Psychologia podzielona czyli analiza prawdziwa a potoczna

Profesor Łukaszewski swego czasu opublikował bardzo ciekawy tekst: "Psychologia podzielona" . Publikacja ta to porównanie metod, autor pisze we wstępie: W historii psychologii, choć jest to historia krótka, wiele było szkół, systemów teoretycznych, zwalczających się orientacji, piewców jedynej słusznej drogi. Nie o przeszłości jednak zamierzam pisać, tylko o funkcjonujących współcześnie, w pewnej izolacji od siebie, ale w jakiś sposób na siebie wpływających trzech odmian psychologii. Pierwsza, to psychologia rozumiana jako praktyka społeczna, druga ? to psychologia potoczna (ludowa, domowa, zdroworozsądkowa, bo wiele nosi ona nazw) i wreszcie trzecia, to psychologia…

Czytaj dalejPsychologia podzielona czyli analiza prawdziwa a potoczna

Synthesis of MOF, MDA, PIM, MVC, and BCE Notations and Patterns

Miło mi poinformować, że moja publikacja naukowa (tu była zapowiedź) na temat syntezy wzorców architektonicznych i wzorców projektowych, systemów obiektowo-zorientowanych zatytułowana: Synthesis of MOF, MDA, PIM, MVC, and BCE Notations and Patterns po długim procesie selekcji i recenzowania, została zakwalifikowana do publikacji i właśnie się ukazała jako jeden z rozdziałów książki: Applications and Approaches to Object-Oriented Software Design: Emerging Research and Opportunities. Jeszcze milej mi poinformować, że - jako współautor - mogę Wam zaoferować kod promocyjny dający 40% zniżki na zakup: IGI40. Poniżej informacje o książce i o wydawcy. O…

Czytaj dalejSynthesis of MOF, MDA, PIM, MVC, and BCE Notations and Patterns

Czy urynkowienie usług publicznych ma sens dla Państwa? Państwo jako system

Wprowadzenie W debacie publicznej często poruszany jest temat prywatyzacji, jej zasadności i uzyskanych efektów.  Zwolennicy twierdzą, że prywatyzacja skutkuje lepszym zarządzaniem, przeciwnicy podnoszą że maksymalizacja zysku skutkuje wzrostem cen usług publicznych. Fakty są takie, że prywatyzacja usług publicznych nigdy nie spowodowała spadku ich cen, a z czasem notowany jest nie raz ich znaczny wzrost. Uważam także, że pewne usługi publiczne są z zasady monopolem, a monopoli nie należy oddawać w ręce prywatnych podmiotów z uwagi na ich cel: maksymalizacja zysków a nie maksymalizacja użyteczności. Artykuł zawiera krótką analizę sytuacji i…

Czytaj dalejCzy urynkowienie usług publicznych ma sens dla Państwa? Państwo jako system

20 lat minęło

Mamy rok 2018 Cenię natomiast i szanuje kogoś, kto działa, nie żądając żadnej gwarancji, iż świat stanie się lepszy, nie oczekując nagrody ani nawet potwierdzenia. (?) Na tym, jak sądzę, polega powołanie uczonego dzisiaj. (Umberto Eco ? Rakiem. Gorąca wojna i populizm mediów) W 1998 roku ukazała się moja pierwsza naukowa publikacja: http://yadda.icm.edu.pl/yadda/element/bwmeta1.element.baztech-article-BUS1-0001-00731 Ta publikacja była przyczynkiem do przygody z publikowaniem tego bloga, przygody z nauką i przygody ze stosowaniem nauki w biznesie. Zajmuję się badaniami nad metodami analizy i projektowania w analizie systemowej organizacji i w projektowaniu architektury oprogramowania.…

Czytaj dalej20 lat minęło

Fundament analizy: metodyka

Nieco ponad rok temu opisywałem sytuację, w której pewien doświadczony analityk narzekał, że pracownicy jego klientów nie potrafią mu powiedzieć czego chcą i jak ma działać ich przyszły system. Odpowiedź moja jest w takich sytuacjach zawsze taka sama: ...analiza nie polega na słuchaniu! (wyobrażacie sobie leczenie, w którym diagnozy stawiają pacjenci?). Nie raz tu pisałem i kolejny raz powtórzę:Analiza oparta na zeznaniach i życzeniach jej [firmy zamawiającego] pracowników jest bardzo narażona na fiasko, gdyż subiektywna wiedza pracowników oraz ich spekulacje, mogą nie mieć wiele wspólnego z rzeczywistością lub pożądanym stanem…

Czytaj dalejFundament analizy: metodyka

Zegar czyli model dziedziny jako mechanizm

Powszechnym błędem jest więc "zamawianie" oprogramowania metodą specyfikowania wymagań, jako wielu przypadkowo, lub nawet systematycznie, opisanych reakcji na bodźce, bez zrozumienia mechanizmu ich powstawania. Implementacja tak opisanych wymagań bardzo często jest realizowana jako bardzo rozbudowany system pokazujący co sekundę kolejny obraz tarczy zegara zamiast implementacji prostego mechanizmu zmieniającego położenie wskazówek na nieruchomej tarczy zegara. Większość znanego mi oprogramowania jest bardziej złożona niż mogła by być...

Czytaj dalejZegar czyli model dziedziny jako mechanizm

Wiedza a nauka i prawda

Nie chodzi tu o to, by sztucznie "intelektualizować" pracę analityka. Chodzi o to by pokazać, że ona taka jest: naukowa. Analityk systemów to nie ktoś kto skrzętnie prowadzi setki wywiadów i skrzętnie zapisuje i porządkuje ich treść na setkach stron dokumentów. Analityk ma za cel wykonać analizę organizacji i zrozumieć jak działa, opisać mechanizm jej funkcjonowania.

Czytaj dalejWiedza a nauka i prawda
Read more about the article Teoria a praktyka – czyli kompetencyjna tragedia
nie istnieją proste rozwiązania złożonych problemów

Teoria a praktyka – czyli kompetencyjna tragedia

Co jakiś czas czytamy o porażkach projektów w sferze publicznej, zapewniam, że są one nie takim rzadkim zjawiskiem w sferze prywatnej. Dlaczego nie czytamy o tym? Bo, na szczęście dla firm prywatnych, nie dotyczy ich ustawa o dostępie do informacji publicznej itp., projekt nabywa status "tajemnica korporacji"' i nikt nie wie poza tymi, co brali udział w projekcie. Miewam konsultacje, korepetycje, coaching itp. Pytany jestem często: "czy zdarza się Panu w projektach, że np. kierownik projektu mówi, że nie ważna jest jakość tych projektów tylko termin i protokół odbioru, klient i tak nie potrafi tego skontrolować". Powiem tak, zdarza mi się i wtedy odmawiam albo rezygnuje z udziału w projekcie, jednak ja nie mam umowy o prace i jestem nią szantażowany (jej utratą). Prawdę mówiąc nie wiem co mam tym ludziom mówić, poza powyższym oczywiście, ale i tak zawsze mówię: bądź uczciwy (co jest bardzo trudne).

Czytaj dalejTeoria a praktyka – czyli kompetencyjna tragedia

Wiedza po studiach… krótko

Niestety obecna "kadra analityczna" wielu firm, także ta "samodzielna freelancerska" to rzesza ludzi władająca pseudowiedzą. Na rynku księgarskim królują poradniki w rodzaju "analityk biznesowy w trzy tygodnie", po audytach dokumentów spotykam się z argumentami w rodzaju "ale ja mam certyfikat analityka po dwudniowym kursie i tam tak pokazywano". O testach egzaminacyjnych już nie będę pisał bo nie ja jeden uważam, że to odmóżdżanie a nie kontrola wiedzy. "Drodzy Młodzi Przyjaciele. Czuję się w obowiązku zwierzyć się Wam z bardzo przykrej tajemnicy. Nie jesteście - większość z Was - dobrze wykształceni, a jedynie tak Wam się wydaje. Zostaliście oszukani najpierw przez nauczycieli, a potem przez wykładowców" - wyznaje Jan Stanek, profesor fizyki z Uniwersytetu Jagiellońskiego

Czytaj dalejWiedza po studiach… krótko

Burza mózgów – homeopatia w analizie

Jeśli coś jest skomplikowane, złożone, możliwym rozwiązaniem jest dodanie zasobów i właściwych procedur. Jednak jeśli coś jest trudne, potrzebny jest po protu ktoś, kto potrafi. Czemu o tym piszę? A bo właśnie mam przed sobą kolejny dokument o nazwie SIWZ, wykonany podobną techniką (w obszarze wymagania), jakimś kosztem (czas pracowników albo koszt konsultanta pracującego tą właśnie metoda) opracowano tę specyfikację wymagań a teraz zamawiający sam przyznaje (po rozstrzygnięciu przetargu), że analiza wymagań jest potrzebna bo ów SIWZ jest "niespójny, ma braki i wymaga korekty i uzupełnień". Z tego powodu także nie ma pewności, że w ogóle dobrze opisano Przedmiot Zamówienia". Niestety wiele projektów programistycznych to odkrywanie wymagań "w trakcie" dostarczania produktu. Po dostarczeniu jakiegoś fragmentu (lub nie raz prototypu całości) beneficjent stwierdza: "to jest dokładnie to czego chcieliśmy ale zupełnie nie to co jest nam potrzebne"...

Czytaj dalejBurza mózgów – homeopatia w analizie

Czego moglibyśmy się nauczyć od naukowców?

I tu zaczynają się schody. Bo jeżeli rozumiem programistów, że lubią się bawić, to nie rozumiem dlaczego od razu chcą latać na prototypach samolotów, gorzej, nie chcą czekać na projekt i te śmieszne rysunki techniczne. Dlaczego inżynier mechanik chce zajmować się projektowaniem tego jak ma wyglądać i latać samolot skoro jego rola i kompetencje to konstruowanie a nie np. badanie satysfakcji klienta z lotu na wygodnym fotelu... Jak mam sobie wyobrazić tworzenie samolotu w postaci podstawianych na lotnisko pasażerskie kolejnych prototypów? Czy każdy projekt IT to samoloty? Tak! Tam pracują ludzie, płacą za to i cierpi ich biznes jak oprogramowanie nie zadziała jak trzeba! Co mogę po tym powiedzieć? Państwo sami zdecydujcie co wolicie w swoich projektach: 200% narzutu na swobodne podejście dostawców oprogaramowania czy 20% na dobrego analityka projektanta...

Czytaj dalejCzego moglibyśmy się nauczyć od naukowców?

Koniec treści

Nie ma więcej stron do załadowania