Diagram aktywności UML – kiedy

Wstęp

Od cza­su do cza­su jestem pyta­ny o to, kie­dy uży­wać dia­gra­mu aktyw­no­ści UML. Od 2015 roku spe­cy­fi­ka­cja UML wska­zu­je, że dia­gra­my te są narzę­dziem mode­lo­wa­nia metod czy­li logi­ki kodu (dla Platform Independent Model): aktyw­no­ści (acti­vi­ties) to nazwy metod, zadania/kroki (actions) to ele­men­ty kodu (przy­kła­dy w dal­szej części). 

Gdy powsta­wał UML, dia­gra­my aktyw­no­ści były uży­wa­ne tak­że do mode­lo­wa­nie pro­ce­sów biz­ne­so­wych. W roku 2004 opu­bli­ko­wa­no spe­cy­fi­ka­cję nota­cji BPMN, któ­ra w zasa­dzie do roku 2015 prze­ję­ła” po UML funk­cję narzę­dzia mode­lo­wa­nia pro­ce­sów biz­ne­so­wych. W 2015 roku for­mal­nie opu­bli­ko­wa­no spe­cy­fi­ka­cję UML 2.5, gdzie gene­ral­nie zre­zy­gno­wa­no z uży­wa­nia UML do mode­li CIM. Obecnie Mamy usta­bi­li­zo­wa­ną sytu­ację w lite­ra­tu­rze przed­mio­tu: BPMN wyko­rzy­stu­je­my w mode­lach CIM (mode­le biz­ne­so­we), UML w mode­lach PIM i PSM jako mode­le opro­gra­mo­wa­nia (a mode­le sys­te­mów: SysML, pro­fil UML). 

Na prze­ło­mie lat 80/90-tych roz­po­czę­to pra­ce nad stan­da­ry­za­cję nota­cji mode­lo­wa­nia obiek­to­we­go, w 1994 opu­bli­ko­wa­no UML 0.9, w 2001 roku poja­wia­ją się pierw­sze publi­ka­cje o pra­cach nad nota­cją BPMN, jed­no­cze­śnie poja­wia się Agile Manifesto, od 2004 roku ma miej­sce spa­dek zain­te­re­so­wa­nia doku­men­to­wa­niem pro­jek­tów pro­gra­mi­stycz­nych, w 2004 rok publi­ko­wa­no spe­cyf­ka­cję BPMN 1.0, od tego roku ma miej­sce wzrost zain­te­re­so­wa­nia mode­lo­wa­niem pro­ce­sów biz­ne­so­wych, powo­li sta­bi­li­zu­je się obszar zasto­so­wa­nia nota­cji UML. W 2015 roku opu­bli­ko­wa­no UML 2.5, sto­so­wa­nie ana­li­zy (CIM) i i pro­jek­to­wa­nia (PIM), jako eta­pu poprze­dza­ją­ce­go imple­men­ta­cje, sta­ło się stan­dar­dem (źr. wykre­su: Google Ngram).

Tak więc obecnie: 

Nie uży­wa­my dia­gra­mów aktyw­no­ści do mode­lo­wa­nia pro­ce­sów biz­ne­so­wych. Do tego słu­ży nota­cja BPMN!

Diagram aktyw­no­ści może być mode­lem kodu na wyso­kim lub niskim pozio­mie abs­trak­cji, ope­ru­je­my wte­dy odpo­wied­nio aktyw­no­ścia­mi (acti­vi­ty) lub dzia­ła­nia­mi (actions). Te ostat­nie to w zasa­dzie repre­zen­ta­cja pole­ceń programu. 

Nie ma cze­goś takie­go jak pro­ces sys­te­mo­wy”, opro­gra­mo­wa­nie reali­zu­je pro­ce­du­ry”.

Projektując opro­gra­mo­wa­nie zgod­nie ze SPEM , powsta­je Platform Independent Model. W prak­ty­ce już na tym eta­pie pro­gra­mu­je­my, bo two­rzy­my logi­kę i obraz przy­szłe­go kodu. Taka for­ma doku­men­to­wa­nia pozwa­la tak­że lepiej chro­nic war­to­ści inte­lek­tu­al­ne zamawiającego.

(wię­cej…)

Czytaj dalejDiagram aktywności UML – kiedy

Projekt aplikacji – przykład

Wstęp

Napisałem o orien­ta­cji na doku­men­ty w toku analiz:

Często jestem i ja pyta­ny o to ??Jak wyja­śnić zło­żo­ne roz­wią­za­nie tech­nicz­ne inte­re­sa­riu­szom nie­tech­nicz­nym?? Jak wie­lu mi podob­nych odpo­wia­dam: roz­ma­wiaj doku­men­ta­mi. Sponsor pro­jek­tu, przy­szli użyt­kow­ni­cy, postrze­ga­ją swo­ją pra­cę poprzez doku­men­ty: ich treść i układ. (Wymagania na for­mu­la­rze czy­li dia­gra­my struk­tur zło­żo­nych i XML)

Dzisiaj pój­dzie­my dalej, omó­wi­my to gdzie i jak zacho­wać tę infor­ma­cję. Posłużę się pro­stym przy­kła­dem przy­chod­ni wete­ry­na­ryj­nej. Artykuł będzie opi­sem meto­dy podej­ścia do ana­li­zy zorien­to­wa­nej na pro­ce­sy i dokumenty. 

Tekst ma dwie czę­ści: pierw­sza jest opi­sem dro­gi jaka pro­wa­dzi nas do zde­fi­nio­wa­nia tego jakie doku­men­ty, jaką mają (mieć) zawar­tość i struk­tu­rę. Praktycznie jest to opis ana­li­zy i pro­jek­to­wa­nia. Druga – krót­ka – to przy­kła­do­wa archi­tek­tu­ra logi­ki reali­za­cji apli­ka­cji, poka­zu­ją­ca miej­sce doku­men­to­wej bazy danych w archi­tek­tu­rze i pro­jek­cie, czy­li tak­że projektowanie. 

Celem tego wpi­su jest poka­za­nie czym może być ana­li­za oraz jej pro­dukt jakim jest Techniczny Projekt Oprogramowania.

(wię­cej…)

Czytaj dalejProjekt aplikacji – przykład

Sprzedam Ci prawa do kodu czyli wielka ściema

A może chcecie prawa do kodu źródłowego? A jasne, możemy chcieć. "No to zapłaćcie za to prawo". A przepraszam za co teraz? Kod, który powstał to utwór zależny, jest więc chroniony i już mamy na niego wyłączność, nie musimy ekstra za to płacić. Ale nie chcemy tego sami pisać (kodować) jeszcze raz. No dobrze, patrzymy na faktury, a tam jest kilkaset godzin programistów. Czyli co? Już zapłaciliśmy za ich pracę, za ten kod! Wystarczy! Kiedy pojawia się problem? W większości przypadków z jakimi się niestety spotykam to projekty, w których nie powstała opisana tu dokumentacja. Jaki mamy efekt? No jest kod, wszelkie prawa do niego i jego logiki ma wykonawca (jest autorem całości). Specyfikacja wymagań funkcjonalnych i poza-funkcjonalnych podlega wyłącznie ochronie jako dzieło literackie, jednak niestety to-co-program-ma-robić to tylko idea, a ta nie podlega ochronie (stwierdzenie faktu, że wystawiamy faktury, jako treść, nie stanowi żadnego zdatnego do ochrony tajemnicą firmy know-how). Tak więc wszelkie prawa do kodu ma w takim wypadku programista bo sam od zera to napisał (kod). Pada propozycja: za dodatkowe pieniądze sprzedamy prawa majątkowe do kodu, będziecie się Państwo czuli bezpiecznie. I teraz pytanie: jaką wartość ma nieudokumentowany kod oprogramowania? Tysiące linii kodu programu, nie raz kilka milionów, pisany bez projektu w wielu iteracjach. Mamy którąś tam jego wersję, w końcu powstawał w bólach, wielokrotnie modyfikowany, bez projektu. Nakład pracy znacznie przewyższający jego przepisanie. Kto i jakim kosztem będzie ten kod analizował by go zrozumieć i rozwijać? Ten kod, bez jego autora, jest BEZWARTOŚCIOWY a My, bez tej opłaty, nie mamy żadnych praw do tego za co zapłaciliśmy (poza licencją czyli prawem do korzystania). Tak więc niejednokrotnie oferta na sprzedaż praw do kodu to zwykła ściema!

Czytaj dalejSprzedam Ci prawa do kodu czyli wielka ściema

Koniec treści

Nie ma więcej stron do załadowania