny kongres ISO-Poland. Co nowego przygotowujecie? Jakie nowe idee chcecie tym razem propagować?
To już czwarty kongres. Łącznie z innymi konferencjami na przestrzeni ostatnich pięciu lat zorganizowaliśmy kilkanaście imprez popularyzujących ideę ISO. Ich uczestników można zaliczyć do reprezentatywnego grona polskich menadżerów jakości, to w sumie ponad 6 tysięcy osób! W pierwszych latach prowadziliśmy coś co można by nazwać podstawową agitacją dotyczącą ISO. Udowadnialiśmy, że to dobre rozwiązanie, że warto się zaangażować w jego wdrożenie. Ten etap już za nami. Musimy iść dalej i odnieść się do problemów bardziej zaawansowanych. De facto są to wszystkie problemy zarządzania przedsiębiorstwem. Takich wątków jest wiele. Oczywiście nie jesteśmy w stanie zrobić imprezy, która by mówiła dogłębnie o wszystkim. Staramy się jednak wyłuskiwać tematy najbardziej interesujące i potrzebne. Dodajmy, że konferencje, kongresy, służą przede wszystkim inspirowaniu, przekazywaniu impulsów do myślenia, poszukiwania, dalszego rozwoju. Wychodząc z tego założenia, staramy się żeby uczestnicy wyjeżdżali naładowani nowymi pomysłami i ideami. Aby mieli później ?power? do ich realizacji w swoich przedsiębiorstwach i organizacjach.
Katowice, marzec 2011
Wywiad przeprowadziła Danuta Zając