Czynności kancelaryjne pod kuratelą z powodu bałaganu… ale firmy prywatne nie lepsze, czyli po co ECM

"przyganiał kocioł garnkowi": w firmach "prywatnych" dokumenty giną znacznie częściej. Mało która firma, nie będące urzędem, ma dobrze zorganizowany system obiegu dokumentów. Owszem, dokumenty księgowe, a konkretnie: dowody księgowe, są z reguły dobrze zarządzane ale to efekt wymagań prawa w tym obszarze. Dobrze jest nie raz także z Umowami, ale tu także mamy wymogi prawne (Umowa jako dokument jest tak samo ważnym dowodem jak np. faktura). Pozostałe dokumenty (oferty, zapytania, pisma do klientów itp.) to w większości firm "towar uboczny".

Czytaj dalejCzynności kancelaryjne pod kuratelą z powodu bałaganu… ale firmy prywatne nie lepsze, czyli po co ECM

Ginące dokumenty c.d. – Serwis Samorządowy PAP

Dwa lata temu w artykule W sądach i urzędach giną dokumenty, nie musi tak być pisałem o ginących dokumentach w urzędach i o tym jak tego unikać, podstawą był artykuł  www.PortalSamorzadowy.pl gdzie pisano między innymi o zaginięciu w sądach i urzędach 321 akt spraw w 2010 roku. Osobiście uważałem i nadal uważam, że problem tkwi w niewiedzy i niechęci urzędników do stosowania instrukcji kancelaryjnej, która - w wielu urzędach - często jest dokumentem wręcz  nie znanym urzędnikom, mimo, że formalnie wszyscy są z nim zaznajomieni. Potwierdza to niestety ministerstwo: MAC…

Czytaj dalejGinące dokumenty c.d. – Serwis Samorządowy PAP

Metryki dokumentów w urzędach

Od 7 marca urzędnicy będą mieli obowiązek prowadzenia metryki każdej sprawy administracyjnej. MAiC określiło właśnie wzór i sposób ich prowadzenia. Zgodnie z projektem rozporządzenia metryka sprawy, wraz z dokumentami, do których odsyła ma stanowić obowiązkową część akt sprawy administracyjnej i ma być na bieżąco aktualizowana. W treści metryki uwidaczniane będą wszystkie osoby, które uczestniczyły w postępowaniu administracyjnym wraz z określeniem podejmowanych przez te osoby czynności. (za Serwis Samorządowy PAP) (o liście wyłączeń) Treść ustawy można pobrać tu Wzór metryki

Czytaj dalejMetryki dokumentów w urzędach

Podwójny obieg dokumentów w urzędach

Uważam, że korzyści z elektronicznego obiegu w urzędach są ogromne mimo faktu, że dokumenty inicjujący i kończący są (i długo jeszcze będą) nadal papierowe (ilu ludzi tak na prawdę ma możliwość posługiwania się elektronicznym dokumentem?!). Ważne jest by system taki po pierwsze, został dobrze zaprojektowany gdyż jego celem nie jest zastąpienie papieru, a zmiana sposobu pracy urzędu, a to ogromna różnica.Co jest moim zdaniem największym błędem? To, że urzędy "zamawiając" taki system, z góry zaznaczają, że "wdrożenie systemu elektronicznego obiegu dokumentów nie powinno wymagać zmian instrukcji kancelaryjnej i wewnętrznych procedur" i to jest idiotyczne podejście bo faktycznie nic nie naprawiając dokładamy kosztów i pracy...Tak więc sugeruję, by może nowe Ministerstwo Cyfryzacji zajęło się jak najszybszym opracowaniem drugiej wersji instrukcji kancelaryjnej dla Gmin (ja chętnie pomogę), planujących "cyfryzację" bo bez tego ten cały interes jest na plaster... wewnętrzny obieg dokumentów w urzędzie to zapewne 99% całej pracy z dokumentami. Więc chyba warto pozostawić "papierowe" dokumenty u obywatela a skupić się na owych 99%-ach wewnątrz urzędu bo tu tkwi problem. A archiwa? OK, kategorię archiwalna A ma znikoma ich ilość, więc nie zarośniemy bo pozostałe dokumenty w urzędach są od lat niszczone i będą.

Czytaj dalejPodwójny obieg dokumentów w urzędach

Jak zdobyć nasze maile? Jak ich nie wysłać?

No cóż, nie jest rzadkością zrobienie literówki w adresie, nie jest także złe zaadresowanie listu w sytuacji gdy wszechobecne funkcje podpowiadania adresata wstawią w pole Do: kogoś innego z naszej listy kontaktów. Nie trzeba wielkiego pośpiechu czy nieuwagi by się to przytrafiło. Umieszczanie w stopce sentencji w rodzaju "jeżeli nie jesteś adresatem tego listu powiadom o tym nadawcę i zniszcz treść przesyłki" jest dość naiwne jeśli niechcący wyślemy super ofertę nie temu klientowi...To zjawisko to klasyczny przykład czynnika ludzkiego, z którym poważni ludzie nie dyskutują tylko szukają sposobu jak mu zaradzić. Na pewno nie jest skutecznym sposobem administracyjny zakaz mylenia się z dużą karą za pomyłkę: po protu nikt się nie przyzna, i mało który przypadkowy adresat doniesie sam na siebie.Jak zaradzić problemowi?W sumie nie aż tak trudno: nie używać poczty elektronicznej do wysyłania ważnych dokumentów. Czyli?Zamiast ryzykować wysłanie mailem ryzykownej treści, np. negocjowanej umowy, bezpieczniej jest umieścić plik w repozytorium i udostępnić uprawnionej osobie (stosowanie kompresji zip na hasło jest tylko półśrodkiem). Może to być system zarządzania przepływem pracy, nieskomplikowane repozytorium z funkcją monitorowania, inne. Możliwości jest wiele, ważne by nie "przedobrzyć" z procedurami.Jak nie trudno się domyśleć, i tu warto wykonać rzetelną analizę wymagań, procesów komunikacyjnych wewnątrz firmy z jej otoczeniem, analizę ryzyk. Jednak o wymaganiach w tym poście już nie napiszę :) zaś moi klienci wiedzą, że używam w ważnych przypadkach, systemu wymiany dokumentów zamiast poczty od ponad trzech lat.

Czytaj dalejJak zdobyć nasze maile? Jak ich nie wysłać?

W sądach i urzędach giną dokumenty, nie musi tak być

Zapewne nie odtworzy się oryginałów ale poświadczone, elektroniczne kopie można posiadać. Dlatego urzędom, i nie tylko, sugeruje rozważenie: zamiast walczyć z wdrażaniem mało tu skutecznych, kosztownych i długotrwałych we wdrożeniu, systemów obiegu dokumentów, wdrożyć porządne repozytorium dokumentów, archiwów elektronicznych. Łatwiej jej wdrożyć, są w znacznej części gotowe wymagania dostępne na stronach Archiwum Państwowego. Zarządzanie procesem przepływu dokumentów jest trudniejsze bo po pierwsze, wymaga powyżej wykonanej analizy, po drugie system workflow i tak wymaga dobrego repozytorium dokumentów. Mając dobre archiwum zabezpieczymy lekko licząc 90% związanych z zarządzaniem dokumentami potrzeb bo:mamy ich kopie w repozytorium możliwe jest automatyczne monitowanie terminów właściwym osobom, możliwe jest więc dekretowanie, niemożliwe jest ukrycie tego, na jakim etapie (u kogo) jest dana sprawa i jak długo jest załatwiana. Tak więc można ... Czy ktoś chce mnie może przekonać, że w firmach dokumenty nie giną? Giną i to znacznie częściej niż w urzędach, więc pokory proszę w ocenie urzędów ...

Czytaj dalejW sądach i urzędach giną dokumenty, nie musi tak być

Obieg danych, dokumentów, informacji a proces biznesowy

Kolejna ślepa uliczka jaką dostrzegam w reklamach systemów klasy workflow to wskazywanie jako głównej korzyści ich wdrożenia narzucenie ścisłej kontroli poczynaniom pracowników. Nie znam przypadku wdrożenia systemu zakończonego sukcesem, którego głównym celem było kontrolowanie pracowników wbrew ich woli. Typowym przykładem są różnego typu restrykcyjne systemy kontroli czasu pracy czy kontroli pracy przy komputerze, nadzór urzędnika tą metodą także się nie sprawdza. Lepszy jest moim zdaniem system informatyczny zaprojektowany tak by pomagał pracownikom osiągać ich cele. On niejako wdraża się sam. Systemy kontroli i restrykcji, nawet jeżeli udaje się je wdrożyć, są bardzo kosztowne i często bojkotowane przez ludzi.

Czytaj dalejObieg danych, dokumentów, informacji a proces biznesowy

Koniec treści

Nie ma więcej stron do załadowania