W wielu polskich firmach zarządy są - wbrew temu co sami o sobie myślą - bardzo słabe. Wyposażenie handlowca to wynik żądań handlowca a nie realnych potrzeb jego sponsora. Drogi samochód i wydatki na paliwo porównywalne z comiesięczną ratą leasingową na ten samochód, z reguły wygrywają z oprogramowaniem wspomagającym zarządzanie, z bardzo prostego powodu: samochód widać gołym okiem a wydatki na paliwo "świadczą o tym, że handlowiec ciężko pracuje", oprogramowanie (15EUR za licencje miesięcznie to tylko 60zł kosztów na osobę!) z "gatunku" CRM nie przynosi żadnych korzyści handlowcom nastawianym na "dojenie pracodawcy" i żadnych korzyści właścicielom firm, których jedyna wiedza o sprzedaży zamyka się na tezie "trzeba być u klientów i sprzedawać".
Temat wypływa okresowo na grupach dyskusyjnych, w tym przypadku był to portal GoldenLine.pl. Najczęściej jak pada pytanie, lub ktoś założy wątek z takim pytaniem, autor jest zasypywany ofertami, nie raz zupełnie bez sensu. Pytający najczęściej opisuje co robi w firmie ale bardzo rzadko podaje więcej informacji np. wielkość firmy (z reguły kilka lub kilkanaście osób) i branżę. Taki opis tonie w ofertach a to co potrzebne by wybrać oprogramowanie, w szczególności CRM, się tam nie pojawia. Pomyślałem, że opisze swoje przemyślenia po wielu doświadczeniach z mniejszymi firmami. Tak więc kilka słów ode mnie o kryteriach wyboru oprogramowania…
Według najnowszych danych firmy badawczej PMR wartość rynku IT w Polsce w 2009 r. spadła do poziomu 24,2 mld zł. Dynamika rynku mierzona w złotówkach była negatywna i wyniosła -10,1%. Prognozy z pierwszej połowy ubiegłego roku zakładały spadek na poziomie 8%. W sumie w ujęciu nominalnym spodziewaliśmy się, że wartość polskiego rynku IT będzie o ponad pół miliarda wyższa w 2009 r. Ostatecznie najbardziej przewidywalny okazał się spadek na rynku sprzętu, który skurczył się w ubiegłym roku o jedną piątą. Do widocznego w 2008 r. wyraźnego spadku na rynku komputerów i monitorów, w 2009 r. doszło również załamanie na rynku komputerów przenośnych. Mniejszemu popytowi, szczególnie w I poł. 2009 r., towarzyszył wzrost cen importowanego sprzętu spowodowany niekorzystnym kursem dolara. Warto podkreślić, że tego typu załamanie rynku IT w Polsce jest wydarzeniem bez precedensu. Wcześniej zdarzały się okresy stagnacji, ale spadek wartości rynku nie miał miejsca.
W 2006 r. rynek oprogramowania dla małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP) ponownie wzrósł. Jego wartość wynikająca z funkcjonowania ponad 210 firm producentów oprogramowania zwiększyła się zarówno w sektorze małych, jak i średnich przedsiębiorstw. Wzrosty te dla sektora MŚP ogółem oznaczały w 2006 r. dynamikę złotówkową równą 14,6%.