Inżynieria systemów oparta na modelach (MBSE) jest sformalizowaną metodologią, która jest używana do wspierania wymagań, projektowania, analizy, weryfikacji i walidacji związanych z rozwojem złożonych systemów. W przeciwieństwie do inżynierii skoncentrowanej na dokumentach, MBSE stawia modele w centrum projektowania systemu. Zwiększone przyjęcie środowisk modelowania cyfrowego w ciągu ostatnich kilku lat doprowadziło do zwiększonego przyjęcia MBSE. W styczniu 2020 roku NASA odnotowała ten trend, informując, że MBSE “jest coraz częściej przyjmowane zarówno przez przemysł, jak i rząd jako sposób na śledzenie złożoności systemu.” W tym wpisie na blogu przedstawiam krótkie wprowadzenie do MBSE.
Ten artykuł dedykuję sponsorom projektów wdrożeń systemów ERP. Wprowadzenie Konstrukcje mechaniczne mają cykl życia nadal liczony w latach: są to mosty i domy, tu raczej dziesięciolecia, ale są to także pojedyncze lata, a nie raz nawet miesiące (drobny sprzęt domowy). Jednak inżynieria zaś staje się coraz bardziej interdyscyplinarna. Kiedyś pralka była w 100% mechanicznym wyrobem, obecnie szkielet to nadal obudowa, wirnik i silnik, ale programator to już nie jest mechanizm zegarowy a komputer czyli: procesor, pamięć i oprogramowanie. To ostatnie teraz decyduje o kluczowych funkcjonalnościach pralki. Komputer, definiowany w filozofii…
Poważną konsekwencją treści tych przepisów dla projektantów oprogramowania jest to, że formularz (treść jego pól, zawartość) utrwalony postaci w kilku odrębnych powiązanych tablicach relacyjnej bazy danych, po zapisaniu w takiej bazie, nie jest już dokumentem w myśl prawa, jest nim dopiero to co powstanie w wyniku zapytania do tej bazy, ale to oznacza, że każdorazowo po takim zapytaniu powstaje nowy dokument, osobną kwestią jest to, czy kolejne wyniki tych samych zapytań do bazy dadzą identyczna treść (pomijam, że nie jest możliwe złożenie podpisu elektronicznego pod systemem zestawu wierszy relacyjnie powiązanych tablic).
Bardzo częste zapisy w umowach z dostawcami oprogramowania, mówiące że wszelkie wartości intelektualne powstające w trakcie projektu, przechodzą na własność dostawcy oprogramowania są potężnym nadużyciem, żeby nie powiedzieć: kradzieżą know-how.
Dziwi mnie, że wszystkie te, doświadczone porażką, firmy mają dostęp do tej samej wiedzy co np. ja, a mimo to zarządy tych firm wierzą bezgranicznie dostawcom oprogramowania i wierzą, że opisywane od lat przyczyny porażek u nich nie wystąpią...
Z samego rana otrzymałem maila zatytułowanego: What's New in Visual ParadigmLatest release: 15.1 (Aug 6, 2018) (patrz: What's New in Visual Paradigm?) A więc popatrzmy :) Kolejne poszerzenie wsparcia dla SCRUM, które bardzo dobrze sprawuje się w zasadzie w każdej innej metodzie zarządzania zakresem projektu i jego realizacją. Stale rośnie w siłę narzędzie do generowania dokumentacji projektu i wyników analizy. Osobiście nie używam MS Office do tworzenia dokumentów projektowych od kilku lat bo VP ma wszystko co trzeba, a automatyczna aktualizacja po dokonaniu jakichkolwiek zmian na diagramach w dokumentacji na…
Wprowadzenie Właśnie zostałem zapytany: Witam Pana, czy interesował się Pan Use Case 2.0 ? Tak. Od czasu do czasu wpadają mi w ręce takie opisy. Ta idea jest ciekawym i pragmatycznym podejściem do etapu dokumentowania zakresu projektu. Warto jednak pamiętać, że przypadki użycia mają swój kontekst (są osadzone) w tym co robią użytkownicy, bez tego kontekstu są niestety ryzykownym narzędziem, bo deklaratywnym (skąd wiemy, że osoba A ma coś robić skoro nie wiemy jak wygląda cały proces biznesowy, czy mamy polegać tylko na subiektywnej deklaracji tej osoby?). Dość często spotykam…
Wprowadzenie W debacie publicznej często poruszany jest temat prywatyzacji, jej zasadności i uzyskanych efektów. Zwolennicy twierdzą, że prywatyzacja skutkuje lepszym zarządzaniem, przeciwnicy podnoszą że maksymalizacja zysku skutkuje wzrostem cen usług publicznych. Fakty są takie, że prywatyzacja usług publicznych nigdy nie spowodowała spadku ich cen, a z czasem notowany jest nie raz ich znaczny wzrost. Uważam także, że pewne usługi publiczne są z zasady monopolem, a monopoli nie należy oddawać w ręce prywatnych podmiotów z uwagi na ich cel: maksymalizacja zysków a nie maksymalizacja użyteczności. Artykuł zawiera krótką analizę sytuacji i…
Mamy rok 2018 Cenię natomiast i szanuje kogoś, kto działa, nie żądając żadnej gwarancji, iż świat stanie się lepszy, nie oczekując nagrody ani nawet potwierdzenia. (?) Na tym, jak sądzę, polega powołanie uczonego dzisiaj. (Umberto Eco ? Rakiem. Gorąca wojna i populizm mediów) W 1998 roku ukazała się moja pierwsza naukowa publikacja: Ta publikacja była przyczynkiem do przygody z publikowaniem tego bloga, przygody z nauką i przygody ze stosowaniem nauki w biznesie. Zajmuję się badaniami nad metodami analizy i projektowania w analizie systemowej organizacji i w projektowaniu architektury oprogramowania. W…
W 2011 roku jeden z wpisów o łamaniu zasad kończyłem słowami: Łamanie zasad UML nie jest dobrym pomysłem. Od lat sprawdza mi się porzekadło, że ?jeżeli czegoś nie potrafimy narysować to znaczy, że jeszcze tego nie rozumiemy?. Maskowanie braku wiedzy o tym ?jak?, kolejnymi nowymi symbolami to tylko ?sprzedawanie? problemu dalej, bo jaki problem projektowy rozwiązuje stworzenie aktora Czas?. Analityk to ktoś, kto analizuje by ?zrozumieć?? a nie zapisuje jak dyktafon słowa np. zamawiającego.1 Dwa tygodnie temu pisałem: ...w ramach zająć jakie prowadzę na uczelni (studia niestacjonarne) są wykłady i laboratoria…
Każdego roku prowadzę kilka, bywa że kilkanaście, szkoleń z zakresu modelowania procesów biznesowych z użyciem notacji BPMN. Do tego w ramach zająć jakie prowadzę na uczelni (studia niestacjonarne) wykłady i laboratoria z obszaru analiz i modelowania z użyciem sformalizowanych notacji (UML, BPMN, SBVR). To znaczy, że mam co roku kontakt co najmniej z kilkudziesięcioma osobami zajmującymi się praktycznym stosowaniem tych notacji. W ogromnej większości przypadków dostrzegam ten sam problem: brak wiedzy i zrozumienia pojęcia abstrakcji i umiejętności modelowania warstwy abstrakcyjnej analizowanego podmiotu. Tym tytułowym mitem jest teza, że zawsze można używać wszystkich…
Poprzedni artykuł o RODO, jego część metodyczną, kończyłem słowami: I tu pojawia się bardzo ważne pojęcie: egzemplarz. Dotyczy ono wyłącznie bytów materialnych: informacje nie mają egzemplarzy, bo treść (to co zrozumiał człowiek) jest z zasady niematerialna. Tak więc wymiana jabłek to wymiana materialnych przedmiotów, oddając jabłko tracimy je (przestajemy je mieć). Wymiana informacji prowadzi wyłącznie do powiększenia stanu wiedzy, udostępniając informacje nie tracimy już posiadanych, pozyskujemy zaś nowe. Prawa materialne do treści (np. autorskie prawa majątkowe) to prawo dysponowania nią, a konkretnie prawo do ograniczania korzystania z tej treści, ale…
Wprowadzenie 1Poprzedni artykuł o RODO kończył się słowami: Co przed nami? W RODO np. czytamy, że ?Ochrona osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych jest jednym z praw podstawowych. Art. 8 ust. 1 Karty praw podstawowych Unii Europejskiej? ale już trzy akapity dalej czytamy, że ?Prawo do ochrony danych osobowych nie jest prawem bezwzględnym;?, więc mamy to prawo czy go nie mamy? Dokument Rozporządzenie 2016/679 o ochronie danych osobowych (RODO) ROZPORZĄDZENIE PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO I RADY (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem…