Business Rule Concepts – czyli jak wyłuskać istotę rzeczy”

Gorąco pole­cam dwie książ­ki autor­stwa Ronalda G. Ross’a, ich okład­ki tu widzi­cie. Wydane zosta­ły przez Business Rule Solutions, LLC. Pierwsza sku­pia się na regu­łach biz­ne­so­wych jako kon­cep­cji. Metody i sys­tem poję­cio­wy w niej opi­sa­ny zna­la­zły się na liście otwar­tych stan­dar­dów OMG jako SBVR. W ubie­głym roku uka­za­ło się już trze­cie wyda­nie tej książki.

Druga to pozy­cja nowa, cało­ścio­wo opi­su­ją­ca podej­ście pole­ga­ją­ca na mode­lo­wa­niu orga­ni­za­cji w ana­li­zie biz­ne­so­wej (zawie­ra część mate­ria­łu pierw­szej) . Zwraca uwa­gę na fakt, że nie cho­dzi w ana­li­zie o two­rze­nie mnó­stwa dia­gra­mów a o to, by zro­zu­mieć jak orga­ni­za­cja funk­cjo­nu­je opi­su­jąc to, oraz stwo­rzyć model, któ­ry pozwo­li na pro­gno­zo­wa­nie zacho­wa­nia orga­ni­za­cji w odpo­wie­dzi na bodź­ce, nawet te któ­re jesz­cze nie zaist­nia­ły. Prognoza? A jak Państwo chce­cie oce­nić ryzy­ko i skut­ki utra­ty człon­ka zarzą­du (np. zła­mał nogę na nar­tach…;)) lub jed­ne­go z klu­czo­wych dyrek­to­rów? Jak chce­cie oce­nić skut­ki i ryzy­ko wdro­że­nia nowe­go sys­te­mu sys­te­mu ERP?

Da się… ale model orga­ni­za­cji to nie traw­nik boiska z wydep­ta­ny­mi ścież­ka­mi, bo trwa rośnie a kolej­ne roz­gryw­ki to nowe ścież­ki, nie nary­su­je­my wszyst­kich moż­li­wych! Model to regu­ły gry w pił­kę noż­ną, umie­jęt­no­ści poszcze­gól­nych pił­ka­rzy, gra­ni­ce boiska, obie poło­wy, pola kar­ne i bram­ki. To decy­du­je o tym ja wyglą­da gra. Co jest waż­ne? Odkryć i jed­no­znacz­nie udo­ku­men­to­wać for­mal­ne zasady.

Czytaj dalej Business Rule Concepts – czyli jak wyłuskać istotę rzeczy”

Analiza biznesowa

Stosowanie opi­sa­nych tu for­ma­li­zmów to uzna­nie, że dobre i spraw­dzo­ne stan­dar­dy pozwa­la­ją zmi­ni­ma­li­zo­wać ryzy­ko pro­jek­tów analitycznych.

Analiza to nie zbie­ra­nie danych o fir­mie i ich sor­to­wa­nie, bo czy to nie brzmi jak eko­lo­gicz­ne zbie­ra­nie śmie­ci? Analiza to porząd­ko­wa­nie zebra­nej wie­dzy o orga­ni­za­cji, korzy­sta­jąc z wypra­co­wa­nych sys­te­mów poję­cio­wych, czy­li przy­po­rząd­ko­wy­wa­nie wszyst­kie­go co wie­my do skoń­czo­nej licz­by pojęć, oraz uzu­peł­nia­nie lub napra­wia­nie wszyst­kie­go cze­go zabra­nie w tak opra­co­wa­nym mode­lu. Kluczem dobrej ana­li­zy jest uogól­nia­nie czy­li wychwy­ty­wa­nie rze­czy istot­nych oraz odsie­wa­nie infor­ma­cji zbęd­nych, nie mają­cych wpły­wu na cel pro­jek­tu a zaciem­nia­ją­cych go. Analiza to odkry­wa­nie i rozu­mie­nie reguł, pano­wa­nie nad zło­żo­no­ścią organizacji.

Większość pro­jek­tów takich jak np. wdra­ża­nie nowych metod kon­tro­lin­gu, zrów­no­wa­żo­nej kar­ty wyni­ków, nowych sys­te­mów IT itp. cier­pi głów­nie z powo­du posia­da­nia nad­mia­ru infor­ma­cji z jed­nej stro­ny i kom­plet­ne­go jej nie­zro­zu­mie­nia z dru­giej. Sławne już w bada­niach złe i nie­kom­plet­ne wyma­ga­nia” czy zmia­ny zakre­su pro­jek­tu w trak­cie jego trwa­nia” to kla­sycz­ne skut­ki złej (a czę­sto pomi­ja­nia!) ana­li­zy biz­ne­so­wej. Koszty tych pora­żek wie­lo­krot­nie prze­wyż­sza­ją koszt takich analiz.

Czytaj dalej Analiza biznesowa

Logika wnioskowania dedukcyjnego czyli czym jest poprawna analiza i modelowanie

W czym pro­blem z kiep­skiej jako­ści ana­li­za­mi i mode­la­mi? W tym, że ich auto­rzy podej­mu­ją pró­by doda­wa­nia nowych sym­bo­li do nota­cji, psu­jąc spój­ność i jed­no­znacz­ność dia­gra­mów, sto­su­ją sym­bo­le nota­cji nie­zgod­nie z nada­ny­mi im zna­cze­nia­mi albo łamią zasa­dę wyłą­czo­ne­go środ­ka mówią­cą w uprosz­cze­niu, że jeże­li coś jest czymś to zna­czy, że nie jest już niczym innym (np. jeże­li coś jest zda­rze­niem to na pew­no nie jest ani czyn­no­ścią, ani dany­mi, ani regu­łą decy­zyj­ną). Innymi sło­wy: jeże­li jakieś ziar­no węgla jest kost­ką to na pew­no nie jest ani grosz­kiem, ani orze­chem ani miałem.

A co jeże­li jed­nak wynik ana­li­zy jest opi­sem w języ­ku natu­ral­nym lub zesta­wem dia­gra­mów łamią­cych zasa­dy nota­cji? Wtedy tak napraw­dę ana­li­ty­ka­mi są pro­gra­mi­ści, bo oni i tak muszą to zamie­nić na kod w języ­ku pro­gra­mo­wa­nia, któ­re­go uży­wa­ją. Czy to dobry pomysł? Pozostawię odpo­wiedź czytelnikowi…

Czytaj dalej Logika wnioskowania dedukcyjnego czyli czym jest poprawna analiza i modelowanie

W sądach i urzędach giną dokumenty, nie musi tak być

Zapewne nie odtwo­rzy się ory­gi­na­łów ale poświad­czo­ne, elek­tro­nicz­ne kopie moż­na posia­dać. Dlatego urzę­dom, i nie tyl­ko, suge­ru­je roz­wa­że­nie: zamiast wal­czyć z wdra­ża­niem mało tu sku­tecz­nych, kosz­tow­nych i dłu­go­trwa­łych we wdro­że­niu, sys­te­mów obie­gu doku­men­tów, wdro­żyć porząd­ne repo­zy­to­rium doku­men­tów, archi­wów elek­tro­nicz­nych. Łatwiej jej wdro­żyć, są w znacz­nej czę­ści goto­we wyma­ga­nia dostęp­ne na stro­nach Archiwum Państwowego. Zarządzanie pro­ce­sem prze­pły­wu doku­men­tów jest trud­niej­sze bo po pierw­sze, wyma­ga powy­żej wyko­na­nej ana­li­zy, po dru­gie sys­tem work­flow i tak wyma­ga dobre­go repo­zy­to­rium dokumentów.
Mając dobre archi­wum zabez­pie­czy­my lek­ko licząc 90% zwią­za­nych z zarzą­dza­niem doku­men­ta­mi potrzeb bo:

mamy ich kopie w repozytorium
moż­li­we jest auto­ma­tycz­ne moni­to­wa­nie ter­mi­nów wła­ści­wym osobom,
moż­li­we jest więc dekretowanie,
nie­moż­li­we jest ukry­cie tego, na jakim eta­pie (u kogo) jest dana spra­wa i jak dłu­go jest załatwiana.
Tak więc moż­na … Czy ktoś chce mnie może prze­ko­nać, że w fir­mach doku­men­ty nie giną? Giną i to znacz­nie czę­ściej niż w urzę­dach, więc poko­ry pro­szę w oce­nie urzędów …

Czytaj dalej W sądach i urzędach giną dokumenty, nie musi tak być

Czym jest obieg dokumentów i BPM? Dlaczego pozornie prosty system obiegu dokumentów

Praktyka poka­zu­je, że wie­le map pro­ce­sów zawie­ra­ją­cych dzie­siąt­ki dia­gra­mów tak na praw­dę poka­zu­je warian­ty tego same­go pro­ce­su. Bardzo czę­sto tak­że to co jest mode­lo­wa­ne jako jeden skom­pli­ko­wa­ny pro­ces to tak na praw­dę kil­ka pro­ce­sów współ­dzie­lą­cych dane (jest to bar­dzo czę­sto spo­ty­ka­ny przy­pa­dek w audy­tach jakie pro­wa­dzę). Na zakoń­cze­nie przy­kład, któ­ry poka­że opi­sa­ne zja­wi­ska i korzy­ści z formalizacji. […]

Czytaj dalej Czym jest obieg dokumentów i BPM? Dlaczego pozornie prosty system obiegu dokumentów

Modelowanie a rysowanie

Model to przede wszyst­kim narzę­dzie ana­li­tycz­ne i komu­ni­ka­cyj­ne. Analityczne bo model powi­nien bez potrze­by kon­tak­tu z pier­wo­wzo­rem zacho­wy­wać sie tak jak on (w wybra­nym kon­tek­ście oczy­wi­ście). Komunikacyjny bo powi­nien być zro­zu­mia­ły dla oso­by nie bio­rą­cej udzia­łu w jego two­rze­niu. Po trze­cie model powi­nien odwzo­ro­wy­wać isto­tę bada­ne­go zja­wi­ska a nie kopio­wać jego pobocz­ne cechy lub opi­sy­wać nie wno­szą­ce nic do bada­nia infor­ma­cje oczy­wi­ste lub wręcz zaciem­nia­ją­ce isto­tę pro­ble­mu. Model wie­ży Eiffla do celów zba­da­nia opo­rów powie­trza nie musi zawie­rać infor­ma­cji o kolo­rze i o tym ile scho­dów nale­ży poko­nać by na nią wejść. Na tej samej zasa­dzie ryso­wa­nie na dia­gra­mie fak­tu, że np. doku­ment jest komu­kol­wiek prze­ka­zy­wa­ny z ręki do ręki jest rysow­nic­twem a nie modelowaniem.

Czytaj dalej Modelowanie a rysowanie

O błędach w modelowaniu

Poprawny model orga­ni­za­cji, w szcze­gól­no­ści mapa pro­ce­sów biz­ne­so­wych, powi­nien opi­sy­wać tyl­ko przed­miot ana­li­zy np. spe­cy­fi­kę orga­ni­za­cji będą­ca np. źró­dłem jej prze­wa­gi kon­ku­ren­cyj­nej i to jak orga­ni­za­cja tę spe­cy­fi­kę two­rzy. Model powi­nien się odwo­ły­wać do innych ist­nie­ją­cych już doku­men­tów, np. zakre­su kom­pe­ten­cji pra­cow­ni­ka czy instruk­cji sta­no­wi­sko­wej. Model zawsze powi­nien mieć jakiś cel swo­je­go powsta­nia i kontekst.

Czytaj dalej O błędach w modelowaniu