Business Model Canvas

Modele biznesowe to temat rzeka aczkolwiek, te mające ambitniejsze uzasadnienie i opisane czymś więcej niż tylko prozą stanowią już raczej ułamek całości. Stale śledzę literaturę z tej dziedziny i ... mało się tu dzieje nowego. To w sumie dobry to znak, be jest symptomem dojrzałości dziedziny wiedzy. Tak, dojrzałości. W zasadzie trudno tu coś nowego wynaleźć, raczej okazuje się, że "wszystkie drogi prowadzą do Rzymu". [...] Podsumowując: wartością dodaną mającą, wartość rynkową dla odbiorcy (klienta) jest to co powoduje, że ONI przychodzą do nas :). Jest to nasz produkt ale MY (dostawca) jesteśmy częścią tego produktu! Dowodem na to jest pojęcie marki, kojarzymy ją z dostawca (producentem). Nie ma znaczenia sam brązowy napój z bąbelkami, one wszystkie smakują podobnie, znaczenie na także Nazwa i Logo reprezentujące Konkretnego Producenta. Czemu korzystam z mojego modelu? Otóż kluczową cechą modelu dla potrzeb analizy systemowej jest traktowanie go, pojęć z których się składa, jako pewnej przestrzeni nazw (conceptów) spełniających podstawową zasadę wzajemnego wykluczania się definicji pojęć. Dlatego nie łączę nigdy kosztów razem, rozdzielam koszty zasobów i koszty materiałów służących do wytworzenia produktów (pierwsze należą do nas, amortyzujemy je, drugie kupujemy w procesie zaopatrzenia by całkowicie je zużyć). Aktywności i zasoby zaś łączę pojęciem Proces Biznesowy, który modeluje ścisły związek pomiędzy zasobami (w tym role) a ich wytworami. To pozwala budować zstępującą hierarchie dekompozycji, uszczegóławiające każde z tych pojęć.

Czytaj dalejBusiness Model Canvas
computer model real world
Smith, B. C. (1985). Computers, Models, and the Embedding World, The Limits of Correctness. SIGCAS Comput. Soc., 14,15(1,2,3,4), 18?26. doi: 10.1145/379486.379512

Czynniki sukcesu w projektach programistycznych

Pojawia się próba diagnozy. Pełna tak zwana śladowalność wymagań (nazwana tu hipertracebility) jest podobno kosztowna i trudna do utrzymania. Zaraz potem: niedbałość w definiowaniu wymagań - no to w końcu dokładnie czy nie? Kolej na analityków: zrzucanie odpowiedzialności ? analitycy tworzą dokument wymagań i wypychają go do programistów. Oczywiście jest to problem, co z tym? Analityk powinien ponosić odpowiedzialność za swój produkt do końca projektu. Założenie, że można stworzyć skończony dokument wymagań. Otóż można ale o tym za chwilę. Poza ważnymi elementami zarządzania takim projektem, w tym zarządzaniem zespołem autorzy wskazali jedną z głównych moim zdaniem przyczyn: brak dokumentu HLD (projektu wysokopoziomego). Otóż nie da się czymś tak złożonym jak oprogramowanie (zakładam, że to nie trywialny system), zarządzać na poziomie detalicznych szczegółów.

Czytaj dalejCzynniki sukcesu w projektach programistycznych

Raport: Zarządzanie wymaganiami 2011

Ponad 80% projektów programistycznych ma przekroczone termin i budżet. Największą trudnością w tych projektach okazało się jasne zrozumienie tego, czego tak naprawdę klient potrzebuje, oraz udokumentowanie jego wymagań. Do przechowywania wymagań użyty był głównie word i excel oraz email. Przyznajemy jednak, że diagramy najlepiej wyjaśniające (uzupełniające) wątpliwości związane z wymaganiami to modele procesów i prototypy, jednak nie stosujemy ich. ( 2011 State of Requirements Management Report.) Jak widać brzmi znajomo z dwóch powodów: problemy znane każdemu i powody niestety także. Ciśnie mi się na usta "a nie mówiłem"... Czyli jednak wiemy że problemem projektów z zakresu inżynierii oprogramowania są zbyt proste metody i narzędzia zarządzania wymaganiami (pakiet biurowy), które w większości są stosowane. Wiemy, że modelowanie jest najskuteczniejsza metodą analizy i projektowania a mimo to nie stosuje się tych metod szukając stale "drogi na skróty". Dlaczego dostawcy oprogramowania nie stosują metod powszechnie jednak uznawanych za skuteczne?

Czytaj dalejRaport: Zarządzanie wymaganiami 2011

Technokracja i wdrożenia systemów – modelowanie

Użytkownicy równań, wzorów, regułek i algorytmów mają inklinację do wyobrażania sobie także życia społecznego jako podlegającego koniecznym prawom, mechanizmom i technikom, co czyni ich ? zdaniem Marthy Nussbaum - niebezpiecznymi dla demokracji oraz pluralistycznego, otwartego społeczeństwa wolnych obywateli. "Kształcenie nastawione na technikę i biznes produkuje ludzi, którzy są konformistyczni, pokorni wobec władzy i nie myślą krytycznie o propagandzie, którą im podsuwają politycy. Nie potrafią też zrozumieć cierpienia i uczuć ludzi, którzy się od nich różnią".

Czytaj dalejTechnokracja i wdrożenia systemów – modelowanie

Potrzeby informacyjne firmy ? Zarządzanie wiedzą

Model jawnie pokazuje, że bezpośredni związek z Bazą Danych mają Dane. Dalej już są wyłącznie niematerialne pojęcia czym więc jest Zarządzanie Wiedzą (milcząco zakładam, że zarządzać można czymś materialnym)? Jest to ?przechowywanie danych jednoznacznie zrozumiałych, opisujących określone i ograniczone liczbą fakty interpretowane jako pojmowalna przez adresata informacja?.

Czytaj dalejPotrzeby informacyjne firmy ? Zarządzanie wiedzą

Koniec treści

Nie ma więcej stron do załadowania