Jak policzyłem swoje stawki

Wprowadzenie

Jako jednoosobowa firma separuję koszty życia i koszty prowadzenia działalności, ale stanowią one łącznie koszt mojego utrzymania. Mam więc koszt zabezpieczenia potrzeb życiowych, w tym dbałość o zdrowie (dostępność dla klientów) oraz koszt utrzymania kompetencji stanowiących źródło mojego utrzymania i koszt związanej z tym infrastruktury, niezbędnej do świadczenia usług. Tak więc dochody z pracy: moje wynagrodzenie, to mój koszt utrzymania. Co to znaczy? To znaczy, że moje stawki to nic innego jak koszt utrzymania mnie jako osoby i mnie jako firmy łącznie (jako dodatek polecam wpis Analiza Systemowa Wynagrodzeń).

Kalkulacja

Jakie to koszty:

  1. koszty utrzymania (ale nie mam pałacu i służby 🙂 ),
  2. koszty zakupu książek, publikacji i pism naukowych, abonamenty narzędzi badawczych w chmurze,
  3. koszty i czas na prowadzenia bloga (to moja działalność edukacyjna oraz darmowa, pełna prezentacja moich kompetencji, wiedzy i doświadczenia dla Państwa, tu nie kupujecie kota w worku),
  4. koszty wynajmu biura w centrum miasta (łatwy i tani transport publiczny), narzędzi informatycznych, np. profesjonalnych narzędzi CASE (używam pełnej wersji Visual-Paradigm oraz serwera pracy grupowej z kodowaniem i backupem zasobów), systemu zarządzania projektami, biura księgowego, systemów elektronicznej komunikacji, itd.,
  5. określone rezerwy zabezpieczające ciągłość działania.

Z uwagi na stale prowadzone studia, prace badawcze oraz pracę dla uczelni, mój czas fakturowany (dostępny dla klientów) to maksimum 50% czasu. Miesiąc to 20 dni roboczych, to znaczy, że fakturowane są średnio 10 dni w miesiącu. Aby utrzymać wysoki poziom usług i wysoką dostępność dla klientów, nie mogę “sprzedać” więcej swojego czasu.

Z uwagi na stale prowadzone badania i studia literaturowe (to mój niefakturowany czas) na pytania z reguły “odpowiadam od razu”, moi klienci płacą tylko za moje bezpośrednie zaangażowanie, nie obciążam nikogo dodatkowymi “kosztami badań”.

Powyższe koszty stanowią razem to ok. 40 tys. zł miesięcznie zależnie od okresu i natężenia pracy, a to daje 500zł/h (95 GBP/h) i to jest koszt usług ad-hoc. W przypadku umów zawierających dyspozycyjność część czasu “pozostaję w gotowości” i mając zawsze kilku klientów mogę ten czas “współdzielić”, dlatego umowy o dzieło i ryczałtowe na dyspozycyjność zawierają niższe stawki niż ww. bazowa.

Podsumowanie

Kluczowym elementem mojej oferty jest wysoka jakość efektów mojej pracy oraz stabilność kosztów dla moich stałych klientów i dochodów dla mnie: dlatego w zawieranych umowach premiuje klientów zawierających stałe umowy ryczałtowe.

Prezentuję Państwu powyższe kalkulacje by pokazać źródło cen w moich ofertach i by wyjaśnić dlaczego nie negocjuję tych stawek. Negocjowany jest tylko zakres prac i moje realne zaangażowanie.

Czy ja, jako jednoosobowy wykonawca, uzależniam klientów od siebie? Nie, bo:

  • stosuje opisane, łatwo dostępne, standardowe metody pracy i narzędzia (notacje OMG.org, oprogramowanie narzędziowe Visual-Paradigm),
  • cała powstająca dokumentacja jest zawsze także u klienta,
  • każdy mój klient już po pierwszym etapie prac, przejmuje autorskie prawa majątkowe do projektów i opracowań jakie dla niego wykonuję (przypominam, że autorskie prawa osobiste są niezbywalne),
  • niczego klientom nie licencjonuję,
  • udzielam gwarancji.

W efekcie mam trzy stawki godzinowe: stawka ad-hoc, stawka kontraktowa, a dla firm wykupujących mój czas z góry: stawka ryczałtowa.

Aktualne wysokości stawek na stronie Oferta.

[powrót na stronę tytułową]