Wprowadzenie Od kilku już lat jestem, jako ekspert, angażowany jako rzeczoznawca do sporządzania opinii na zlecenie sądów (opinia biegłego) lub jednej ze stron sporu (opinia prywatna). Są to spory dotyczące nieudanych dostaw i wdrożeń oprogramowania, nie tylko ERP, bardzo często także dedykowanego. Po tych latach wyłania się pewien wspólny mianownik, łączący te porażki scenariusz: firma dostaje ofertę na dostarczenie i wdrożenie oprogramowania, ma miejsce prezentacja pomysłu, jakieś makiety, jakaś działająca funkcjonalność, przedmiotem oferty jest prezentowane istniejące oprogramowanie z obietnicą jego dostosowania (kastomizacji), lub oferta wykonania dedykowanego oprogramowania, projekt przyjmuje formę…
Opisywałem ostatnio wzorzec DDD jako narzędzie dokumentowania analizy. Faktycznie, czytelnicy mają wiele racji, jest on dość "bliski implementacji". Niejednokrotnie "lepszym pomysłem" jest opis logiki systemu na nieco wyższym poziomie abstrakcji pozostawiając tym samym więcej swobody developerowi. [...] Nieco inne podejście, to które stosuję obecnie, opisuję poniżej. Zachowując podstawowe znaczenia tych trzech klas, dostosowałem je do wzorca MVVC. Jest to o tyle wygodne i ważne, że stosowanie wzorca BCE wyłącznie do modelowania logiki biznesowej wymaga zachowania hermetyzacji komponentu Model. W takim układzie boundary nie będzie elementem komponentu View a Modelu. Jego rola to stworzenie dedykowanego interfejsu do model np. pomiędzy komponentem View lub Controlerem. Dzięki temu możliwe jest stworzenie odrębnego interfejsu dla View na duży ekran i odrębnego dla View na np. małych ekranach smartfonów. Tak więc jest moim zdaniem droga do modelowania wymagań metodą "tak to ma działać" a nie tylko "tak to ma wyglądać", bo to drugie jest przyczyną wielu problemów...