Sygnał i szum. Sztuka prognozowania w erze technologii

Wpadła mi w ręce ciekawa książka z obszaru analiz. Co prawda spodziewałem się czegoś innego ale myślę, że zainteresowani analizą trendów i modelowaniem na tej podstawie znajdą tu wiele dla siebie. Nate Silver wyjaśnia, dlaczego jedni eksperci są niemal jasnowidzami, a inni formułują zupełnie bezużyteczne prognozy, oraz dlaczego musimy tworzyć plany na wpadek nieprzewidzianych wydarzeń. (Źródło: helion.pl) Co prawda z tymi jasnowidzami bym tu jednak nie przesadzał :).  Jako komentarz od siebie przytoczę fragment jednego z moich wpisów na tym blogu: W jednej z książek z psychologi (PODSTAWY KOMUNIKACJI SPOŁECZNEJ…

Czytaj dalejSygnał i szum. Sztuka prognozowania w erze technologii

Sami zbudujemy oprogramowanie…

Od dłuższego czasu nurtuje mnie czym kierują się ludzie zawierający umowy na zakup pełnych i zintegrowanych pakietów ERP mimo, że statystyki pokazują, że to z reguły nie ma żadnego sensu. Praktycznie wszystkie te wdrożenia są po zakończeniu znacznie droższe niż pierwotne oferty, trwają dłużej niż obiecano, nie mała część kończy się fiaskiem i nawet kompletną rezygnacją i odinstalowaniem (bywam w tych firmach i widzę od środka różnicę pomiędzy tym co piszą w gazetach dostawcy w swoich referencjach a tym co faktycznie miało miejsce).

Czytaj dalejSami zbudujemy oprogramowanie…

Internet: do kogo dociera? Jak robimy sami sobie krzywdę!

Internet jest często przeceniany jako medium docierania do klientów, nośnik reklam czy kanał sprzedaży. Piewcami teorii o super biznesie są przede wszystkim dostawcy rozwiązań typu sklepy intenetowe, twórcy witryn WWW i innych produktów i usług z literką e na początku nazwy. Nie neguję tego, że jest to nowoczesna technologia, że jest ona ważna w obecnym świecie i że warto w nią inwestować. Pytanie jednak brzmi: ile warto w nią inwestować i kiedy? Czy się sprawdzi i jak jej użyć żeby się sprawdziła?

Czytaj dalejInternet: do kogo dociera? Jak robimy sami sobie krzywdę!

Koniec treści

Nie ma więcej stron do załadowania