Komunikacja czyli analiza i projektowanie oraz jak to zostanie odebrane

Wiele firm programistycznych ma etatowych, tak zwanych analityków wymagań, jednak oni z reguły nadal nie są projektantami. Raczej zapisują, w z góry ustalony sposób, to co mówi Zamawiający (z reguły zresztą bez pełnego zrozumienia co powiedziano). Bywa, że projektanta lub programistę wysyła się w roli analityka. To też nie działa z tych samych powodów komunikacyjnych, co potwierdza praktyka.

Czy wykonawca może mieć dobrego analityka projektanta? Może mieć, niejeden nawet ma ale… z jakiegoś powodu uznano, w znacznie starszej niż inżynieria oprogramowania, branży budowlanej, że Wykonawca nie powinien być autorem tego co należy wykonać dla Zamawiającego. Zamawiający także nie powinien być projektantem. Dlaczego? Każda firma (jej Prezes) dąży do maksymalizacji swojego zysku (tu rentowności naszego projektu), interesy Zamawiającego i Wykonawcy są więc sprzeczne dlatego wymagana jest trzecia rola: niezależny projektant. I tak własnie to wygląda w projektach budowlanych, w których architekt to osobny podmiot. Zachowuje on także prawo nadzoru autorskiego nad realizacją swojego projektu by także na etapie realizacji panować nad nim. W trakcie realizacji nadal interesy Zamawiającego i Wykonawcy sprzeczne – Zamawiający maksymalizuje funkcjonalność czyli forsuje wzrost kosztów to zaś niszczy zysk Wykonawcy, który stara się tę funkcjonalność minimalizować.

Czytaj dalej Komunikacja czyli analiza i projektowanie oraz jak to zostanie odebrane

Cloud computing – czy aby na pewno nowinka…

Jeżeli miał bym coś polecić tym, którzy patrzą na cloud computing jak na potencjalne narzędzie uzyskania przewagi konkurencyjnej, to sugeruję po zanalizowaniu potrzeb i wyspecyfikowaniu wymagań, dokonanie oceny które wymagane funkcjonalności są biznesowo ryzykowne, ocenę na ile można je zdobyć na rynku w postaci usług innych aplikacji. W zasadzie jest to model SaaS (Software as a Service) ale tu mamy do czynienia z dedykowanymi usługami a nie kompletnym, zdalnie używanym oprogramowaniem.

Czytaj dalej Cloud computing – czy aby na pewno nowinka…

Po kryzysie firmy IT musiały przeformułować ofertę

Przedstawiciel Microsoft prognozuje, że niesłabnącym zainteresowaniem nadal będą cieszyć się duża elastyczność oraz skalowalność rozwiązań, a także rozszerzanie funkcjonalności istniejących bądź nowych wersji systemów IT. (żr. wnp.pl Po kryzysie firmy IT…

Czytaj dalej Po kryzysie firmy IT musiały przeformułować ofertę

Technokracja i wdrożenia systemów – modelowanie

Użytkownicy równań, wzorów, regułek i algorytmów mają inklinację do wyobrażania sobie także życia społecznego jako podlegającego koniecznym prawom, mechanizmom i technikom, co czyni ich ? zdaniem Marthy Nussbaum – niebezpiecznymi dla demokracji oraz pluralistycznego, otwartego społeczeństwa wolnych obywateli. “Kształcenie nastawione na technikę i biznes produkuje ludzi, którzy są konformistyczni, pokorni wobec władzy i nie myślą krytycznie o propagandzie, którą im podsuwają politycy. Nie potrafią też zrozumieć cierpienia i uczuć ludzi, którzy się od nich różnią”.

Czytaj dalej Technokracja i wdrożenia systemów – modelowanie

Modelowanie procesów biznesowych – dlaczego mają sens tylko metody formalne i uznane notacje

Tak więc stosowanie formalnych notacji i zasad obniża ryzyko projektu. Nie wyeliminuje go, bo model i jego jakość zależy bardzo od jego twórcy (modelowanie to jednak sztuka a nie rzemiosło), jednak łamanie zasad lub stosowanie nieformalnych diagramów stanowi kluczowe ryzyko projektów na etapie analizy.

Czytaj dalej Modelowanie procesów biznesowych – dlaczego mają sens tylko metody formalne i uznane notacje

Projekty IT ? patrz i uważaj?

Moim zdaniem mamy do czynienia z pewnym paradoksem epoki: firmy inwestują w oprogramowanie nie raz setki tysięcy złotych i więcej, statystyka wdrożeń pokazuje, że podczas wdrożenia najprawdopodobniej dopłaci drugie tyle jednak firmy te (za obopólną zgodą z dostawcą oprogramowania) oszczędzają z górą kilkanaście procent planowanego budżetu projektu wykreślając z projektu analityka, prawnika i negocjatora. Moim zdaniem jest to lobbing dostawców IT, którzy generalnie zarabiają na niekompetencji i braku doświadczenia kupujących (nie wszyscy na szczęście). Rozumiem, że wiedza ekspercka ma wartość na rynku (sam na tym rynku funkcjonuję) ale nie rozumiem wykorzystania tej wiedzy przeciwko własnym klientom?

Czytaj dalej Projekty IT ? patrz i uważaj?