Czynności kancelaryjne pod kuratelą z powodu bałaganu… ale firmy prywatne nie lepsze, czyli po co ECM

"przyganiał kocioł garnkowi": w firmach "prywatnych" dokumenty giną znacznie częściej. Mało która firma, nie będące urzędem, ma dobrze zorganizowany system obiegu dokumentów. Owszem, dokumenty księgowe, a konkretnie: dowody księgowe, są z reguły dobrze zarządzane ale to efekt wymagań prawa w tym obszarze. Dobrze jest nie raz także z Umowami, ale tu także mamy wymogi prawne (Umowa jako dokument jest tak samo ważnym dowodem jak np. faktura). Pozostałe dokumenty (oferty, zapytania, pisma do klientów itp.) to w większości firm "towar uboczny".

Czytaj dalejCzynności kancelaryjne pod kuratelą z powodu bałaganu… ale firmy prywatne nie lepsze, czyli po co ECM

Prawo dotyczy każdego obywatela, autorskie też

... zanim ktoś na prawdę zacznie krytykować prawo autorskie, nie zastanowi się zanim zacznie uogólniać. To prawo chroni dzieła Mickiewicza (autorskie prawa osobiste) jak i prace naukowców, architektów, projektantów i wielu innych profesjonalistów. Chroni dorobek żyjących artystów. Owszem, ten rynek żywi wielu pasożytów, ale "atakujmy" pasożytów a nie wylewajmy dziecka z kąpielą, zrównując wielkie dzieła kultury nieżyjących autorów, z tak chętnie kradzionymi utworami muzycznymi współczesnych muzyków popkultury czy dziełami twórców gier komputerowych.

Czytaj dalejPrawo dotyczy każdego obywatela, autorskie też

Proces to strategia nie taktyka

Jednym z największych błędów popełnianych w projektach związanych z modelowaniem procesów biznesowych jest zapominanie o tym, że model procesu to model organizacji a nie tylko dokument, i o tym, że pomiędzy procesami a procedurami, umiejętnościami, instrukcjami obsługi narzędzi, jest granica. To się nazywa utrata panowania nad złożonością projektu. Kolejny problem to powszechne traktowanie notacji (np. BPMN) jako biblioteki symboli, co jest kluczowym błędem: notacja to model pojęciowy - podstawowe narzędzie analizy i modelowania.

Czytaj dalejProces to strategia nie taktyka

Jak skonstruować umowę Agile?

Czy się to komuś podoba czy nie, jak na razie, nie ma żadnych "zwinnych umów", są umowy zlecenia (umowa starannego działania) i o dzieło (umowa efektu). Zaś w kwestii zakwalifikowania danej umowy do jednej z powyższych, decyduje jej treść a nie tytuł. Umowa Zlecenia, co ciekawe, nie zawiera pojęcia "licencji" czy "praw", te zawiera umowa o dzieło (tak zwana umowa efektu). Tak więc polecam Państwu krótkie konsultacje z prawnikiem, przed zawarciem "zwinnej umowy", by ocenić jakie ryzyko podejmujecie, bo w umowie zleceniu, wykonawca - pracując i pobierając wynagrodzenie - nie podejmuje żadnego ryzyka, nie licząc, możliwości zerwania trwającej umowy z wykonawcą (co niestety bardzo często ma miejsce w przypadku projektów programistycznych). W takich umowach 100% ryzyka bierze na siebie Klient.

Czytaj dalejJak skonstruować umowę Agile?

Visual Paragim Agilian 11.0

Pojawiła się oczekiwana wersja 11 pakietu CASE firmy Visual-Paradigm. Przede wszystkim rozwój produktu idzie w kilku głównych kierunkach: wsparcie dla wizualnego projektowania aplikacji (mock-up'y, kolejne ułatwienia w tworzeniu i integrowaniu modeli UML), stały rozwój wsparcia dla architektury korporacyjnej (to narzędzie pozwala tworzyć modele powiązane ze sobą, pozwala na prowadzenie analiz wpływu i wielu innych, wspiera także notację ArchiMate) oraz na prawdę bardzo silne wsparcie dla pracy grupowej. Co dzisiaj ogłasza producent: Visual Paradigm International Limited today [16.12.2013] announced the release of Agilian (AG) 11.0, a Visual Modeling tool for Agile…

Czytaj dalejVisual Paragim Agilian 11.0

ArchiMate i TOGAF. Czy nie do zastąpienia?

The Open Group zdaje się ignorować to, że pojęcie architektury korporacyjne to nie ich pomysł (ich pomyłem jest TOGAF, jeden z wielu systemów ram EA). [...] Więc teza jakoby nie dało się zastąpić ArchiMate innymi notacjami, w modelowaniu Architektury Korporacyjnej, jest moim zdaniem mocno naciągana.

Czytaj dalejArchiMate i TOGAF. Czy nie do zastąpienia?

Strategia krótkoterminowa

Stosowanie określonych terminów zgodnie z ich właściwymi znaczeniami ma głęboki sens. Rzecz w tym, by budowany "opis" (np. biznes plan, prospekt emisyjny, kontekst projektu IT), był nie tylko "powszechnie zrozumiały" ale o to by w ogóle miał jakiś sens. Bo to, że "ładnie i mądrze brzmi" w korporacyjnej dokumentacji to na dłuższą metę za mało.

Czytaj dalejStrategia krótkoterminowa

CASE czyli komputerowe wspomagania analizy i projektowania systemów

I teraz sedno czyli co nam daje dobre narzędzie CASE? otóż powyższe macierze (takie i każdą inną) oraz model analizy wpływu, są generowane i aktualizowane automatycznie. Wystarczy opracować standardowe modele w BPMN i UML jak powyżej, wskazać związki pomiędzy elementami jako ich parametry (nie trzeba do tego celu tworzyć sztucznych diagramów) i skorzystać z możliwości automatyczne dokumentowania tych związków.

Czytaj dalejCASE czyli komputerowe wspomagania analizy i projektowania systemów

Zawracanie Wisły kijem…

I tu ponownie zacytuję prof. Jarosława Płuciennika: "Wprowadzenie ogólnopolskiego systemu antyplagiatowego oceniam pozytywnie, choć niepokojące może być grożące utożsamienie walki z plagiatami z użyciem narzędzi informatycznych".Będzie mi bardzo przykro jeżeli okaże się, że za niedługo będę miał powody by napisać "A nie mówiłem?"

Czytaj dalejZawracanie Wisły kijem…

Tak zwane projekty internetowe

Projektując internetowy system obsługi klienta tak na prawdę rozwiązujemy dwa zupełnie odrębne problemy: musimy zastąpić sprzedawcę naszą nową stroną WWW oraz obsłużyć zdarzenia, które wygeneruje nasz (tu wirtualny) sprzedawca.Mamy więc niejako dwa odrębne projekty: opracowanie portalu, i to jest robota dla agencji interaktywnej. Drugi, to zaprojektowanie i wytworzenie (albo opisanie, zakup gotowego na rynku i zintegrowanie) czysto biznesowego, złożonego, oprogramowania "wypchanego" trudną i złożoną logika biznesową. Dlatego takie projekty należy dzielić na komponenty, na dwa (pod)projekty, z których każdy można (i ma to sens) realizować odrębnymi metodami pracy. Pierwszy (portal) zwinnie, drugi - planując i projektując.

Czytaj dalejTak zwane projekty internetowe

Opis stanowiska pracy architekta korporacyjnego

Tak więc AK jest to ktoś, kto rozumie całość ale nie musi (nawet nie powinien) być tym, kto ją implementuje, gdyż tu także ważne jest rozdzielenie roli projektującego od wdrażającego. Role te mają nie raz sprzeczne interesy: im głębiej w szczegółach tkwi dana rola (np. developer) tym bardziej w jej interesie leży utrzymanie status quo, mniejszą ma skłonność do wprowadzania zmian.

Czytaj dalejOpis stanowiska pracy architekta korporacyjnego

Architektura korporacyjna a strategia wzrostu

Patrząc na powyższe można przyjąć, że ?działania operacyjne na pewno mają wpływ na skuteczność działań z zakresu wzrostu jakości i skuteczności w obsłudze klientów. Patrząc zaś na wyniki ankiet można uznać, że priorytetem jest wzrost, a wzrost firmy to głównie wzrost przychodów. Jeżeli uznać, że ankietowani nie mieli na myśli kosmetycznych wzrostów a rynek jest nasycony, to moim zdaniem, "duży wzrost" jest możliwy głównie poprzez przejęcia. Strategia przejęć niewiele ma jednak wspólnego ze sprawnością operacyjną.

Czytaj dalejArchitektura korporacyjna a strategia wzrostu

Koniec treści

Nie ma więcej stron do załadowania