Bazy NoSQL jako implementacje wzorców struktur informacji

Dane niestrukturalne stanowią ponad 80% składowanych danych, to oznacza, że model relacyjny pozwala opisać i przetwarzać tylko ułamek posiadanej informacji (UNSTRUCTURED DATA AND THE 80 PERCENT RULE) [toc] Wstęp W podsumowaniu niedawnego artykułu o NoSQL w chmurze, napisałem: Problem pro­jek­to­wa­nia struk­tur doku­men­tów, tak­że w bazach doku­men­to­wych, to osob­ne i trud­ne zagad­nie­nie. Opisałem go w naj­now­szym arty­ku­le, któ­ry uka­że się za nie­dłu­go w wydaw­nic­twie IGI Global: Emerging Challenges, Solutions, and Best Practices for Digital Enterprise Transformation. (Repozytorium w chmurze - NoSQL - Jarosław Żeliński IT-Consulting - Systemy Informacyjne) Artykuł sie właśnie ukazał. We wstępie napisałem:…

Czytaj dalejBazy NoSQL jako implementacje wzorców struktur informacji

Wymagania na coś dużego – w czym problem?

Producenci różnych rzeczy zdają sobie sprawę, że koszty podjęcia właściwej decyzji przy skomplikowanych produktach są spore i ludzie będą podejmować decyzje błędne, to pozwala działać na rynku firmom, które w przeciwnym wypadku by upadły. I jak teraz wyglądają w Państwa oczach zakupy i wdrożenia dużych gotowych systemów? Jak to robić lepiej? Po pierwsze nie kupować "dużych i drogich zintegrowanych systemów" bo to duże ryzyko, kupować mniejsze, łatwiejsze do opisania, projektować te, które są zbyt dużym ryzykiem w przypadku złego wyboru. Jeżeli już z powodu ryzyka mamy poświęcić duży budżet na kosztowne specyfikowanie oprogramowania to sygnał, że należy je za te pieniądze po prostu zaprojektować i wykonać. Niestety nie ma prostej odpowiedzi jak to robić "dobrze". Chyba, że będzie to propozycja następującego procesu: analiza biznesowa zdefiniowanie celu zaprojektowanie architektury systemu (to jako system należy rozumieć organizację wraz z wspierająca ją informatyką), zmierzamy w kierunku tak zwanej [[architektury korporacyjnej]] zidentyfikować oczekiwane od oprogramowania usługi (wymagania), podzielić je na odrębne obszary dziedzinowe, dla każdego obszaru dziedzinowego poprowadzić odrębny projekt wyboru rozwiązania. wybrać rozwiązania. Zwracam uwagę drobny szczegół: wybory produktu dokonujemy na końcu, nigdy na początku!

Czytaj dalejWymagania na coś dużego – w czym problem?

Model biznesowy czyli po co mi te procesy przed wdrożeniem ERP czy CRM…

Wdrożenie nowego oprogramowania, jeżeli ma mieć sens, powinno więc wspierać tworzenie dodatkowego zysku lub przychodu, w przeciwnym wypadku w zasadzie nie ma sensu. Innym powodem może być ratowanie posiadanego już przychodu czyli utrzymania się na rynku. Dodatkowy zysk, to efekt obniżania kosztów. Ratowanie posiadanego rynku, to efekt reakcji na siły rynku: siły dostawcy (np. jego system EDI wymusza inwestycje u nas), siły odbiorcy (oczekuje obsługi podobnej do tej, jaką oferuje konkurencja), siły konkurencji (ich produkty i usługi są wyższej jakości, musimy też zainwestować). Powyższy model obrazuje to co ma wpływ na to Dlaczego zarabiamy. Zbudowanie takiego modelu dla konkretnej firmy, zrozumienie Dlaczego zarabia, pozwala szukać sposobu i miejsc mogących przyczynić się do realizacji celu projektu, jednak cel ten należy wcześniej Nazwać. Drugi krok to ocena możliwości realizacji i prognozowanie skutków, by określić cel: miarę i wielkość tego co chcemy osiągnąć by wiedzieć czy się udało. Podsumowanie Model biznesowy moim zdanie nie odnosi się do procesów biznesowych, to procesy biznesowe są konsekwencją modelu biznesowego. Dlaczego? Bo jeśli przyjmiemy, że model biznesowy obrazuje (dokumentuje) źródła zysku firmy w łańcuchu wartości na rynku, to procesy biznesowe są opisem tego, w jaki sposób ta wartość wewnątrz firmy powstaje. To pozwala dopiero wskazać jakie działania (procesy) wesprzeć i jak, by "ulepszyć" firmę. Dlatego brak modelu biznesowego jest poważnym utrudnieniem analizy wymagań... bo czego wymagać od oprogramowania skoro nie wiemy co i jak pomoże w zarządzaniu firmą?

Czytaj dalejModel biznesowy czyli po co mi te procesy przed wdrożeniem ERP czy CRM…

Plany na 2012 rok – do kogo uderzać…

Wydaje mi się, że rynek na systemy ERP/CRM rośnie, jednak z mody na taki system (tu chyba faktycznie można mówić o nasyceniu) przechodzi w ocenę realnych potrzeb i biznesowej opłacalności (nadal mniej niż 80% ma taki system). Co maja pozostałe skoro wiemy, że "coś mają?". Z moich doświadczeń wynika, ze mają "jakiś system FK/magazyny/sprzedaż" oraz bazy ad-hoc (np. Excel) lub po protu dużo ręcznej pracy. Czemu nie inwestują w ERP? Nie widzą powodu by wydać tak duże pieniądze choć czują, że dalej tak nie pociągną. Jeżeli wierzyć innym badaniem, mówiącym, że w firmach dużych jest nasycenie, należy się skupić na firmach średnich i małych. Patrząc na wyniki oceny tworzonej wartości dodanej w każdej grupie (na pierwszym miejscu są firmy duże w udziałem 44%. Na drugim są firmy mikro ? 28%) oraz moim niedawnym wyliczeniem, że rozbudowany system tego typu na własność to inwestycja rzędu minimum 75 tys. zł, moim zdaniem można raczej mówić, że inwestycje poczynią firmy średnie. A mikro? Tworzą dużą wartość dodaną więc maja dochody, nie mają jednak możliwości zainwestowania aż 75 tys. zł. Co pozostało? Dzierżawa czyli SaaS. Prawdopodobnie jest to duży rynek (mikro firmy) dla usług dzierżawy oprogramowania o typowej wielości kontraktu 5 użytkowników/10GB danych. Te wielkości to coraz popularniejsze w USA oferty hostingowe/SaaS o wdzięcznej nazwie Lite.

Czytaj dalejPlany na 2012 rok – do kogo uderzać…

Koniec treści

Nie ma więcej stron do załadowania