Jak identyfikować klasy?

Tytułowy problem ma chyba każdy początkujący . Jak słusznie zauważył autor poniższego tekstu: Eksperci od obiektowego podejścia do procesu tworzenia oprogramowania dzielą się na dwa obozy, w zależności od proponowanego przez nich sposobu identyfikacji klas: W oparciu o odpowiedzialności klas (RDD - Responsibility Driven Design) - najpierw rozpoznawane są wszystkie odpowiedzialności systemu (na podstawie potrzeb przyszłych użytkowników), a następnie, bazując na tych odpowiedzialnościach, wyróżniane są klasy, którym przypisuje się odpowiedzialności systemu. W ten sposób definiuje się odpowiedzialności klas, które odpowiadają zbiorowi zachowań ich obiektów. Przykładem tego podejścia jest wykorzystywana w niektórych…

Czytaj dalejJak identyfikować klasy?

Recepta na porażkę

recepta na porażkę: Wymagania zbieraj wyłącznie jako efekt burz mózgów i wywiadów z przyszłymi użytkownikami oraz ich przełożonymi, niech wszyscy spiszą je w postaci tabeli np. w arkuszu kalkulacyjnym i edytorze tekstu. Organizuj długie spotkania warsztatowe, po których powstają kolejne wiersze w tabelach. Wszystkie dodatkowe ustalenia załatwiaj mailem ad-hoc. Tak powstałą listę nazwij Wymagania i daj do realizacji. Projekty informatyczne to zawsze nowy cel i nowa droga ale dobrze znane środowisko. Dlatego wzorce jak najbardziej mają sens, ale nie recepty bo te tu nie mają zastosowania. Antywzorce, hm..., znamy statystyki i mimo to stale podejmowane sa nowe projekty, w których kluczową metodyką pracy jest warsztat-dyktafon, to czy zapisujemy to jako slajdy prezentacji czy z pomoc nawet bardzo dobrego narzędzia CASE nie ma żadnego znaczenia jeżeli faktycznie zapisujemy jedynie to, opis i obrazki, co podyktuje Święty User. Na zakończenie jedno zdanie: pojawienie się metod zwinnych (rok 2001, Agile Manifesto) nie zmieniło tej czarnej statystyki nawet o jotę, więc nic wskazuje na to, że są one w czymkolwiek lepsze. Wiadomo zaś, że stosowanie metod formalnych jest bardzo skuteczne ale kosztowniejszej od opisanych wyżej maili, arkuszy i tekstów. Jednak jeżeli średnie przekroczenie kosztów dochodzi do 200% to znaczy, że jednak metody formalne są per saldo znacznie tańsze... a są stosowane tam, gdzie "ryzyko jest duże" a przynajmniej ryzyko nie jest ignorowane. Czemu jednak tak rzadko stosuje się metody formalne? Bo jest różnica pomiędzy wiedzieć a umieć... Jeżeli więc ktoś mówi, "nie rób tego tak, bo to się raczej nie uda" (powyższe statystyki) to warto tego posłuchać i zapytać o pozostałe 20% bardziej udanych projektów.

Czytaj dalejRecepta na porażkę

Koniec treści

Nie ma więcej stron do załadowania