Model biznesowy czyli po co mi te procesy przed wdrożeniem ERP czy CRM…

Wdrożenie nowego oprogramowania, jeżeli ma mieć sens, powinno więc wspierać tworzenie dodatkowego zysku lub przychodu, w przeciwnym wypadku w zasadzie nie ma sensu. Innym powodem może być ratowanie posiadanego już przychodu czyli utrzymania się na rynku.

Dodatkowy zysk, to efekt obniżania kosztów. Ratowanie posiadanego rynku, to efekt reakcji na siły rynku: siły dostawcy (np. jego system EDI wymusza inwestycje u nas), siły odbiorcy (oczekuje obsługi podobnej do tej, jaką oferuje konkurencja), siły konkurencji (ich produkty i usługi są wyższej jakości, musimy też zainwestować).

Powyższy model obrazuje to co ma wpływ na to Dlaczego zarabiamy. Zbudowanie takiego modelu dla konkretnej firmy, zrozumienie Dlaczego zarabia, pozwala szukać sposobu i miejsc mogących przyczynić się do realizacji celu projektu, jednak cel ten należy wcześniej Nazwać. Drugi krok to ocena możliwości realizacji i prognozowanie skutków, by określić cel: miarę i wielkość tego co chcemy osiągnąć by wiedzieć czy się udało.

Podsumowanie

Model biznesowy moim zdanie nie odnosi się do procesów biznesowych, to procesy biznesowe są konsekwencją modelu biznesowego. Dlaczego? Bo jeśli przyjmiemy, że model biznesowy obrazuje (dokumentuje) źródła zysku firmy w łańcuchu wartości na rynku, to procesy biznesowe są opisem tego, w jaki sposób ta wartość wewnątrz firmy powstaje. To pozwala dopiero wskazać jakie działania (procesy) wesprzeć i jak, by “ulepszyć” firmę. Dlatego brak modelu biznesowego jest poważnym utrudnieniem analizy wymagań… bo czego wymagać od oprogramowania skoro nie wiemy co i jak pomoże w zarządzaniu firmą?

Czytaj dalej Model biznesowy czyli po co mi te procesy przed wdrożeniem ERP czy CRM…

Biznes wychodzi z objęć systemu … monolitycznego ERP

Rynek stale się rozwija i dojrzewa. Praktycznie każda większa firma doświadczyła w jakiejś formie wdrożenia gotowego, dostosowywanego do potrzeb, oprogramowania ERP. Warto jednak podkreślić, że idea jednego “super systemu” ERP II, odchodzi powoli do lamusa. Moim zdaniem to kwestia roku, dwóch. Pierwsze symptomy to zalecenia producentów dużych systemów: wdrażać gotowe oprogramowanie w postaci “gotowej” tylko tam gdzie pasuje, obszary specyficzne dla firmy opisać i zaprojektować dla nich dedykowane rozwiązanie i zintegrować. Dobry system ERP to środowisko programistyczne (tak zwany framework, szkielet). Systemy, nawę je “zapóźnione”, nadal wymagają ingerencji w ich kod by cokolwiek osiągnąć. Kompromisem jest sytuacja, w której system ERP ma bogaty interfejs (tak zwane [[API, Application Programming Interface]]) pozwalający na integrację dedykowanych podsystemów lub właśnie zewnętrznych komponentów czyli korzystania z możliwości jakie daje Cloud Computing). Przyszłość to komponenty…

Czytaj dalej Biznes wychodzi z objęć systemu … monolitycznego ERP

Producent systemu ERP chce 20 mln USD zadośćuczynienia od długoletniego klienta – kliencie pilnuj się, pomogę

Nie raz od klientów słyszę, że walka z dostawcę nie ma sensu, ale nie jest to prawda. Na etapie zawierania umowy zależy dostawcy bardzo, i jest to czas (ostatni!) by negocjować. Tak więc po pierwsze warto zadbać o treść uwowy, po drugie zadbać o swój know-how, jak? Dedykowane dla siebie funkcjonalności należy implementować, ale nie metodą ingerencji w pierwotny kod źródłowy (polecana przez dostawców kastomizacja) a poza nim, w postaci odrębnego projektu. Nawet jeżeli implementacja będzie miała miejsce w środowisku kupionej aplikacji to jednak nasz jest fragment kodu wytworzony od zera dla nas (jeżeli nie został zaprojektowany przez dostawcę pierwotnego systemu!). Tak więc po pierwsze warto zadbać o treść uwowy, po drugie zadbać o swój know-how, jak? Dedykowane dla siebie funkcjonalności należy implementować, ale nie metodą ingerencji w pierwotny kod źródłowy (polecana przez dostawców kastomizacja) a poza nim, w postaci odrębnego projektu. Nawet jeżeli implementacja będzie miała miejsce w środowisku kupionej aplikacji to jednak nasz jest fragment kodu wytworzony od zera dla nas (jeżeli nie został zaprojektowany przez dostawcę pierwotnego systemu!).

Czytaj dalej Producent systemu ERP chce 20 mln USD zadośćuczynienia od długoletniego klienta – kliencie pilnuj się, pomogę

Na rynku pojawił się popyt na tzw. ‘małe ERP’

Tak, zawsze warto podjąć próbę zakupu systemu ERP minimalnym kosztem. Najprostsza metoda to testowa eksploatacja (zakup na bazie samej prezentacji systemu gorąco odradzam!). Jednak na tę ścieżkę mogą sobie pozwolić firmy, których sposób działania jest “standardowy” (co by to nie miało tu znaczyć ;)). Jeżeli tylko “czujemy”, że wyróżniamy się czymkolwiek na rynku i to stanowi o naszej pozycji na nim, odradzam “gotowce” bo te zrównają firmę z “resztą świata”. Czy to znaczy, że ma to być system dedykowany? Nie! To znaczy, że warto wykonać jednak model procesów, upewnić się, że jesteśmy MbO i SMART (i naprawić ewentualne braki), znaleźć nasze źródło przewagi. Dla tego jednego obszaru (źródła przewagi) wykonać dokładną analizę i zaprojektować dedykowane rozwiązanie, a “resztę” obsłużyć dobrze dobranym, gotowym, małym ERP. Takie badanie przed wdrożeniem to audyt firmy, audyt tego czy firma jest MbO i SMART (propnuje nie informatyzować bałaganu i niewiedzy), analiza przedwdrożeniowa czy analiza potrzeb to dopiero kolejne etapy projektu: specyfikowanie wymagań.

Aha, chyba widać już, że należy robić to przed wyborem i zakupem systemu ERP, nigdy po, bo wtedy jest za późno.

Czytaj dalej Na rynku pojawił się popyt na tzw. ‘małe ERP’

Wymagania na system ERP – co ma do tego M.E.Porter i rok 1985?

Podejście takie jest stosowane. Badania pokazują, że liderzy rynku, bez względu na branżę, to firmy dobrze zarządzane a nie te, które najwięcej wydały na IT. Podejście to wymaga dużej odwagi i samodzielności, ignorowania tak zwanych modeli referencyjnych (bo te są dobrymi praktykami a nie czymś co należy skopiować), owocuje jednak sukcesami. Niestety często zdarza się, że wdrożenie systemu ERP niszczy przewagę firmy, gdyż nowa technologia zamiast ją umocnić niszczy kompromisami i kopiowaniem modeli innych firm (nie raz konkurentów) wszystko to co odróżniało ją od innych.

Za zakończenie polecam gorąco drugą ksiązkę Portera: [[Porter o konkurencji, Michael E. Porter, PWE, Warszawa 2001]]. W tej znajdziemy zbiór dziewięciu artykułów na temat budowania konkurencji i jej utrzymaniu. W szczególności warto poznać artykuł “[[W jaki sposób informacja wpływa na przewagę konkurencyjną]]”. Pięć zasad, które mogą pomóc w budowaniu przewagi na bazie informacji, odsyłam do książki , warto. To przyczynek to napisania kilku słów o systemach wspomagania decyzji ale to inny temat, nie ERP…

Czytaj dalej Wymagania na system ERP – co ma do tego M.E.Porter i rok 1985?

Managing Requirements from a Business Analyst or an Enterprise Architect perspective using BABOK 2.0 and/or TOGAF 9

Autor artykułu porównuje obie te specyfikacje i pokazuje, że są praktycznie zgodne w 100%, nie licząc metody prezentacji i perspektywy. W obu przypadkach ma miejsce analiza, porównanie i specyfikacja celów biznesowych oraz przyporządkowanie ich do narzędzi (głównie ale nie tylko IT) wspierających realizację tego celu. Jeżeli uznać, że specyfikacja coś opisuje, to zależnie od fazy projektu jest specyfikacją potrzeb a potem specyfikacją tego co się posiada (jak uda się zakup ;)).

Czytaj dalej Managing Requirements from a Business Analyst or an Enterprise Architect perspective using BABOK 2.0 and/or TOGAF 9