Dług informacyjny jest znacznie groźniejszy niż dług technologiczny. Same zaległości technologiczne jako takie można usunąć bez dużego ryzyka: jest to po prostu upgrade już posiadanej infrastruktury. Dług informacyjny jest znacznie bardziej niebezpieczny, bo to całkowity brak wiedzy o tym jak to zrobić bezpiecznie i co w ogóle zrobić (upgrade czy jednak wymiana systemu na nowy inny).Dług informacyjny to nie tylko nieudokumentowany system. To nieudokumentowane procesy biznesowe, procedury, reguły biznesowe, to zasoby wiedzy o organizacji jedynie w „głowach pracowników”, te zaś są najczęściej niespójne, niekompletne i bardzo często sprzeczne.
Na temat tego jakim uciążliwym długiem technologicznym jest monolityczny system napisano wiele, dzisiaj kolejne dwie ciekawe pozycje literatury: CMMI Compliant Modernization Framework to Transform Legacy Systems oraz Practical Event-Driven Microservices Architecture: Building Sustainable and Highly Scalable Event-Driven Microservices . Pierwsza publikacja opisuje metodę zaplanowania wyjścia z długu technologicznego z perspektywy analizy biznesowej, druga opisuje możliwą realizację techniczną z perspektywy architektury aplikacji i ewolucyjnej migracji z architektury monolitycznej do komponentowej (mikro-serwisy). Czym jest monolit? Jest to system, którego architektura stanowi jeden niepodzielny blok realizujący funkcje biznesowe. Kluczową cechą i zarazem wadą,…
Niestety wiele systemów ERP i i nie tylko, powstało w latach 90'tych, mają one niestety scentralizowaną architekturę strukturalną (jedna baza danych i "nad nią" funkcje przetwarzające te dane). Efekty tego widać przy wdrożeniach, w których dopuszczono tak zwaną kastomizacje systemu, czyli właśnie wprowadzanie, nie raz bardzo wielu, zmian. To bardzo kosztowne projekty o praktycznie nieprzewidywalnym budżecie. Niestety współdzielenie danych wewnątrz takiego systemu jest jego poważną wadą a nie - jak to zachwalają ich dostawcy - zaletą...
Tak więc stagnacja szkodzi, są to krótkotrwałe zyski, podobne do niezapłacenia rachunku za energie elektryczną: za miesiąc będzie dwukrotnie wyższy plus odsetki. Bieżące, dobrze zaplanowane "aktualizacje" (oprogramowania, dokumentacji projektowej, analizy i planowania, itp.) to relatywnie małe koszty, a dla firmy istotne są nie tyle kwotowe chwilowe wydatki (oszczędności) co płynność finansowa i długoterminowa rentowność. Dlatego permanentni dłużnicy zawsze płaca więcej a czasami bankrutują.
Ten wpis adresuję przede wszystkim menedżerom nie tylko IT. Analitycy i programiści spokojnie mogą go pominąć, chyba, że ...;) chcą wiedzieć dlaczego powinny powstawać idealne projekty, kiedy mogą czasem wykonać niekoniecznie idealną implementację i dlaczego nie należy pomijać etapu idealnego projektowania. [...] Na zakończenie przyznam, że wśród moich niedoszłych klientów i programistów mam wielu wrogów. To Ci, którzy uważają, że analizy i projektowanie całości (co by tu słowo całość nie miało oznaczać) na samym początku są bez sensu, bo i tak wymagania biznesu się zmienią, więc i program będzie się zmieniał. Ja wtedy pytam: zmieniał czy rozszerzał? Jeżeli wymagania się zmieniają to raczej sygnał, że nie zostały na początku przemyślane... Biznes także ma skłonności do zaciągania opisywanego długu... Na koniec w kwestii wrogów pół żartem i pół serio:Chińczycy hołdują powiedzeniu: ?jak posiedzisz wystarczająco długo nad brzegiem rzeki, to zobaczysz trupy swoich wrogów płynące z prądem". No więc sobie siedzę.... i nie raz je oglądam... a siedzę sobie analizując i projektując... ;) i nie jestem tu sam...
Zasady panujące na rynku produktów i usług IT wydają się przejrzyste: klient wydaje pieniądze na jakiś produkt, oczekując w zamian określonych korzyści. Jak wynika z udostępnionych przez Gartner Inc. analiz, firmy realizują przy okazji swoją strategię, o której wolałyby klientom nie mówić. Jakie są ich cele? [...]Omawiając strategie firm, Gaughan podkreślił również znaczenie działających przy nich ośrodków badawczych. Ich nadrzędnym celem jest tworzenie innowacji w takich sposób, aby ? zachowując pozory rozwoju ? utrzymywać istniejący stan rzeczy tak długo, jak to tylko możliwe.(źr. Czego największe firmy technologiczne nie mówią swoim klientom?. oraz oryginał: What Microsoft, Oracle, IBM, And SAP Don't Tell Customers)