Dykteryjka o metodzie badawczej:
Pewien naukowiec przeprowadzał doświadczenie na muchach. Dziennik: Do badań wytypowano losowo muchę, mucha reaguje na polecenia głosowe. Po oderwaniu jednej nogi wydano polecenie – Mucha chodź! – mucha reaguje. Po oderwaniu drugiej nogi – Mucha chodź! – mucha nadal chodzi. Po oderwaniu trzeciej nogi – Mucha chodź! – mucha chodzi lekko kuśtykając. Po oderwaniu czwartej nogi – Mucha chodź! – mucha chodzi, mocno kuleje. Po oderwaniu piątej nogi – Mucha chodź! – mucha z trudem ale jednak się przemieszcza. Po oderwaniu szóstej nogi – Mucha chodź! – mucha nie reaguje na to polecenie. Wnioski: Po oderwaniu ostatniej nogi mucha straciła słuch.
To typowa heurystyka: człowiek postrzega jako przyczynę zjawisk te zdarzenia, które je bezpośrednio poprzedzają. Bardzo często obserwuję to zjawisko przy okazji tłumaczenia tego co dzieje się w firmach: za przyczynę sukcesów i porażek (z reguły ostatnie bywa tak oceniane) uznaje się ostatnio wprowadzane zmiany czy innowacje, nowych menedżerów itp.. (zresztą podobnie wygląda szukanie przyczyn obecnego kryzysu, o ile taki w ogóle mamy…).
Inny przykład, tym razem na temat “tego co oczywiste”:
W pewnej wiosce mieszkał szaman, który zawsze przed świtem odprawiał taneczny rytuał wschodu słońca, dzięki któremu – jak utrzymywał – wschodzi słońce. Mieszkańcy wioski, szamana żywili i ubierali, jako jedynemu pozwolili na posiadanie wielu żon, mimo, że szaman nie pracował. Pewnego razu do wioski wrócił po studiach syn jednej z mieszkających w niej rodzin. Powiedział, że tam gdzie był nie było szamana i dzień nastawał jak tu, że szaman to pasożyt i wcale nie musi rano tańczyć by życie toczyło się normalnym trybem. Zasugerował, że to co mówi łatwo sprawdzić, wystarczy zamknąć szamana na jeden dzień w szałasie i nie wypuścić. Mieszkańcy wioski zamordowali młodego chłopaka, o czym szaman nawet nie wiedział.
I teraz krótkie rady:
- Jako analityk staraj się zrozumieć a nie tylko zapisywać obserwacje, heurystyka to coś przed czym analityk powinien umieć się bronić a nie jej używać …(prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn – Arystoteles).
- Jako analityk, pisząc rekomendacje, nie zapominaj, że wprowadzenie zmiany może napotkać opór, którego źródłem wcale nie jest niechęć a strach i brak wiedzy.
Tak więc gdy trafisz na klienta myślącego prostymi schematami, opowiedz mu co proponujesz i nie narzucaj się. Klient, który “wie lepiej” – nie mówiąc Ci o tym – i tak pogrzebie Twoja pracę… A na początku zawsze ostrzegaj swoich klientów tak ja ja: “zanim zapytacie, bądźcie pewni, że chcecie poznać odpowiedź”…
Niestety bywa tak, że klient na początku pokazuje, że przyjmuje z pokorą to co mówisz, a powie Ci o tym, że nie uznaje odpowiedzi dopiero jak ją pozna , wtedy jedynym co można zrobić jest wyjęcie segregatora, który zawiera zapisane wszystkie, zaakceptowane po drodze, kluczowe etapy tej współpracy… miej je zawsze. Drugim wyjście jest … wyjście z tego projektu.
Rada dla firm angażujących analityków: sprawdź czy przypadkiem angażowany analityk nie jest badaczem much…
Rada dla angażowanych analityków: upewnij się, czy przypadkiem organizacja, która Cię angażuje, nie jest wioską szamana…
“To smutne, że głupcy są tak pewni siebie, a ludzie mądrzy tak pełni wątpliwości” (Bertrand Russell).
Pouczające. Dodałabym jeszcze jedną przestrogę dla analityka: zadbaj, żeby twój klient nie był twoim pracodawcą. Żaden pracodawca nie zniesie pracownika, który ma prawo (z tytułu wykonywania obowiązków służbowych) dokładnie przeanalizować to, co dzieje się w firmie, zrozumieć relacje i – najgorsze! – dawać niezależne rekomendacje rozwiązań:)
Doskonałe “zadbaj, żeby twój klient nie był twoim pracodawcą” :), ale to znaczy, że “etatowy analityk” to fikcja (z czym wypada mi się tylko zgodzić)… albo “analityk dyktafon”… Przypominam sobie jednego mojego klienta, który wymusił na swoim dostawcy moje usługi, powiedział mi: “zależało mi na Panu nie tyle dlatego, że ma Pan potrzebną wiedzę, ale dlatego, że nie jest Pan podwładnym Prezesa firmy, która jest naszym dostawcą…”
Polecam Bardzo ciekawy artykuł o błędach myślowych.