Praw fyzyki Pan nie złamiesz i nie bądź Pan głąb

zbieranie wymagań tylko metodą spisywania oczekiwań czy wręcz żądań, użytkowników, jest jedną z najgorszych metod pozyskiwania wymagań! Praktycznie zawsze prowadzi do powstawania specyfikacji bardzo złej jakości (niespójne i niekompletne) oraz niekontrolowanego rozrastania się harmonogramu i budżetu projektu. Dostawcy oprogramowania, godzący się na taki styl prowadzenia projektu, świadomie lub nie, działają na szkodę swoich klientów. Analiza systemowa organizacji jako sposób pozyskania wymagań, który chroni przed takimi zjawiskami.

Czytaj dalejPraw fyzyki Pan nie złamiesz i nie bądź Pan głąb

Przedmiot umowy – największy z pięciu problemów

(źr. COMPUTERWORLD 7/2014) Tym razem króciutki wpis. Pragnę polecić numer 7/2014 COMPUTERWORLD a w nim (głównie, cały numer warto poznać ;)). Numer ten zawiera bardzo wartościowy artykuł "Pięć typowych błędów w umowach wdrożeniowych" Pana Marcina Maruty (Kancelaria Radców Prawnych Maruta i Wspólnicy). Pan Maruta wskazuje, jako kluczową przyczynę wielu problemów z wdrożeniami (a konkretnie z kontraktami na ich realizację) jest źle sformułowany, a nie raz po prostu brak, przedmiot umowy. Przyznam, że banan przy moim uśmiechu na twarzy to pikuś, jak pomyślałem, co myślą zwolennicy "zwinnych metod" czytając to (cytat…

Czytaj dalejPrzedmiot umowy – największy z pięciu problemów

O sieciach handlowych i stanowieniu prawa

Na zakończenie mogę powiedzieć, że dokładnie takie same błędy widzę w projektach informatycznych. Wymagania są definiowane jako dziesiątki i setki "spotkanych w życiu przykładów i doświadczeń". Lista wymagań, powstała jako efekt wywiadów, prototypów, sesji burz mózgów, bardzo często wygląda jak taki właśnie okręt, którego poszycie składa się w 100% z chaotycznie przybitych łat. To jak by wymagania na okręt spisywali marynarze, kierując się najlepszą swoją wiedzą z rejsów, które odbyli, dodatkowo lobbujący - każdy z nich - na rzecz swojej kajuty i wyposażenia.

Czytaj dalejO sieciach handlowych i stanowieniu prawa

Tajemnica przedsiębiorcy

Pytanie moje: skoro OPZ opisuje [przedmiot zamówienia] w sposób jednoznaczny i wyczerpujący oraz zastrzeżeniem tajności [w ofertach przetargowych] nie mogą być objęte nazwy (firmy) oraz adresy wykonawców, a także informacje dotyczące ceny, terminu wykonania zamówienia, okresu gwarancji i warunków płatności zawartych w ofertach, to gdzie tu miejsce na inne "tajne informacje informacje posiadające wartość gospodarczą" w ofertach?

Czytaj dalejTajemnica przedsiębiorcy

Ma być k… 17 mandatów!

Moim zdaniem ten kto wymyślił ocenę pracy policji poprzez licznie ilości wystawionych mandatów (albo gorzej - ich wartość!) jest w moich oczach kompletnym ignorantem nierozumiejącym opisanego zjawiska. Wytłumaczeniem może być chęć pozyskania zwiększonych środków z mandatów, ale to jest nic innego jak działania na szkodę społeczności, którą się reprezentuje!

Czytaj dalejMa być k… 17 mandatów!

Analiza przyczyn wypadków – gdzie fotoradary

Problem widzę gdzie indziej. Mamy może dobre prawo o ruchu drogowym ale fatalne jego stosowanie. Zaufanie do znaków drogowych maleje, bo stawiane są nie raz w sposób niezrozumiały nie tylko dla przeciętnego kierowcy. Po drugie zaś, nauczyliśmy się, że egzekwowanie prawa jest w Polsce na bardzo niskim poziomie i wielu ludzi niestety oswoiło się z bezkarnością.Tak więc widzę ogromną potrzebę dyskusji o tym jakie i gdzie zakazy na drogach się stawia, a nie o tym czy podnoszenie skuteczności egzekwowania prawa z pomocą fotoradarów jest złe bo jest bardzo dobre, czytaj skuteczne.Czy podnoszenie trudności uzyskania prawa jazdy, "mierzenie zdolności", nie jest także bezsensowne? Oczekiwał bym więc więcej kompetencji od 'ustawodawcy".A od mediów i polityków atakujących fotoradary oczekiwał bym więcej przemyśleń i odpowiedzialności w krytykowaniu podnoszenia skuteczności egzekwowania prawa. Problemem jest jakość prawa a nie egzekwowanie prawa złego, bo to prowadzi do usankcjonowania tego, że ono jest złe. Widzę inne zagrożenie brnięcia w tłumaczenia, że skoro prawo jest złe to nie powinno być (z pomocą fotoradarów) restrykcyjnie egzekwowane: skoro nikt nie przestrzega prawa mimo tego, że ono istnieje, to znaczy. że można uznaniowo ukarać każdego kogo sobie "wybierzemy", komu na rękę taka sytuacja?Moim zdaniem, jako społeczeństwo, powinniśmy się bronić nie przed fotoradarami, a przez psuciem prawa.

Czytaj dalejAnaliza przyczyn wypadków – gdzie fotoradary

Prawo a wymagania …

Podstawową korzyścią z wyodrębnienia reguł biznesowych i słownika pojęć jest uporządkowanie słownictwa w dokumentacji i uczynienie jej jednoznaczną oraz weryfikacja ewentualnych sprzeczności regulacji wewnętrznych (Zarządzeń, Prawa). Powoływanie się na Reguły biznesowe na modelach procesów biznesowych, pozwala zachować ich prostotę nie tracąc szczegółowości wiedzy o procesach. Tak wykonana dokumentacja procesów nie wymaga częstej i kosztownej aktualizacji, z reguły aktualizowane są procedury i reguły biznesowe, na które modele procesów się powołują.Tak więc akty prawne to zakazy i nakazy, reguły biznesowe. Oprogramowanie, zależnie od przyjętej konwencji, nie powinno ograniczać ani nawet utrudniać postępowania zgodnego z prawem, może pojawić się oczekiwanie by nie pozwalało łamać prawa. Szczegółowa analiza aktów prawnych, w moich oczach, ma sens gdy projektujemy oprogramowanie. Gdy stawiamy wymagania przed już istniejącym oprogramowaniem, zakładamy że kupimy gotowe, wystarczy wymagać zgodności z prawem w obszarze stosowania oprogramowania. Jeżeli np. oprogramowanie ma pozwalać na wystawianie faktur to znaczy, że powinno być możliwe wystawienie każdej faktury przewidzianej prawem w sposób zgodny z nim. Możemy dodatkowo zażądać by nie było możliwe wystawienie faktury niezgodnej z prawem.

Czytaj dalejPrawo a wymagania …

Koniec treści

Nie ma więcej stron do załadowania